
Mam do Ciebie kilka konkretnych pytań:
• Czy chciałabyś zmienić coś w życiu osobistym lub zawodowym?
• Może chcesz porozmawiać z szefem o podwyżce?
• A może… chcesz zmienić pracę, ale masz kredyt? Nie wiesz, czy się sprawdzisz?
• Może chciałabyś być kobietą niezależną finansowo i mentalnie, ale boisz się, że jak się zrobisz nagle taka ultra-zaradna i obrotna, to Twój mąż / partner się wystraszy i ucieknie do innej? (a niech idzie!!!)
Jeżeli chcesz coś zmienić, ale nie robisz nic, bo paraliżuje Cię STRACH, to koniecznie rzuć wszystko, co robisz, przyklej oczy do ekranu, zamknij drzwi i zobacz poniższe nagranie.
Masz tylko jedno życie. Nie ma próby generalnej. Tylko jedna szansa, żeby wycisnąć z życie tyle ile tylko się da.
A Ciebie paraliżuje strach? Serio?
Można pokonać wszelkie lęki, obawy i demony, jeśli użyjesz tych dwóch przedmiotów, które na 100% masz w swoim domu lub biurze. Może nawet masz je teraz pod ręką.
U mnie ta metoda sprawdza się doskonale. Jest prosta i działa natychmiast.
Z poniższego nagrania dowiesz się:
• Jakie 3 proste kroki musisz wykonać, żeby w końcu ruszyć z miejsca?
• Jaka jedna rzecz sprawi, że podejmowanie jakiejkolwiek większej decyzji życiowej będzie dużo łatwiejsze? (powinna o to zadbać każda kobieta!!!)
• Jak porozmawiać z mężem/partnerem, żeby chciał Cię wspierać ze wszystkich sił? (niestety bardzo często od osób, które powinny nas najbardziej wspierać dostajemy największe ciosy).
Potrzebuję Twojej pomocy
Realizacja tych nagrań sporo nas kosztowała (specjalnie ściągałam do Brukseli ludzi od wideo, wynajęłam piękną przestrzeń biurową itp.) dlatego mam prośbę: pomóż mi dotrzeć do innych osób, którym to nagranie może pomóc. Może wśród znajomych masz kogoś (i nawet o tym nie wiesz), komu takie nagranie jest w tym momencie bardzo potrzebne? Podeślij nagranie mailem, Messengerem albo udostępnij na Facebooku. Czyńmy razem dobro. Karma wróci ? Z góry bardzo, bardzo dziękuję!
Kurs „Kobieta Niezależna” w wersji online jest już dostępny!
To potężna dawka praktycznej wiedzy, motywacji oraz ćwiczeń, które spowodują, że:
-
nabierzesz większej pewności siebie w podejmowaniu działań,
-
przestaniesz przejmować się tym, co pomyślą inni,
-
określisz swoje cele na najbliższe miesiące,
-
uniezależnisz się finansowo od innych osób,
-
oddelegujesz obowiązki domowe, aby mieć czas na realizację własnych pasji.
Ten program będzie prawdopodobnie najlepszą inwestycją finansową, jakiej dokonałaś w życiu!
Kliknij tutaj i zapoznaj się z ofertą kursu >>
Zapisy kończą się za:

Kamila,
To o czym mówisz w tym nagraniu jest jak najbardziej mądre i dojrzałe. Jednak jest jedno ale – Schemat Finansowy ( ten o którym pisze T.Harv Eker). Można zrobić wyprzedaż, obniżyć koszty życia, zrobić sobie ten start i zrobić krok do przodu. I odnieść porażkę. I wtedy co? Jeszcze raz odbniżać koszty życia? Co wyprzedać jeśli już nie ma czego?
Jeżeli nie zmieni się swojego schematu finansowego który doprowadził do sytuacji wymagającej zmiany zostajemy w pętli. Pętli, z której nie da się wyjść jednym „zrywem”.
A ja w ogóle nie boję się działania, no może trochę :), ale nie wierzę że mi się uda, po co więc mam się męczyć skoro uważam że to i tak nic nie da? Jak ktoś nie wierzy w siebie, że mu się powiedzie to nie ma znaczenia czy się boi czy nie bo i tak nic nie zrobi w tym kierunku, nawet jak bardzo by chciał zmian.
Tak samo nie boję się lotu na księżyc, startowania w wyborach prezydenckich, bo wiem, że mnie to nie dotyczy.
Cenne video. Refleksja: Najwięcej blokad, lęków wytwarzamy sami. każdą zmianę trzeba poprzedzić pracą nad poczuciem własnej wartości i pewności siebie. Wtedy dopiero można myśleć nad wdrożeniem zmiany. Jeśli mamy zaufanie do siebie, do swoich możliwości i przede wszystkim przekonanie do sensu zmiany, wówczas o wiele łatwiej jest realizować jakiekolwiek działania. Czasem warto zrobić chociaż jeden krok i zobaczyć efekt. Za dużo myślimy o swoich obawach a wyobraźnia lubi je multiplikować.
Niestety decyzja to dopiero początek tej drogi – gorzej gdy nie widać rezultatów, gdy brakuje klientów i jakoś człowiek stoi w miejscu…
Hej. Strasz jest wszechobecny. Kiedyś nie bałam się w zasadzie niczego. Obecnie sama myśl o zmianie mnie przeraża. Od paru lat planuję zmienić pracę z powodu zmiany sytuacji na światowym a także Polskim rynku. Sektor w którym pracuje powoli się zamyka i regres, który dotknął moją branżę wydaje się trwać bez końca. Ale nie o tym chce pisać. Strach przez stratą finansową, strach przed utraceniem płynności finansowej (nie mam niestety tej poduszki finansowej o której piszesz poniekąd na własne życzenie), strach przed brakiem wsparcia ze strony partnera. Dodatkowo odpowiedzialność za córkę, zapewnienie jej bytu i wykształcenia powoduje, że odkładam ten temat na czas, który nigdy nie nadchodzi. Wiem, że muszę zrobić studia podyplomowe, aby zdobyć nowa wiedzę i umiejętności. Bez tego z moim bardzo wąskim specjalistycznym wykształceniem nie mam szans. To dość droga inwestycja _ mówiłaś i o tym. Boje się, że gdy nawet znajdę na to pieniądze, pomysł może być całkowicie nietrafiony. Czyli strata czasu i kasy. Pozdrawiam
Witaj. Jak zawsze bardzo dużo pozytywnej energii. Pierwsze minuty nagrania, gdy zaczęłaś mówić o zdefiniowaniu czego się boję i jakie podawałaś przykłady to tak jakbyś wszystko o mnie wiedziała? Czy to możliwe, że boję się każdej z wymienionych przez Ciebie rzeczy? Odpowiedź brzmi TAK. Strach czy sobie poradzę, czy będę mieć płynność finansową, strach przed brakiem wsparcia od partnera, zainwestowania w coś co się nie uda i tylko poniosę koszty, straty a być może pociągnie to ogromne problemy. Gdy wysłuchałam tego nagrania oczywiście pojawiła się jakaś nadzieja, że dam radę i opanuję strach. Tylko czy będę w tym trwać. Strata finansowa, brak stabilizacji, zaczynanie od początku gdyby się nie udało plus obciążenie w postaci ogromnej odpowiedzialności za dziecko to chyba największe moje lęki. Pozdrawiam
Aneta, ja naprawdę uważnie obserwuję i słucham ludzi, których prowadzę od lat. To dlatego wiem <3
Po tym co wysłuchałam tym bardziej chcę działać. Nie strach mnie powstrzymuje, ale brak efektów…
Ja obawiam się, że moje kompetencje nie są wystarczające by podjąć nowa pracę. Że zostanę bez środków do życia jeśli odważne się na zmiany i nic z tego nie wyjdzie.
Co bym zrobiła , gdybym się nie bała podjęła kroki by ukończyć dodatkowe kursy i wreszcie chodziła do pracy z uśmiechem na twarzy.
Dziękuję Kamila za to wideo otworzyło mi trochę umysł !
Obawiam się czy już jestem gotowa,ale uświadomiłaś mi że nigdy nie ma idealnego momentu. Chcę otworzyc własna działalność. Jesteś bardzo wspierająca i cudownie konkretna ?
Boję się? :
– Nowych wyzwań zawodowych, że zawsze znajdzie się osoba lepsza ode mnie, lepiej wyuczona i z większym doświadczeniem zawodowym,
– Krytyki ze strony najbliższych, że nie zrozumieją moich wyborów,
– Strachu przed porażką.
Co bym zrobiła, gdybym się nie bała? :
– Zapisałabym się na kursy doszkalające ( niestety póki studiuję i pracuję, kursy muszą poczekać ze względów finansowych),
– Poprawiłabym swoją kondycję fizyczną i zyskałabym więcej pewności siebie,
– W końcu nauczyłabym się dokładnie języków obcych.
Nie boję się coś zmienić natomiast obawiam się, że nie jestem w pełni kompetentna. Tutaj potrzebuje mieć więcej siły. Wiarę za to mam w 100%.
Boję się oceny innych. Żyję z przekonaniem, że życie jest nie sprawiedliwe i boję, że w nowej pracy zostanę źle oceniona, niesprawiedliwie. Gdybym nie bała się porażki mój dzień wypełniony byłby działaniem – zmieniłabym pracę i założyłabym rodzinę. Pozdrawiam
Obawiam się odrzucenia, lekceważenia. Gdybym się nie bała to odezwałabym się do wielu ludzi z moją ofertą.
Mam w sobie lek na temat zmiany pracy. Chciałabym otworzyć własna firmę , nawet 2 lata temu zaczęłam lecz z powodu jednego niepowodzenia poddałam sie . Pracuje w pracy zgodnie z moim wyższym wykształceniem ale jej nie lubię
Lekcja dla mnie to doskonałe przygotowanie do zmiany, które pomoże opanować strach i niepewność czy się nadaje, ale też pomoże uniknąć lub rozwiązać pojawiające się problemy. Po zadaniu sobie różnych pytań, o to co chcę robić w życiu nadal nie jestem pewna, czy udzielone odpowiedzi są trwałe na tyle, by za nimi pójść. Boję się, ze za rok lub dwa zmienię zdanie i juz nie będę chciala robić tego co zaczęłam a czas minął, pieniądze wydane. Boję się popełnić błąd i stracić czas. Gdybym się tego nie bała to bym poszła na psychologię, potem chyba na psychoterapię. Ale dzisiaj mam 30 lat i nie wiem, czy to sie opłaci iść na studia a potem na kolejne i za 10 lat zostac psychoterpeutą, ktory nie radzi sobie emocjonalnie z problemami swoich pacjentow. Przede mną założenie rodziny i ogromne wydatki z tym związane, ale też energia, ktorą będę musiala w to wlozyc. Boje sie, ze nie dam rady, ze ze zmeczenia zrezygnuję.
Paraliżuje mnie lęk przed oceną. Ogłosiłabym wszystkim o pracy i usługach, które oferuję.
Chce założyć własną firme, ale boje sie braku płynnosci finansowej i tego ze ze strachu nie znajde rownowagi pomiedzy rodzina, dziecmi, a praca..
Boję się najbardziej porażki. Ograniczają mnie teraz zobowiązania finansowe. Muszę popracować nad tą poduszką bardzo mocno. Spełnieniem moich marzeń będzie własna działalność. Wstawać rano do pracy,która sprawia przyjemność!
Najbardziej boję się, że przy pr,óbach realizacji własnych marzeń zawodowych zachwieję poczuciem bezpieczeństwa moich dzieci. Jestem za nie w 100% odpowiedzialna, muszę o nie dbać, pilnować, byśmy miały gdzie mieszkać i spokojnie żyć.
Gdybym się nie bała, działałabym szybciej. Marzę o pracy w dziedzinie HR. Skończyłam nawet dodatkowe studia w tym kierunku, jednak ktoś pierwszy musi dać Ci szansę, szansę na zdobycie szerszego doświadczenia w tej dziedzinie. Każdy pracodawca chce mieć pracownika z doświadczeniem. Chodzi więc o zdobycie tego pierwszego kroku.
To bardzo ważny fragment – ten o wzajemnym wspieraniu się w realizowaniu swoich marzeń.
obawiam się, że z moimi kompetencjami nie dostane lepiej płatnej pracy
obawiam się, że z moimi kompetencjami nie dostanę lepszej pracy:(
Witam
Jestem na rozdrożu. Brak motywacji do działania. Choroba.
Obawiam się,że odniosę porażkę,że nie będę mieć środków do życia.Gdybym się nie bała otworzyłabym własny biznes.
Że jeśli się nie uda moje dzieci mi tego nie wybacza
Twoje dzieci mają swoje życie. Tak jak Ty masz swoje życie. Żyj, jesteś wolnym człowiekiem.
Obawiam się, że goniąc za marzeniami, bycia kobietą sukcesu, przestaje dbać o dom I rodzine. Jestem osobą pracowita niestety nie konsekwentna w działaniu. Zaczynam wiele rzeczy na raz I nie zawsze kończe. Obawiam się, że przez ogólny chaos w życiu brak czasu wolnego dla siebie I bliskich wiele strace.
Gdybym nie lęk, postawiłabym wszystko na jedną kartę pokazując sobie I światu, że jak się czegoś chce to się to osiągnie.
Dziękuję za te wideo, wiele zrozumiałam, podsumowałam. Gdyby ktoś się mnie zapytał dwa lata temu, czego się boję, wymieniłabym szereg rzeczy. Teraz niczego się nie boję, nie boję się podejmowania decyzji, bo doskonale je analizuję i wyciągam odpowiednie dla siebie wnioski. Przez te dwa lata zmieniłam swoje życie, zakończyłam za długi toksyczny związek, bałam się wtedy samotności oraz tego, że sobie nie poradzę. Wtedy moja przyjaciółka powiedziała do mnie: „nie rozumiem dlaczego jesteś tak zorganizowana w pracy, a we własnym życiu nie potrafisz”. To spadło na mnie jak lawina, uświadomiłam sobie, jak silną jestem kobietą i co mogę jeszcze osiągnąć. Przez ten czas udało mi się podwyższyć kwalifikacje zawodowe, awansować, być stabilną finansowo oraz ułożyć sobie nowy związek, w którym otrzymuję ostoję, miłość, troskę, wsparcie, tolerancję i niezależność, abym dalej mogła się rozwijać. Na bieżąco śledzę Pani videa, by móc doszkalać się jeszcze bardziej, bo przecież uczymy się całe życie, a ja mam dopiero lub aż 28 lat, ale i tak jeszcze sporo przede mną.
Chce mieć taka pracę, która da mi zadowolenie, tylko nie wiem jaka to prac, szukam swojej drogi zawodowej i nie mogę jej odnaleźć…
Boję się zacząć… Mam plan, który chciałam zrealizować 5 lat temu ale zakończył się fiaskiem… Boję się, że jak podejmę kolejną próbę to moje działania też nie przyniosą efektów.
1. Czego najbardziej się obawiam….chcę być najlepszym przedstawicielem handlowym w firmie , w której pracuję , ale strach przed tym , że nowi potencjalni klienci nie będą chcieli ze mną rozmawiać powoduje , że boję się przedstawić im moją ofertę .Nie wiem , jak zacząć i przeprowadzić rozmowę …. dlatego , gdybym tylko mogła przełamać ten strach , dałabym z siebie absolutne maximum , aby udowodnić sobie , że dam radę , że potrafię , że mogę pracować w takim charakterze.
Boję się zacząć, chcę zmienić prace, jednak 2 małych dzieci wysysa ze mnie energię na podjecie jakiegokolwiek działania.
Też się bałam, ale ta decyzja zupełnie odmieniła moje życie. Teraz jestem wolna i szczęśliwa 🙂
Daj sobie troche czasu i w miedzyczasie czyn przygotowania do zmiany.
Obawiam się, że będę zbyt długo odkładać próbę utworzenia źródła dochodu pasywnego z lęku przed niekorzystnym zainwestowaniem oszczędności, co wynika z poczucia niedosytu w rozeznaniu w tym temacie. Gdybym z powodzeniem utworzyła źródło dochodu pasywnego,poprawiłabym tym samym mój komfort psychiczny, dzięki czemu szybciej zmieniłabym ścieżkę zawodową (wychodzi tu moje asekuranckie podejście).
Czego się boję? Oceny innych – to pierwsze ci przychodzi mi do głowy. Ci jeśli ktoś osądzi mnie negatywnie na podstawie jednej (może trochę gorszej) odpowiedzi, projektu. Ci jeśli ten ktoś będzie w stanie wywiązać się lepiej z danego zadania? Setki pytań naraz… Dziękuję Kamila za ten film! Był mi tak bardzo potrzebny! ?
Boje sie ze nikt nie zaakceptuje moich wyborow, , moich marzen, 5 min zapału do pracy , braku wiary w siebie ,, ze ucierpia dzieci w jakikolwiek sposob bo ja chce robic cos dla siebie .. marnowania czasu ..
boje sie ze sie poddam .
Chce by mojej rodzinie zylo sie lepiej,, ja chce czuc sie lepiej, chce sie realizowac i spelniac marzenia rodziny ..
Nie radze sobie z k rytyka, brak mi konsekwencji ,, odkladam na pozniej twierdzac ze to proste zadanie i mozna to zrobic pozniej ..
i tego ze partner zarzuci mi Samolubnosc
Cześć, jestem ofiarą mobbingu, jedną z kobiet, która jest dyskryminowana w pracy ze względu na płeć. Mieszkam w małym mieście, wszyscy wszystko wiedzą, a ludzie twierdzą, że w każdej plotce jest coś prawdy. Jestem totalnie wypalona w zawodzie. Zajechana psychicznie. Mam wsparcie od partnera. Mam ogromną chęć rzucenia roboty, zajęcia się czymś innym. Chcę otworzyć stowarzyszenie, które będzie moim nowym miejscem pracy. Oczywiście boję się. Że się nie uda, że nie będzie chętnych do działania, nie pozyskam środków, nie będę miała środków na życie, że mobber będzie cieszył się z mojej porażki, itd itp walczę z depresją możne dlatego takie myśli. Kamila jesteś niesamowita, podziwiam Cię, uczę się od Ciebie.Pozdrawiam
Boje sie zaczac. Chce otworzyć wlasna działalność jako stylistka lsobista i doradzac klientkom w kwestii doboru stroju do sylwetki i koloru zeby klientki czuły sie wyśmienicie we wlasnym ciele otwierając je tym samym na życie ale boje sie ze nie bede miala az tylu klientek alby zarobic na zycie i wlasne wydatki choc bardzo chce.
Moja lekcja: czekanie na idealny moment, na decyzje powoduje, że inni podejmują je za mnie. To ja chcę i mogę realizować swoje plany.
Najbardziej obawiam się wytrwania w realizacji swoich planów oraz braku zabezpieczenia do ich realizacji, jak i udawadniania przez najbliższych, że nie dam rady i nei nadaję się.
Gdybym się nie bała, założyłabym swoją firmę.
Boję się tego, że nigdy nie odkryję tego, co tak naprawdę chcę robić w życiu zawodowym.
Gdyby nie paraliżował mnie strach, rzuciłabym aktualną pracę (tak, wbrew logice, byciu odpowiedzialnym itp.) i wybrała się w podróż po PL/EU na 1-2 mies., aby „odnaleźć siebie”.
Jeżeli chodzi o pracę to obawiam się braku odpowiednich kompetencji, że zostanę przez jakiś czas bez środków do życia. Poza pracą: kontaktu z innymi osobami, ich krytyki. Jeżeli udałoby mi się pokonać strach znalazlabym pracę w której moglabym nauczyć się nowych rzeczy, zdobyć nowe doświadczenia. Bylabym szczęśliwa. Zgadzam się z tym że nie ma idealnego momentu na zmany
Paralizuje mnie strach przed np zalatwieniem spraw związanych z wydzieleniem, dzialki budowa domu, przygotowaniami do ślubu poniewaz boje sie ze bede musiala podjac sama duzo wysiłku, ze moj partner jest czasami zbyt nerwowy i nie umiemy na pokojnie obgadac problemu, przeszkod, ze nie bedzie po mojej mysli. Od malego wychowuje sie w domu bez ojca i raczej jestem przyzwyczajona wykonywac polecenia, wykonac konkretna prace niz organizowac cos . wziac odpowiedzialność za swoje zycie. Nie ma silnej woli i latwo sie poddaje.
Video jak zwykle inspirujące- dziękuję.
Mimo że niczego bardziej nie pragnę, boję się powrotu do Polski i szukania tam pracy.
Brak wsparcia ze strony partnera jest miedzy innymi spowodowany nieumiejętnością rozmawiania ze sobą.
Boję się, że wyjście ze strefy komfortu okaże się nei tym, czego oczekiwałam, że tak naprawdę nic nie potrafię, że wszystko co osiągnęłam to była chwilowa przychylność losu i odrobina szczęścia. Gdybym się nie bała byłam bardziej „beszczelna” w swoich działaniach bez zwracania uwagi na małe błędy czy potyczki. Na trudności patrzyłabym głównie jako wyzwania.
Witam! Boję się,że zostanę bez środków na życie.Mam rodzinę,kredyty.Boję się porażki bo co ja mogła bym robić skoro nie mam jakiegoś wyższego wykształcenia,a od 18 lat prowadzę sklep spożywczy,raczej nic innego nie umiem robić.Boję sie ,że sobie nie poradze i zostane na lodzie.Boję się porażki przed innymi .Teraz weszłam do wspólpracy marketing online.Mąż mnie wspiera.Chciałabym spróbować coś innego,ale jest pytanie?Do czego ja sie nadaje?
Boje się stracić płynność finansową i tego, że mogę stracić niezależność.
Lubie to czym się zajmuję, jestem w tym dobra … ale potrzebuje nowego wyzwania.
Wydaje mi się, że wiem czym mogła bym się zajmować, ale … po głowie chodzi mi myśl: nie masz doświadczenia, nie ryzykuj.
Wartościowa lekcja. Żeby mieć inne rezultaty w życiu trzeba zmienić dotychczasowe działania, nawyki na nowe. Ja już jestem w nowym etapie. Czego się boję? Najbardziej opinii innych osób. Tylko zastanawiając się nad tym głębiej – nie ma takiej opcji żeby wszyscy zaakceptowali to co robię. Pracuję nad miłością do siebie samej tak aby potrzeba akceptacji przez innych nie była mi potrzebna. Lęk przed tym co powiedzą inni zabił niejedno marzenie. Moich marzeń nie zabije!!
Najbardziej boję się tego, że nie udźwignę odpowiedzialności, że zabraknie mi umiejętności, że jestem za słaba na sukces.
Najbardziej boję się zawieść samą siebie, a tak sie stanie kiedy okaże się że znów nie dałam sobie rady. Boję się wyjść ze swojej strefy komfortu, która nie jest już komfortowa, ale strach nie pozwala mi się ruszyć….
Boję się opinii innych ludzi. Tego że stracę ich szacunek
Chce osiągnąć w nowej pracy dwa razy wyższe zarobki niż w obecnej i stanowisko menedżera z zespołem 5 osobowym
Boję się że jak zacznę coś zmieniać w życiu prywatnym i zawodowym wszystko się wymknie i nie będę mogła tego kontrolować ani zatrzymać.Że stracę stabilność finansową.Nie umiem organizować czasu zawsze mi go brak Nie umiem być asertywną.Boję się ludzi którzy są bardzo bliscy i ciągną w dół oraz ich opini.
Boję się ryzyka finansowego.
Gdybym się nie bała być może moje życie byłoby bardzo zbiegane i kolorowe.
Świetne nagranie. Dziękuję :-), a odpowiadając na pytania: czego się boję?Najbardziej boję się porażki, że to co planuję, swój własny biznes, to będzie kompletna klapa, Komentarzy najbliższych (głównie męża) w stylu „A nie mówiłam/łem”. Boję się też, że nie jestem wystarczająco dobra w tym co chcę robić, choć to irracjonalne, bo spotykam się głównie z pozytywnymi opiniami. Obawiam się, że nie będę umiała dysponować czasem „na swoim”, przecież u kogoś praca jest zawsze od do. I boję się, że już za późno, że po 40-tce taka rewolucja, to ryzyko, że jest dużo młodszych, tym samym ładniejszych, może zdolniejszych…takie mam lęki.
Co bym zrobiła, gdybym się nie bała?
Zrezygnowałabym z pracy, która nie daje mi możliwości dalszego rozwoju, w której wynagrodzenie jest zupełnie nieadekwatne do zakresu obowiązków…I pewnie miałabym fajny gabinet już od dobrych kilku lat 🙂
Wszystko mam tak idealnie zbudowane, poukładane, robię to co jest dla mnie łatwe, a dla innych trudne. Ale nigdy nie wejdę na mistrzowski poziom w obecnej branży.
Chcę robić coś odważnego, coś ważnego, znaczącego. Chcę wykorzystać w 100% swoje mocne strony. Ale nie wiem jak mam zostawić to co już zbudowałam. I zająć się czymś całkiem innym. Może najpierw powinnam wzmocnić swoje kompetencje w nowej branży?
Co bym robiła gdyby nie paraliżował mnie strach?
Rzuciłabym obecny biznes w p**** 😀 😀 😀
Rozpoczęłam proces przekwalifikowania się z HR na IT. Boję się, że w branży, która jest zdominowana przed mężczyzn znacząco będą odstawała pod względem wiedzy oraz że ogólnie nie podołam. Ostatnio gdy zabieram się za szkolenia tematyczne z IT cały czas w głowie pojawiają się myśli, że nie dam rady i uwaga oraz skupienie uciekają.
Gdybym tylko się nie bała na pewno łatwo przyszłoby mi zdobycie tej wiedzy i może nie doścignęłabym osób z wieloletnim doświadczeniem, ale na pewno nie byłabym „kulą u nogi”.
Wierzę w swój biznes, jednak obawiam się że na poczatku nie będzie mi przynosił minimum środków na życie. Jestem samotna matka i nie mogę pozwolić sobie nawet na miesiąc bez dochodów a nie mam oszczędności dlatego pracuje i jednocześnie rozwijam swój biznes co jednak zajmuje sporo czasu i jest dość frustrujące. Gdybym mogła rzucić pracę, na sto procent zaangażowałabym się w projekt, który rozwijam.
Najbardziej obawiam się, ze mój biznes okaże się nierentowny, oraz tego, ze pracownicy nie bedą spełniać moich oczekiwań, gdybym się tego nie bała pewnie już dawno byłabym menadżerką
Kończę właśnie ważny projekt, na który poświęciłam kilka ostatnich lat mojego życia. Teraz, gdy tak blisko jestem zakończenia go, ogarnia mnie strach, zniechęcenie.. Tracę motywację do działania, mimo, że wiem, że nie tylko ja, ale również moi bliscy czekają na to, żeby zamknąć już ten etap. Rodzina już ma dość- mam dla nich mało czasu, a jak jest dzień, który mogłabym z nimi spędzić, kolejne uwagi od nich żeby zająć się tą sprawą.. Ostatnio mam już dość, jestem zmęczona.. moja wola walki się wyczerpuje.. Tracę zaufanie i szacunek do samej siebie… Dziękuję za nagranie.
Największy strach jest przed kolejna porażka co za tym idzie brakiem środków do życia i krytyka otoczenia. To juz jest strach i brak zaufania do samej siebie. Pozbycie sie strachu pozwoliłoby na ruszenie z miejsca i pozbycia sie marazmu.
Dziękuję za możliwośc obejrzenia tej lekcji.
Strach przed działaniem:
marketing bezpośredni, przychodzą takie dni , że boję się dzwonić do klientów szczególnie na nowe umówienia.
Lubię to co robie, mamy rewelacyjne produkty, a czasami boję się reakcji klienta tzw. wyśmiania.
Zycie prywatne to dzieci dorosłe, które wychowywałam sama, po śmierci męża.
Dużo już doświadczyłam, a teraz marzę o szcześciu dla siebie.
Gdybym się nie bała byłabym pewnie managerem w firmie.
Blokuje mnie strach przed brakiem zleceń, tematów i klientów.
Gdybym się nie bała pewnie szybciej byłyby efekty pracy a tak to strach paraliżuje zapał.
Jestem od pół roku na L4 żeby zajść w ciążę (mam problemy) raz poroniłam. Mam też kredyt na dom, który sama spłacam. Partner ma swój kredyt na pierwszy biznes, który dopiero rozkręca . Generalnie nie ma mowy dziś żebym mogła myśleć o nowej pracy. Nie mam zabezpieczenia finansowego ani nowych kwalifikacji jak. np znajomość języka obcego. Jeśli na świecie pojawi się upragnione dziecko to już całkowicie będzie ciężko.
Prawdopodobnie w przyszłości najbliższej sprzedam dom pozbędę się kredytu i wtedy mogę będę mogła zacząć budować swoją przyszłość zawodową.
Obawiam sie porażki, przeraża mnie tez to ze w pracy chce byc ambitna natomiast ludzie z ktorymi ciagna w dol oraz tego ze sama w siebie nie wierzę. Mój partner mnie wspiera i pokazuje mi ile pozytywow jest w miom zyciu jednakze ja tego sama nie widze. Gdybym znalazla pomysl na siebie i bylabym bardziej odwazna otworzylabym wlasny biznes. O pieniadze akurat sie nie boje bo w tym zakresie jestem niezalezna – to byl moj punkt honoru wchodzenia w dorosłość. Twoje nagranie Kamila opowiada o tym o czym sama mysle ze trzeba zrobic ten krok i zaczac dzialac. Aktualnie szukam idealnego momentu w zyciu ( powoli sie przekonuje ze nie ma czegos takie jak dobry moment…) na wlasne M4 i maleństwo wiec nie staram sie nawet czegos zmieniac w pracy chociaz wiem ze po 7 latach trzeba cos zmienic. Bardzo cenie sobie w zyciu spokoj i brak niespodziewanego, czegos czego nie jestem w stanie zaplanowac dlatego zaczynam inwestować w swoj rozwoj.
Dzien dobry,obawiam sie tego,iż by isc dalej musze zostawic „na chwilę” swój komfort zycia i zostawic zwiazek za soba..obawiam sie tej całkowitej zmiany w zyciu prywatnym jak również zawodowym…by zostawic to co stare i pójść za Nowym..?
.
najbardziej boję się że moje działania nie przyniosą efektów, jakby strach mnie nie paraliżował to bym z większa łatwością umiała podjąć ryzyko pozdrawiam.
Czego najbardziej się obawiam?
Obawia się, że przez szereg zmian jakie chcę wprowadzić do swojego życia nie starczy mi czasu na rodzinę i przyjaciół. Obawiam się, że rodzina nie zrozumie mojej chęci rozwoju i zarzuci mi, że się od nich oddalam.
Gdyby nie paraliżował mnie strach wyjechałabym za granice do pracy, żeby podszlifować język, więcej bym pracowała i jeździła na więcej szkoleń.
Najbardziej bojeje się zawieść najbliższych, pretensji oraz braku pieniędzy.
Gdyby nie paralizowal mnie strach byłabym bardziej stanowcza, podzieliłabym obowiązki związane z wychowywanie dzieci, uczylabym się swojego fachu, uzyskałabym dofinansowanie i otworzyła swój biznes.
Lekcja: nie bać się zmiany, przygotować się na nią.Boję się: ryzyka. Jako matka samotnie wychowująca dziecko, nie mogę liczyć na wsparcie partnera, bo go nie mam. Mam za to dużo zobowiązań. Jestem w trakcie zmiany pracy i boję się czy podołam bo wiem, że czeka mnie sporo nauki.Gdybym się nie bała… zainwestowałabym w swój wygląd, bo do tej pory na tym oszczędzałam. Wydawałabym pieniądze na indywidualną naukę angielskiego, a za jakiś czas także rosyjskiego, zainwestowałabym w trenera personalnego.
Chcę zrezygnować z fryzjera, jedzenia na mieście i taksówek. Myślę że z początkiem wiosny zrezygnuję z Karty Miejskiej na rzecz roweru.
Najbardziej boję się porażki. W ogóle mam wrażenie, że na 100% czeka mnie porażka, choć paradoksalnie wszyscy wokół mówią, że mam potencjał i dam radę.
Gdyby nie paraliżował mnie strach, z uśmiechem na twarzy i z pełną satysfakcją pozyskiwałabym następnych klientów do współpracy. Sprawiałoby mi to przyjemność i miałabym wizję sukcesu a nie tylko i wyłącznie porażki.
Dziękuję Ci za podzielenie się.
Zobacz proszę nagranie bonusowe, które Ci wysłałam i bądź na bezpłatnej konferencji, o której piszę w tym poście. Mam nadzieję, że się zapisałaś?
Pozdrawiam ciepło,
Najbardziej boję się że mi nie wyjdzie i wpadnę w długi finansowe i w pracocholizm.Gdyby się udało było by super spełniło by się jedno z moich marzeń.
Dziękuję Ci za podzielenie się.
Zobacz proszę nagranie bonusowe, które Ci wysłałam i bądź na bezpłatnej konferencji, o której piszę w tym poście. Mam nadzieję, że się zapisałaś?
Pozdrawiam ciepło,
Strach ,który mi towarzyszy dotyczy braku kompetencji. Nie czuję się odpowiednio wykwalifikowana w dziedzinie,którą chcę się zajmować. Zależy mi, aby w jak najlepszy sposób być przygotowaną do swojej pracy. Gdybym miała więcej odwagi i środków zainwestowałabym w swoją naukę i poszłabym na podyplomowe studia coachingowe.
Dziękuję Ci za podzielenie się.
Zobacz proszę nagranie bonusowe, które Ci wysłałam i bądź na bezpłatnej konferencji, o której piszę w tym poście. Mam nadzieję, że się zapisałaś?
Pozdrawiam ciepło,
Strach = głównie szukanie wymówek typu „nie dzisiaj” „zrobię to jutro”, to również brak wiary w siebie bo przecież świat już ma tylu specjalistów w każdej dziedzinie a biznes to bardzo trudna praca i ogrom wiedzy, kontaktów międzyludzkich itd. Strach przed tym że nie jest się wystarczająco dobrą, brak pomysłu na udany biznes. Strach przed porażką. Gdyby człowiek się nie bał- nie wypisałabym powyższego, a realizowała swoje plany z głowy, chociażby wyjechałą na jakis czas z kraju aby poznać kulturę, obyczaje, styl życia (bardziej na luzie) niż tutaj, w miejscu, w którym jestem. I na pewno wzięłabym udział w szkoleniu Kamili na żywo 🙂
Dziękuję Ci za podzielenie się.
Zobacz proszę nagranie bonusowe, które Ci wysłałam i bądź na bezpłatnej konferencji, o której piszę w tym poście. Mam nadzieję, że się zapisałaś?
Do zobaczenia na szkoleniu 😉
Pozdrawiam.
1. Odchodząc z pewnej pracy mogę nie udźwignąć biznesu, który stworzę.
2. Odszedł bym z obecnej firmy nawet dzisiaj i założył swoją.
Dziękuję Ci za podzielenie się.
Zobacz proszę nagranie bonusowe, które Ci wysłałam i bądź na bezpłatnej konferencji, o której piszę w tym poście. Mam nadzieję, że się zapisałeś?
Pozdrawiam ciepło,
Lekcja: uprość życie teraz, zbieraj owoce w przyszłości
Czego najbardziej się obawiam: zmiana, na którą się odważę, nie przyniesie mi dochodów, będzie jak strzał w kolano
Co bym zrobiła, gdybym się nie bała: postarałabym się zminimalizować ryzyko niepowodzenia
Dziękuję Ci za podzielenie się.
Zobacz proszę nagranie bonusowe, które Ci wysłałam i bądź na bezpłatnej konferencji, o której piszę w tym poście. Mam nadzieję, że się zapisałaś?
Pozdrawiam ciepło,
Dzień dobry Kamilo 🙂
Nagranie najbardziej w punkt ..najbardziej obawiam sie czy podołam ogromowi dodatkowych obowiązków.
Lekcja z nagrania taka by nie bać się zmian , bo na pewnym etapie zmiany są dobre i konieczne.
Pozdrawiam serdecznie ?
Dziękuję Ci za podzielenie się.
Zobacz proszę nagranie bonusowe, które Ci wysłałam i bądź na bezpłatnej konferencji, o której piszę w tym poście. Mam nadzieję, że się zapisałaś?
Pozdrawiam ciepło,
Lekcja: istota naszego życia jest zmiana, nie bój się jej.
Obawa: brak odpowiednich kompetencji i pewności że się nadaje
Gdyby nie paralizowal mnie strach: prowadziła bym swój biznes, który pozwalal by mi na budowanie stabilizacji finansowej.
Dziękuję za filmik; oczywiście, że na codzień towarzyszą mi obawy. Jednak największym moim strachem jest lęk przed otwarciem się przy ludziach, którzy są autorytetami. Czuję wewnętrzny paraliż, gdyż boję się oceny osoby przełożonej. Pozdrawiam
Boje sie porażki… właśnie tego, ze spale mosty i nie bede miała do czego wracać….
Lekcja z video: zbudować poduszkę finansową
Czego najbardziej się obawiam? Ocena innych, brak wiary w swoje umiejetności
Co bym zrobiła gdyby nie paraliżujący strach? Wszystko co mi przychodzi do głowy 🙂
Dziękuję Ci za podzielenie się.
Zobacz proszę nagranie bonusowe, które Ci wysłałam i bądź na bezpłatnej konferencji, o której piszę w tym poście. Mam nadzieję, że się zapisałaś?
Pozdrawiam ciepło,
Jak można zacząć kiedy już wiek bardzo dojrzały i brak kompetencji na wielkie zmiany a potrzeba zmiany konieczna!??Zmiana dotyczy zawodu i kompetencji, umiejętności ale strach i nieraz wstyd przed porażką paraliżuje i stoi się w miejscu?
Gracja koniecznie zobacz to video: https://rowinskabusinesscoaching.com/danuta-hasiak/
Boję się, że się poddam i odniosę porażkę, że po prostu zabraknie mi wytrwałości w dążeniu do celu. Tego, że zawiodę sama siebie. Gdyby nie to spełniłoby się moje marzenie o rozwoju zawodowym.
Dziękuję Ci za podzielenie się.
Zobacz proszę nagranie bonusowe, które Ci wysłałam i bądź na bezpłatnej konferencji, o której piszę w tym poście. Mam nadzieję, że się zapisałaś?
Pozdrawiam ciepło,
nauczyłam się tego, że trzeba rozmawiać ze swoim partnerem o celach i marzeniach jakie chce się osiągnąć, nic samo się nie wydarzy…
Lekcja na dzis: „kto nie ryzykuje, ryzykuje podwøjnie”.
Lek: Moim problemem jest brak wiary w siebie. Boje sie zmienic prace. Mam mnøstwo planøw i marzen, ale strah i lek wstrzymuja mnie przed realizaja moich celøw.
Co bym zrobila gdyby nie strach: Otworzylabym swoja dzialalnosc.
Boję się że nie dam rady że będzie gorzej
Karolina Hipnarowicz Nie boje się zmian
Obawiam sie zmian i opinii innych ludzi. Gdyby nie strach realizowala bym swoje plany. Mail [email protected]
Lekcja dla mnie, ze trzeba podejmowac ryzykowne dzialania. Obawiam sie, czegos nowego, ale wiem, ze warto probowac i nie stac w miejscu.
LEKCJA Z WIDEO:
1.Należy coś poświęcić, aby otrzymać w przyszłości więcej
OBAWIAM SIĘ: (cel: staż zagraniczny)
1.porażki
2.brak odpowiedzi od rekruterów
3.zmarnowania/poświęcenia czasu bez osiągnięcia celu
4.braku odpowiednich kompetencji
5.poświęcenia niewystarczającej ilości czasu
Dziękuję Ci za podzielenie się.
Zobacz proszę nagranie bonusowe, które Ci wysłałam i bądź na bezpłatnej konferencji, o której piszę w tym poście. Mam nadzieję, że się zapisałaś?
Pozdrawiam ciepło,
Boje sie tego czego nie znam.
Gdybym była pewna swoich działąń byłabym teraz kilka kroków do przodu…
Przez swoje nie przemyślane decyzje po padłam w długi.
Nie mogę odłożyć sobie pieniędzy rezerwowych.
Szukanie 2 pracy takiej na jaką pozwalają mi moje kompetencję i wyjście z długu i zacząć myśleć.
Pozdrawiam.
Dziękuję Ci za podzielenie się.
Zobacz proszę nagranie bonusowe, które Ci wysłałam i bądź na bezpłatnej konferencji, o której piszę w tym poście. Mam nadzieję, że się zapisałaś?
Pozdrawiam ciepło,
Gdybym sie nie bała…to bym zdala egzamin i zaczaela dzialac w wymarzonym zawodzie
Boje się ze znowu się nie uda. Kolejna próba mnie jeszcze bardziej rozczaruje i zdoluje. [email protected]
Nie radze sobie z krytyką i odmową co powoduje ze nie jestem systematyczną i konsekwetna i bardzo często rezygnuje z potrzeb swoich na poczet bliskich osób. Moim celem jest wiara ze to co robię jest potrzebne innym i ze to wcale nie jest luksus ale niezbedna profilaktyka. Jestem masazystka i kocham to co robie jednak mimo ze od 5 lat prowadze tę działalność to jednak wciąż nie zarabiam.
Po wysluchaniu tego nagrania doszłam do wniosku ze zyje bardzo skromnie i jestem zaradna jesli chodzi o koszty.
Problem jest w tym ze daje bardzo duzo wiedzy i umiejętności pomagam jak najlepiej umiem każdej osobie i nie czuje sie w profesjonalistka. Rozumiem potrzeby i sytuacje innych osób ale nie licze się z sobą.
Obawiam się ze jak dam mniej wiedzy z siebie to ludzie do mnie nie wrócą.
Marzeniem jest mieć takich pacjentów którzy wiedzą czego potrzebują ,dotrzec do ludzi którzy cenia i szanują moją pracę.
Dziękuję Ci za podzielenie się.
Zobacz proszę nagranie bonusowe, które Ci wysłałam i bądź na bezpłatnej konferencji, o której piszę w tym poście. Mam nadzieję, że się zapisałaś?
Pozdrawiam ciepło,
Dziękuję za nagranie. Dla mnie było bardzo cenne i potwierdzające, że ścieżka na którą weszłam prowadzi w dobrym kierunku. Lęków i obaw coraz mniej, bardziej praca z dawnymi ograniczającymi przekonaniami.
Moja lekcja – trzeba zidentyfikowac strach, czego sie boje i zacząć dzialac mimo strachu.
Boję sie ? – ze sie nie wyspie jak wstanę zbyt wcześnie aby iść biegac, ze moja córka będzie nieszczęśliwa jesli zostawie ja na długie godziny w świetlicy aby więcej pracowac na wyższym stanowisku, ze nie jestem odpowiednio dobra aby wrocic do nauczania w obcym kraju i rzucic korporacje aby zostać nauczycielem.
CO BYM ZROBILA JAKBYM SIE NIE BAŁA- w końcu bym schudla, polepszyla swoja sprawność fizyczną i zadowolenie z pracy.
Dziękuję Ci za podzielenie się.
Zobacz proszę nagranie bonusowe, które Ci wysłałam i bądź na bezpłatnej konferencji, o której piszę w tym poście. Mam nadzieję, że się zapisałaś?
Pozdrawiam ciepło,
Obawiam sie tego co rodzina powie choc wiem ze chca dobrze od jakiegos czasu nie czuje wsparcia z ich strony…gdyby nie to dzis bylabym na drugim koncu swiata .
Dziękuję Ci za podzielenie się.
Zobacz proszę nagranie bonusowe, które Ci wysłałam i bądź na bezpłatnej konferencji, o której piszę w tym poście. Mam nadzieję, że się zapisałaś?
Pozdrawiam ciepło,
Lekcja dla mnie to myslec o strachu zadaniowo, szukac rozwiazania, boje sie niepowodzenia I oceny, gdybym sie nie bala wycenilabym swoje umiejetnosci i utrzymywala sie z tego, mail –
Lekcja: Warto zaryzykować, ale najważniejsze jest to, żeby robić to świadomie i z głową.
Czego się obawiam: strat finansowych
Co bym zrobiła, gdybym się nie bała: Poposiłabym o pomoc kogoś bardziej doświadczonego
Paraliżuje mnie strach przed krytyka i porażką. Źle dziala na mnie zla ocena glownie ze strony bliskich. Co bym zrobila gdybym sie nie bala… szukalabym siebie bo zatracilam obraz tego czy to co robie to to co lubie i chce robic. A mysli wedruja daleko od obecnej branży.
Dziękuję Ci za podzielenie się.
Zobacz proszę nagranie bonusowe, które Ci wysłałam i bądź na bezpłatnej konferencji, o której piszę w tym poście. Mam nadzieję, że się zapisałaś?
Pozdrawiam ciepło,