Jak pokonać strach przed działaniem? [video]

1900

Mam do Ciebie kilka konkretnych pytań:

• Czy chciałabyś zmienić coś w życiu osobistym lub zawodowym?

• Może chcesz porozmawiać z szefem o podwyżce?

• A może… chcesz zmienić pracę, ale masz kredyt? Nie wiesz, czy się sprawdzisz?

• Może chciałabyś być kobietą niezależną finansowo i mentalnie, ale boisz się, że jak się zrobisz nagle taka ultra-zaradna i obrotna, to Twój mąż / partner się wystraszy i ucieknie do innej? (a niech idzie!!!)

Jeżeli chcesz coś zmienić, ale nie robisz nic, bo paraliżuje Cię STRACH, to koniecznie rzuć wszystko, co robisz, przyklej oczy do ekranu, zamknij drzwi i zobacz poniższe nagranie.

Masz tylko jedno życie. Nie ma próby generalnej. Tylko jedna szansa, żeby wycisnąć z życie tyle ile tylko się da.

A Ciebie paraliżuje strach? Serio?

Można pokonać wszelkie lęki, obawy i demony, jeśli użyjesz tych dwóch przedmiotów, które na 100% masz w swoim domu lub biurze. Może nawet masz je teraz pod ręką.

U mnie ta metoda sprawdza się doskonale. Jest prosta i działa natychmiast.

Z poniższego nagrania dowiesz się:

• Jakie 3 proste kroki musisz wykonać, żeby w końcu ruszyć z miejsca?

• Jaka jedna rzecz sprawi, że podejmowanie jakiejkolwiek większej decyzji życiowej będzie dużo łatwiejsze? (powinna o to zadbać każda kobieta!!!)

• Jak porozmawiać z mężem/partnerem, żeby chciał Cię wspierać ze wszystkich sił? (niestety bardzo często od osób, które powinny nas najbardziej wspierać dostajemy największe ciosy).

Potrzebuję Twojej pomocy

Realizacja tych nagrań sporo nas kosztowała (specjalnie ściągałam do Brukseli ludzi od wideo, wynajęłam piękną przestrzeń biurową itp.) dlatego mam prośbę: pomóż mi dotrzeć do innych osób, którym to nagranie może pomóc. Może wśród znajomych masz kogoś (i nawet o tym nie wiesz), komu takie nagranie jest w tym momencie bardzo potrzebne? Podeślij nagranie mailem, Messengerem albo udostępnij na Facebooku. Czyńmy razem dobro. Karma wróci ? Z góry bardzo, bardzo dziękuję!

Kurs „Kobieta Niezależna” w wersji online jest już dostępny!

To potężna dawka praktycznej wiedzy, motywacji oraz ćwiczeń, które spowodują, że:

  • nabierzesz większej pewności siebie w podejmowaniu działań,

  • przestaniesz przejmować się tym, co pomyślą inni,

  • określisz swoje cele na najbliższe miesiące,

  • uniezależnisz się finansowo od innych osób,

  • oddelegujesz obowiązki domowe, aby mieć czas na realizację własnych pasji.

Ten program będzie prawdopodobnie najlepszą inwestycją finansową, jakiej dokonałaś w życiu!

Kliknij tutaj i zapoznaj się z ofertą kursu >>

Zapisy kończą się za:

 

Mam dla Ciebie ważną wiadomość!

Wystartowała nowa platforma SUBSKRYPCYJNA

>> SPRAWDŹ OFERTĘ JUŻ OD 497 zł MIESIĘCZNIE!<<


ABY NIE OMIJAŁY CIĘ KOLEJNE NAGRANIA

SUBSKRYBUJ MÓJ KANAŁ NA YouTube


1 900 odpowiedzi w "Jak pokonać strach przed działaniem? [video]"

  1. Czego najbardziej się obawiam? Nieprzewidzianych sytuacji po rozstaniu z mężem, i czy ze wszystkimi problemami poradzę sobie tak, aby utrzymać siebie i dziecko.
    Co bym zrobiła, gdybym nie paraliżował mnie strach? Odważniej podejmowałabym decyzje, częściej i śmielej urzeczywistniałabym swoje pomysły. Nie podcinałabym sobie skrzydeł.

  2. Lekcja: Najważniejsze żeby zdefiniować to czego się boimy, ponieważ czasami sami nie wiemy co wywołuje strach, a po jego zdefiniowaniu okazuje się, że jest to błahostka.
    Czego się boję? Boję się, że po skończeniu studiów, gdy znajdę pracę nie będę umiała wykonać wszystkich zadań, które zleci mi mój przyszły pracodawca a powinnam była się ich nauczyć na studiach.
    Co bym zrobiła gdybym się nie bała? Już teraz szukała pracy, praktyk, staży.

  3. Lekcja: Warto posiadac dodatkowe zasoby-pieniadze. Bardzo dobrze wyjasnione zostalo jak oszczedzac i z czego mozna zrezygnowac juz teraz.
    Obawy: Obawa przed tym ze sie nie sprawdze… ze beda lepsi? Chociaz przeciez ja tez moge taka byc!!
    Co bym zrobila..: Poszukalabym pracy w ktorej dobrze sie czuje i rozwijam a nie jestem gorzej traktowana przez wzglad na to ze jestem „imigrantka”

  4. Najbardziej co mnie powstrzymuje przed działaniem to pewnie lenistwo, brak marzeń i celów.
    Szukam cały czas czegoś co by mnie zainspirowało do działania. Na razie mam z tym problem.
    Mam nadzieję że przy Twojej pomocy to mi się uda.

  5. lekcja dla mnie: rozmowa z mężem – po tym video uświadomiłam sobie teraz, że nie rozmawiamy o swoich marzeniach. Czego się obawiam? braku płynności finansowej. Gdyby nie paraliżował mnie strach? Mocniej wierzyłabym w swoje kompetencje i potrafiłabym je „sprzedać”.

  6. Jestem Panią w wieku…. średnim, wychowałam trójkę dzieci i nie miałam czasu na pracę zawodową. Teraz mam czas i całe mnóstwo obaw, strach, brak wiary w swoje umiejętności. Z zawodu wyuczonego już dawno wypadłam. Bardzo chcę się rozwijać, ale pojawiające się wątpliwości zamiast pchać mnie do rozwoju i poszukiwań raczej mnie blokują i hamują. Gdybym się nie bała….. wzięłabym się do działania. Chcę być samodzielna zawodowo i finansowo.

  7. Najbardziej obawiam się stawiać pierwszy krok. Wiem że muszę pierwsza wyjść z inicjatywą działania, organizowania różnych spotkań, ale boję się że ludzie nie zaakceptują moich propozycji, nikt nie będzie chciał skorzystać z zaproszenia. Boję się odrzucenia, negatywnych komentarzy.
    Co bym zrobiła gdybym się nie bała ? Już dawno współpracowałoby ze mną więcej osób, nie miałabym poczucia winy że stoję w miejscu.
    Najbardziej daje mi do myślenia fakt że nigdy nie ma odpowiedniego miejsca i czasu, oraz to że powinnam być konkretna i rzeczowa.

  8. Gdyby nie paraliżował mnie strach wyjechałabym za granice i szukała swojego miejsca na ziemi. Z taką decyzją wiąże się wiele czynników m.in słaba znajomość angielskiego (cały czas się uczę ;)) brak zabezpieczenia finansowego, brak pewności siebie i lęk czy dam sobie radę.

  9. Lekcja: brak działania to też decyzja.
    Najbardziej obawiam się tego, że się nie uda i przez pryzmat porażki będę oceniana, że się zbłaźnię. Że znajdzie się ktoś lepszy, kto mi wytknie jakiś błąd jednocześnie mnie tym ośmieszając.
    Gdyby ten strach mnie tak nie paraliżował na pewno więcej bym działała bo ta ocena innych nie byłaby taka ważna.

  10. Boje sie odejscia od partnera ,mam dwojke malych dzieci i brak finansow na koncie , partner wie ze niemam finansow i wykorzystuje to mentalnie . Boje sie ze nie dam rady utrzymac siebie i dzieci

  11. Najbardziej obawiam się rozczarować innych. Boję się tego że może nie jestem tak dobra w tym co robie jak mi się wydaje. Strach często paraliżuje mnie przed przyjęciem nowego zlecenia. Bez niego byłabym skuteczniejsza szybsza i uczyłam się nowych rzeczy.

  12. Dziękuje Pani Kamilo za powyższe nagranie! Najbardziej się obawiam braku pewności siebie oraz braku poduszki finansowej…ograniczyłam już dosłownie wszystko w swoim życiu, żyję na minimum z minimum lecz choroba która w wielu kwestiach mnie ogranicza i bardzo duże przeświadczenie, że sobie nie poradzę nie pozwala mi ruszyć z miejsca aby odmienić swój los, wziąć odpowiedzialność za swoje życie i powziąć odpowiednie kroki.

  13. Mnie blokuje kredyt hipoteczny. Boję się,że jak zmienię pracę, to Mi nie wyjdzie i utracę źródło dochodu

  14. Boję się założyć własny biznes ponieważ obawiam się , że mam jeszcze za małą wiedzę i doświadczenie w dziedzinie, w której pracuje. Chciałabym stworzyć innowacyjne rozwiązania online, ale nie potrafię „jeszcze;)” opracować biznesplanu i zrobić właściwego rozeznania rynku.

    Lekcja z video Zamiast myśleć o strachu pomyśl o rozwiązaniach i polepsz swoje kompetencje.

  15. Najbardziej obawiam sie porazki, tego ze nie osiagne moich celow.
    Gdybym sie nie bala napewno moj biznes rozwijalby sie znacznie szybciej…

  16. Obawiam się tego, „ co ludzie powiedzą”, szczególnie rodzina męża. Boję się rozmów z nimi, kiedy nie będę mogła pochwalić się sukcesami. Obawiam się tego, że wydam pieniądze na szkolenia, a nie będę umiała ruszyć z biznesem. Dodatkowo mam kilkanaście nadprogramowych kilogramów i obawiam się jak mój wizerunek będzie odebrany przez ludzi. Boję się, że ktoś z potencjalnej konkurencji będzie wytykał mi brak kompetencji. Boję się też, że w przypadku porażki nie będę umiała sobie z tym poradzić.

  17. Obawiam się najbardziej zawiedzenia siebie, poprzeczka jest zawsze zawieszona za wysoko. Nawet jak to z zewnątrz wygląda inaczej, bo jestem introwertyczka.
    Dokonuje zmian, w zależności czy to cele krótkoterminowe czy długoterminowe, zajmuje mi to odpowiednią ilość czasu. Ale póki nie zrealizuje postanowienia, gremlin w głowie przypomina mi o mojej liście zmian do dokonania.

  18. To prawda- decyzja odkładana na później przychodzi w jeszcze mniej dogodnym terminie.
    Boję się oceny, krytyki, hamuje mnie brak poczucia własnej wartości, choć równocześnie wiem, że szybko się uczę i dobrze wykonuję powierzone zadania
    Gdybym się nie bała, rozpoczęłabym własną działalność kilka lat temu 😀 może jeszcze studia podyplomowe?

  19. Czy strach to to samo co stres? Ryzykanci mają większą zdolność radzenia sobie ze strachem. Też boją się, ale mają więcej optymizmu. No właśnie, chyba też chodzi w tym przypadku o cechy, profile osobowości. Krzysztof Sarnecki uczy maturzystów: „Stres, ty jesteś mój kumpel, siądź sobie, a mi pozwól działać”. Najgorszym wyjściem jest prokrastynacja. Trzeba zmierzyć się z problemem, wziąć na swoją klatę, a okaże się, że nie taki diabeł straszny. I jeśli uda się, to możemy być dumni, a jeśli nie poszło, tak, jak byśmy tego chcieli, to zawsze mamy coś w zamian: naukę i wstajemy po upadku bogatsi doświadczeniem.

  20. Pisałam chyba z 10 razy ten komentarz, pisząc z czego wynika strach i za każdym razem jak to napisałam tp sobie uzmysłowiłam że jestem w stanie ten strach pokonać i spojrzeć mu w oczy bo wcale nie jest taki straszny! Pozdrawiam Cię Kamila – świetny materiał!

  21. Lekcja: Uświadomilam sobie ze posiadanie awaryjnej gotowki PRZED zmiana zmniejsza stres w trakcie podejmowania nowych wyzwan. Bardzo mi sie podoba to podejscie przygotowania sie maxymalnie do zmiany pracy wczesniej.
    Obawy: brak kompetencji i obawa czy sprostam nowym wymagania i taka mysl ze pozniej bede zalowac ze wogole zaczynalam typu: a nie mowilam…
    Co bym zrobila..: Poszukalabym pracy w ktorej bym sie rozwijala

    Pozdro jest super 🙂

  22. Największą blokada i strachem u mnie przed działaniem jest brak wiary w siebie. Boję się oceny że strony innych ludzi i zarzucenia mi, że jestem niekompetentna. Mam też dużo obaw przy wystąpieniach publicznych ale widzę, że właśnie niska samoocena powoduje, że stoję w miejscu. Gdybym nie miała tego strachu to bardzo chciałabym być kobietą mająca swoją działalność- prowadzić gabinet wsparcia dla narzeczonych, małżeństw i kobiet z małymi dziećmi. Na sama myśl już serce moje rośnie ze szczęścia:)

  23. Obawiam się braku kasy. Mam etat od 14 lat (praca którą lubię) i prowadzę działalność gospodarczą, która dobrze się rozwiaja i na rozwój ktorej mam masę pomysłów. Etat daje mi poczucie bezpieczeństwa finansowego, ale brak możliwości rozwoju. Pochłania mój czas, który mogłabym przenaczyć na rozwój firmy, rodzinę i hobby. Obawiam się, że prowadząc tylko działalnośc gospodarczą nie będę w stanie ogarnąć wszystkich swoich zobowiązań finansowych.

  24. Witam,
    Czego się obawiam?
    Naturalnie zmiany, niewiadomej, braku komfortu.
    Jak zminimalizować strach?
    Myslę, że najlepszym przygotowaniem na jakie mnie stać.
    I krok po kroku dążeniem do celu.
    Nagranie Pani dodaje wiary i motywacji do działania.

  25. Witam
    Ja najbardziej boje sie ze zbyt szybko wycofam sie z działania, ze małe niepowodzenia lub zastoje zniechęca mnie do dalszych kroków. Cierpliwość i wytrwałość w działaniu nie są moimi cechami. Potrzebuje kogoś kto by mnie wspierał i mnie dopingował.
    Dziękuje za film
    Do następnego razu
    Dominika

  26. Obawa: chcę założyć firmę, ale nie mam doświadczenia biznesowego + poduszki finansowej, więc obawiam się plajty
    Co bym zrobiła, gdyby nie paraliżowałby mnie strach: Zaczęłabym działać! Założyłabym działalność gospodarczą i świadczyła usługi zgodnie z moim wykształceniem (+ wcześniej zbudowałabym zaplecze finansowe + dokształciłabym się w zakresie prowadzenia biznesu)

  27. Dziękuje Kamilo za ten film dzięki któremu znów dzięki Tobie mam wskazówki jak działać.
    Najbardziej boje się że nie znajdę lepszej pracy przez moje ograniczenia czasowe związane odwożeniem córki do przedszkola .Boje się także rozmowy kwalifikacyjnej z przyszłym pracodawcą.
    Gdyby nie ten strach i obawa na pewno miałabym już dużo lepsza prace która dawała by mi radość.

  28. Ja tak na prawdę niczego się nie boje. W życiu już realizowałam swoje marzenia z dużym sukcesem. Teraz mam jedynie problem z organizacja czasu i realizacja zaplanowanych zadań. Jak również mam problem nad znalezieniem czasu aby porozmawiać sama ze sobą.

  29. Prowadzę własną firmę o kilku lat, pracuję sama. Muszę ją rozwinąć by przynosiła większe zyski. Mąż zostawił mnie z potężnym kredytem hipotecznym i długami. Boję się zatrudnić pracownika, obawiam się, że trafię na osobę nieodpowiedzialną przez którą poniosę dodatkowe straty. Boję się że nie będę miała płynności finansowej na spłatę kredytu i rachunków ( bo z terminowością u klientów różnie bywa)

  30. Czego się obawiam? Trudnych rozmów m.in. z partnerem, z przełożonym i tego, że mi odmówią, a ja nie będę potrafiła ich przekonać do mojej idei, że nie będę potrafiła opanować emocji i przez to będę mniej merytoryczna.
    Gdybym się nie bała, to częściej i szybciej przeprowadzałabym tego typu rozmowy i szybciej miałabym je z głowy i uczyłabym się hak je przeprowadzać.

  31. Dwie lekcje z tego nagrania… mam ich więcej, bo jest to właśnie ten moment w moim życiu, przez który przechodzę, więc wyciągam z tego ile się da i notuję każdą wskazówkę. Właściwie każdy punkt tego nagrania jest dla mnie ważną lekcją
    – zdefiniować obawy, czyli spojrzeć 'wrogowi’ w twarz
    – kto nie ryzykuje, ryzykuje podwójnie – racja… jeśli nie stratą pracy, to żalem za x lat, że nie zrobiło się tego co się chciało, a ten czas już nie wróci, co może być gorsze z perspektywy czasu od ryzyka utraty pracy
    – nie czekać na idealny moment – też tak uważam…. ale jakoś się do tego nie stosowałam do tej pory w kwestii pracy
    – szukać rozwiązań, bo znając już 'wroga’ można go wreszcie pokonać!
    – rozmawiać z partnerem na temat wsparcia zamiast się wkurzać, że go nie ma – to już częściowo przetestowałam i faktycznie działa, trzeba tylko czasem u panów pracować nad pamięcią długotrwałą, czyli chyba nie tylko rozmawiać na ten temat, ale często (!) rozmawiać na ten temat 😉
    – wypisać rozwiązania i działania – mieć je czarno na białym
    Czego najbardziej się obawiam – tego, że ginę w tłumie zaawansowanych ludzi z branży, którzy przez ostatnie lata dynamicznego rozwoju branży mieli więcej czasu niż ja wychowując dwójkę dzieci i pracując w projekcie, który dawał mi stabilizację i mnie interesował, ale niestety stwarzał słabe możliwości rozwoju. Boję się też dalszego braku czasu, żeby pogodzić codzienne obowiązki z doszkalaniem i brnięciem do przodu, a bardzo chcę już temat ruszyć. Boję się, żeby znów nie utknąć w mało rozwojowym projekcie.
    Co bym zrobiła, gdybym się nie bała – nie porównywała się z innymi, tylko robiła co mogę na tę chwilę, doszkalając się jednocześnie ile dam radę. Tak, wiem Kamila, że o tym mówisz w innych nagraniach i publikacjach i tę lekcję też już powoli przyswajam, choć ciężko mi, bo strasznie zazdroszczę tym ludziom ich wiedzy i możliwości, a ciężko czasem wygospodarować czas i siły na doszkalanie. M.in. dlatego widzimy się 10 kwietnia w Warszawie 🙂
    Pozdrawiam 🙂

  32. Najbardziej obawiam się baku wystarczających kompetencji do wykonywania planowanych zadań oraz tego, że na moim rozwoju ucierpi moja rodzina. Boję się że nie zdołam pogodzić pracy z rozwojem i dbaniem o rodzinę i dzieci.
    Gdybym się nie bała rozwijała bym swoją firmę o nowe usługi, mogłabym wtedy zatrudnić dodatkowe osoby, na które mogłabym oddelegować część zadań…

  33. W zmianie pracy boje się przestoju środków pieniężnych. Niestety przez sytuacje z przeszłości nie posiadam poduszki finansowej, a co za tym idzie stabilności finansowej. Po obejrzeniu video wiem, że nie zbuduje poduszki w tydzień, ale będę ją budować codziennie, krok po kroku. Po przeczytaniu „Kobieta Niezależna” i znalezieniu sposobu tworzenia budżetu od razu mi się on spodobał i chcę go wprowadzić w życie! Co bym zrobiła gdybym się nie bała, oczywiście skupiłabym się na zmianie pracy, czas który spędzam w pracy zamieniłabym na naukę i przygotowanie do nowej związanej z moimi zainteresowaniami i studiami. Dałam sobie cel, że pomimo braku poduszki i zabezpieczenia na przełomie marca i kwietnia zmienię pracę dzięki której się rozwinę.
    Pozdrawiam !

  34. Najbardziej boję się, że jeśli zaangażuję się zbyt mocno w pracy to stracę balans życie prywatne/ rozwój i praca. Stracę zbyt dużo ważnych momentów z życia moich dzieci. Cały czas natomiast tą równowagą pracuję.

    Gdyby nie towarzyszył mi ten strach na pewno częściej decydowalabym się na wyjazdy służbowe i miała lepszy kontakt z klientami/ lepsze relacje i większe kontrakty.

  35. Obawiam się dzwonić do osób z ofertą moich usług. Gdybym tylko uwolniła się od strachu i obaw to więcej osób dowiedziałoby się czym się zajmuję.Pomogłabym wielu osobom i sobie również. Pozdrawiam serdecznie

  36. Lekcja: Zbudować poduszkę finansową na 3-6 miesięcy – z powodu braku umiejętności zarządzania pieniędzmi nigdy nie byłam przygotowana na „gorsze” momenty.
    Gdybym się nie bała ( i nie słuchała ludzi tylko siebie), byłabym już teraz niezależna finansowo i mentalnie.

  37. Obawiam się braku wiary w swoje możliwości oraz momentów kryzysowych. Tego , że gdy się pojawią nie będę miała tyle sił by je pokonać i rezygnując, poddając się zostanę z niczym. To kolejna próba zmiany mojego życia , a ja nadal nie jestem z niego zadowolona.Jestem zmęczona tym kolejnym rozpoczynaniem na nowo.

  38. 1. Boję się, że się pomylę i skompromituję, boję się krytyki, wyśmiewania ze strony autorytetów i ekspertów. Boję się, że koszty, które wkładam w nową rzecz nigdy się nie zwrócą że to będą wyrzucone pieniądze.
    2. Napisałam książkę i chcę ją wydać. Tworzę kurs online i chcę go sprzedawać.

  39. Nauka :
    1 ) stań twarzą w twarz z własnym strachem – określ i zdefiniuj,
    2) zmierz się z nim poprzez rozwiązania,
    3) i de facto zastosuj trzy sposoby działania – już i natychmiast- m.in. poduszka finansowa

    Czego najbardziej się obawiam? – ciągła obawa, że nie będę wystarczająco dobra, że czegoś nie będę wiedzieć, że się zawaham…etc

    Co byś zrobiła gdybyś się nie bała? – SKY IS THE LIMIT 🙂

  40. Ja najbardziej boję się reakcji rodziny, znajomych, nie mam na tyle wewnętrznej siły żeby powiedzieć dam radę. Ciągle słyszę po co ci to, lepiej trzymaj się tego co masz, ale ja tego nie chcę, duszę się w pracy, chcę mieć własny biznes, zaczęłam od marketingu sieciowego i mimo, że już coś się dzieje, to ciągle słyszę niedowierzanie, że z tego coś może wyjść.

  41. Lek przed porażką, myśl o tym, że jak na mój wiek wiem za mało, jestem za mało przebojowa, nie dość dobrze znam angielski to główne blokery zmiany jeśli chodzi o karierę zawodową (no i ze w ogóle jestem za stara na zmiany). Jeśli chodzi o wsparcie, to tak jak wiele kobiet w komentarzach powyżej, chyba nigdy nie powiedziałam ani sobie, ani mojemu facetowi jak je sobie wyobrażam. Jeśli chodzi o poduszkę finansową, to wypadam nienajgorzej – zawsze staram się wydawać mniej niż zarabiam i odkładać na tzw. „czarną godzinę”

  42. Dwa tygodnie temu zostałam zwolniona z pracy, której bardzo nie lubiłam. Więc teoretycznie dobrze się stało. Od kilku miesięcy myślę intensywnie o założeniu własnej firmy. Jeżdżę na szkolenia, czytam wszystko co pojawi się na ten temat. Jednak każdego dnia wstaję ze strachem czy uda mi się zrealizować mój pomysł. Często też tracę mobilizację i chęć do działania. Dopadają mnie wątpliwości, czy ja się rzeczywiście do tego nadaję. Czy nie lepiej by było znaleźć sobie inna pracę, pracować 8h dziennie i nie przejmować się niczym więcej… Najbardziej boję się opinii innych ludzi, ich ocen, krytyki. Bardzo chciałabym mieć więcej wiary w swoje siły i odwagi.

  43. Boje się, ze zmiana miejsca pracy skomplikuje życie mojej rodzinie. Nie będę mogła tyle czasu spędzać z dziećmi. Nie będę zawsze „pod ręka”. Mój czas pochłoną dojazdy.
    Gdybym się nie bała – szukałaby pracy dalej od domu, fajnej, ambitnej, rozwojowej, w zespole, gdzie mogłabym się uczyć od najlepszych. Podczas wykonywania swoich obowiązków mogłabym się w niej zagłębić i skupić w 100% tylko na niej, nie martwiąc się kto odbierze dzieci ze szkoły, kto zawiezie je na dodatkowe zajęcia, kto ogarnie dom.

  44. Radosław Mrowicki6 marca 2018 at 12:11Odpowiedz

    1. Odchodząc z pewnej pracy z regularnym wynagrodzeniem mogę nie udźwignąć swojej działalności i nie zarabiać oczekiwanej kwoty.
    2. Jutro bym odszedł z pracy i zajął się swoim życiem ?.

  45. 1.Najbardziej boję się konkurencji i nie chodzi o porównwywanie się do innych , rozumiem, że aby być dobrym w tym co się robi trzeba ćwiczyć i najważniejsze jest bycie lepszym od własnej wersji z dnia poprzedniego 🙂 Skreślam też kolejno z listy kompetencji kolejne kroki, lektury,szkolenia ,certyfikat trenera, podyplomowe studia coachingowe…Te wszystkie działania pozwalaja mi być lepszym sprzedawcą,menadżerem,trenerem i coachem swojego zespołu ale przed zwiekszęniem swojego zakresu działań poprzez założenie własnej firmy powstrzymuje mnie strach ,że przecież to juz wszystko jest dostepne na rynku a ja nie jestem autorem kolejnej cudownej metody tylko buduję swoje szkolenia na bazie wiedzy ,która zdobyłam poprzez uczenie sie od innych. Myśle ,że najwiekszy mój strach to obawa czy robie to w sposób na tyle oryginalny aby wyróżnić się na tle konkurencji .
    2.Gdyby ten strach nie odbierał mi odwagi byłabym właścicielem firmy oferującej coaching i szkolenia .

    Bardzo dziekuję za to nagranie ,jeszcze dziś zrobię listę swoich leków i poszukam rozwiązania.

  46. Ja,bardzo się bałam zmian, które mogly być podjete
    wcześniej uniknelabym wiele porażek, nauczylam
    się z tego dużo nie odkladac na pozoznij.
    A jedoczesnie, to ma też dobre strony nuczylam się prosić o pomoc i zasady partnerstwa. Pozdrawiam

  47. 1. Czego się boję: boję się że pomimo przerobionych materiałów, badań i analizy, coś mogę przeoczyć i to odbije się na powodzeniu mojego biznesu. Z czego to wynika, nie jestem pewna czy to mój perfekcjonizm czy strach przed porażką czy też wręcz przeciwnie ogromną chęć tego żeby się udało.
    2. Co bym zrobiła gdybym się nie bała: rozpoczęła swój własny biznes.
    I tak też robię, krok po kroku, ale są momenty w których strach powraca i paraliżuje moje działania. Przez to tracę czas i jestem zła na siebie.
    Dziękuję Ci bardzo za Twoje materiały a szczególnie nagrania, twoja postawa i sposób w jaki przekazujesz swoje doświadczenie zdecydowanie pomagają powrócić na właściwy tor i iść do przodu. Pozdrawiam

  48. Lekcja: nazwanie swoich obaw jest pierwszym skutecznym krokiem w radzeniem sobie z nimi.

    Najbardziej obawiam sie, że :
    -mój pomysł okaże sie niewypałem, a ja tylko próbuje „walczyc z wiatrakami”,
    -obiektywnie jest już może za późno (wiek) na to, by osiągnąć to o czym mysle, bo nie znam osoby, która zrobiłaby to w moim wieku, dodatkowo musze doliczyc czas potrzebny do zdobycia odpowiedniego wykształcenia,
    -nie bede traktowana poważnie (jak profesjonalista), a jedynie jak ktoś, kto hobbystycznie stara sie realizować swe niespełnione pasje i marzenia,
    -czas i energia bedą poświecone na daremno,
    -zaangażowanie sie w działanie mające przynieść zmiane, wpłynie negatywnie na właściwe wywiązywanie sie z bieżących obowiązków zawodowych i w rezultacie strace to, co mam teraz i jednocześnie nie osiągne tego, o czym marze.

    Natomiast, gdyby nie paraliżował mnie strach:
    -chyba najpierw spróbowałabym zobaczyć co realnie moge zrobić w zamierzonym kierunku w najbliższym czasie (czyli sporzadzenie jakiejś strategii działania) i starałabym sie przewidzieć rezultat tych działań np po półroku.

  49. Obawiam się dwóch rzeczy: rozmowy z ludźmi (nie nauczono mnie tego w domu) oraz kolejnej porażki. Od jakieś czasu już uczę się rozmawiać z ludźmi, prosić o poradę czy pomoc.
    Zwykle byłam ciekawa nowych rzeczy, nie bałam się próbować. Lecz po kilku czy kilkunastu nieudanych próbach zaczęłam się bać kolejnej próby.
    Zwykle moje lęki dotyczą spraw finansowych a konkretnie braku finansów. W ostatnim roku podziało się kilka niekorzystnych spraw i to mnie jeszcze trzyma jakoś w miejscu i każe wątpić w swoje możliwości.
    Obecnie realizuje zmiany w życiu zawodowym lecz mam bałagan w głowie i w działaniu.

  50. Wyciagnieta lekcja to wszystko jest w naszej glowie. Boje, ze nie znajde tego czego naprawde bym chciala i niewiedza jak to znalesc. Chcialabym poczuc sie spelniona i szczesliwa

  51. Co bym zrobiła gdybym się nie bała? Zaczęłabym od wyprowadzki od partnera, bo wsparcie w rozwoju jest ważnym elementem. A ja mimo rozmów nie dostaję tego czego bym potrzebowała. Czuję, że sama mogłabym więcej. Mężczyzna działa na mnie jak kryptonit… co mnie powstrzymuje? Myśl, a może się mylę? Może to ze mną jest coś nie tak? …
    Usłyszałam kiedyś, że źle czy dobrze okaże się potem, teraz trzeba działać…
    Zatem… zmiana jest nieunikniona.
    Dziękuję za nagranie :-* Przyda się w pracy 🙂

  52. Najbardziej obawiam sie, że :
    -mój pomysł okaże sie niewypałem, a ja tylko próbuje „walczyc z wiatrakami”,
    -obiektywnie jest już może za późno (wiek) na to, by osiągnąć to o czym mysle, bo nie znam osoby, która zrobiłaby to w moim wieku, dodatkowo musze doliczyc czas potrzebny do zdobycia odpowiedniego wykształcenia,
    -nie bede traktowana poważnie (jak profesjonalista), a jedynie jak ktoś, kto hobbystycznie stara sie realizować swe niespełnione pasje i marzenia,
    -czas i energia bedą poświecone na daremno,
    -zaangażowanie sie w działanie mające przynieść zmiane, wpłynie negatywnie na właściwe wywiązywanie sie z bieżących obowiązków zawodowych i w rezultacie strace to, co mam teraz i jednocześnie nie osiągne tego, o czym marze.

    Natomiast, gdyby nie paraliżował mnie strach:
    -chyba najpierw spróbowałabym zobaczyć co realnie moge zrobić w zamierzonym kierunku w najbliższym czasie (czyli sporzadzenie jakiejś strategii działania) i starałabym sie przewidzieć rezultat tych działań np po półroku.

  53. Półtora roku temu dla pracy męża przeprowadzaliśmy się za granicę. Nie anglojęzyczny kraj i nowy zupełnie język. W Polsce skonczyłam studia, byłam managerem potem dyrektorem. Tutaj jestem nikim. Nie mogę znaleźć pracy w moim zawodzie i nie mam pojęcia co robić. Myślę o otwarciu swojego butiku. Mam wsparcie męża i poduszkę finansową, którą zrobiliśmy pomimo wynajmowanego mieszkanka i tylko jednej pensji. Brakuje mi odwagi do działania. Nie mogę zrobić kroku. Wiele moich koleżanek z kursu językowego ma dokładnie ten sam problem. Wspaniale video, co bym zrobiła gdybym się nie bała…Boję się zapisać odpowiedzi. Dziękuję pani Kamilo. Mam o czym myśleć pomimo nie przespanej nocy nadal mój mózg działa na najwyższych obrotach. Będę pisać i myśleć i starać się wreszcie mieć marzenia. Dziękuję.

  54. Witam,

    Nauczyłam się, że jak ktoś zadecyduje za mnie to bedzie gorzej niz teraz ta chwila stresu w podjeciu dzialania. Chciałabym zmienić pracę na stanowisko managera zarządzającego zespołem. I zaczynam odkładac na ” poduszkę finanasową”. Dziękuję za ten film
    M>S

  55. Najbardziej obawiam się krytyki innych, zarzutów o brak profesjonalizmu. Rozwijam się i kształcę całe życie i wciąż mam poczucie, że wiem za mało. To chyba mnie najbardziej hamuje w działaniu.

  56. Najbardziej sie boje, ze zabraknie mi wytwalosci i konsekwecji w dzialaniu, ze sie poddam i wroce do dawnych nawykow. Kiedy zrealizuje swoj plan to poczuje sie spelniona

  57. Za wszystko trzeba zapłacić cenę, ale jeśli zainwestuję w siebie to zaprocentuje to w przyszłości.
    Jakbym się nie bała… Póki co nie wiem w którą stronę chce pójść. Jak się dowiem, wtedy zadam sobie to pytanie ?.

  58. Obawiam się najbardziej przyszłości. Jednak jestem świadoma ryzyka jakie biorę za siebie i o lepsze jutro. Wiem, że wszystko zależy tylko ode mnie, a porażki są wpisane w sukces i to one mnie budują, aby być jeszcze bardziej silniejszą niż jestem teraz

  59. Zdefiniować swoje „strachy”. To mnie przerasta. Mam wrażenie, że nie powinnam mieć żadnych. A „COŚ” mnie blokuje, coś głęboko, czego do końca nie umiem określić. Jak się do tego dokopać? Moje wysiłki by się ciągle rozwijać nie dają oczekiwanych rezultatów. Bo brakuje mi konkretu, rzucenia się na głęboką wodę (a tego się BOJĘ bardzo), wyjścia ze swojego średniego bezpieczeństwa. Marzeniami sięgam gwiazd. Przepaść między nimi a codziennością matki 4ki dzieci jest ogromna. Wciąż nie umiem zbudować schodów między nimi. Ba, wciąż jestem przy projektowaniu pierwszego stopnia. Prokrastynacja, brak akcji i skuteczności, brak czasu (a przecież mam go tyle samo co Ty Kamilo), wymówki. Chcę się wziąć w garść. Już od dłuższego czas. Ale jak? Motywują mnie takie filmy na chwilę. Kurs online Kobieta niezależna, który kupiłam dawno temu wciąż nawet nieotwarty. Mam nadzieję, że go przerobię. Czy jestem jednym z tych przypadków, który kiedyś rozkwitnie? Wciąż w to wierzę. Wiem, że to zależy ode mnie. Wiem że potrzebuję zacząć działać, a najpierw zrobić plan. W teorii jestem przygotowana. Ale wciąż to COŚ mnie trzyma…

  60. Czego się boję, co mnie paraliżuje? Lęk i strach przed zmianą- np zmianą pracy. Ciągle w głowie mam obawy, czy po pierwsze znajdę inną, ciekawszą, lepszą… po drugie, czy dam radę, czy sobie poradzę, czy sprostam wyzwaniom i oczekiwaniom… i ten lęk jest na tyle duży, że ciągle tkwię w miejscu… analizuje, trawię, myślę… i te myśli mnie przerażają i do działań nie dochodzi… podałam przykład pracy, ale tak jest też w innych obszarach mojego życia 🙁
    Co bym zrealizowała gdybym miała super moc i głowę bez lęków i kompleksów?
    * Zmieniłabym pracę na taką, które będzie mi sprawiać satysfakcję
    * Dodatkowo swoje hobby, którym jest szycie akcesoriów i ubranek dla dzieci przeobraziłabym w mały biznes
    * Nabrałabym odwagi by w końcu wziąć w swoje stery tę łódź, którą płynę… nawet czasami pod prąd… a nie tylko ciągle dryfować bez steru…

  61. Brak decyzji to tez decyzja, czasem gorsza w skutkach niż decyzja na tak lub nie.
    Obawa jest taka, że jak już podejmę decyzje i działałam to po jakimś czasie tracę motywacje, i co dalej?
    Było zaparcie do działa, upór w dążeniu do celu, jednak wypalenie i demotywacja przyszły szybciej. Lekcja taka by ostrożniej selekcjonować współpracowników i podszkolić się w asertywności.
    Lekcja by podejmować skalkulowane ryzyko, nie kierować się tylko ambicjami, czy wiarą w obietnice i to że jest wspólna wizja, czasem jest ona odbierana zupełnie inaczej.
    Jest obawa, że mimo iż mam doświadczenie to jest brak wiary we własne siły i kompetencje. Strach przed tym, ze nie będę doceniona. Gdy zaczynałam swoją przygodę z pracą przez pierwsze lata nie miałam takich obaw. Pojawiły się później i takie myśli pozostają do dziś.
    Lekcja o pieniądzach i wydatkach nie mam z tym kłopotu, od jakiegoś czasu żyje tylko najpotrrzebniejszymi rzeczami.
    Chciałabym to zmieniać, czuje swój potencjał a boję się otworzyć i tego ze kolejny raz źle trafie lub wybiorę.
    Jak temu zapobiec?

  62. Część!
    Czego najbardziej się boję: że nie uda mi się zrobić super projektów.
    Co bym zrobiła, gdyby nie paraliżował mnie strach: chciałambym pracować jako grafik z możliwością zagranicznych bardzo dobrze płatnych projektów. Dzięki Kamila ponownie za duO informacji ?

  63. Najbardziej obawiam się krytyki partnera, tych jego pytań. Ma tendencje do znalezienia dziury w całym i zanegowania każdego pomysłu który nie jest jego. Choćbym nie wiem jak się przygotowała, padnie w końcu takie pytanie na które ja nie znam odpowiedzi 🙂 Gdybym się nie bała większość pracy wykonywałabym w jego obecności nie narażając się na śmieszność. Ciężko jest działać w ogniu ciągłej krytyki.
    Ale właśnie znalazłam pozytyw, mając takiego faceta nikt absolutnie nikt nie jest w stanie mnie zniechęcić 🙂 dobra ta lekcja.

  64. Dziękuję Kamilo za film i jak zwykle konkretnego kopa do działania 🙂
    Najbardziej obawiam się wyjść ze swoimi produktami do potencjalnych klientów. Boję się krytyki, że to co robię nie jest wystarczająco interesujące lub że oferuję to w niekompetentny sposób. Gdyby nie ten strach codziennie rozmawiałabym z wieloma firmami i ludźmi aby zaoferować im to, co robię. Największe obawy mam przed bezpośrednim kontaktem dlatego często wybieram mailowy a to zwykle kończy się utknięciem mojego maila w spamie lub u niedecyzyjnej osoby.

  65. Najbardziej boję się tego, że nie będę się w stanie utrzymać jedynie z działalności gospodarczej (etat daje mi gwarantowane pieniądze), a dodatkowo lubię swoją pracę etatową. Gdybym się nie bała, pewnie ruszyłabym z kopyta ze swoją działalnością (na ten moment poświęcam na nią jakieś 5% swojego czasu) i znalazła sposób, żeby pogodzić ją z etatem. Dziękuję Kamila za inspirujące video!

  66. A ja najbardziej boję się zabierać głos na forum publicznym. Od najmłodszych lat marzyłam o tym, aby częścią mojego życia była praca naukowa. Gdyby nie moje obawy to rozpoczęłabym studia doktoranckie w dziedzinie, w której prowadzę firmę.

  67. Kamilo bardzo dziękuję za to nagranie. Najbardziej obawiam się, że zmiana pracy wpłynie na to ile czasu poświęcam rodzinie i, że jak nie będę miała dodatkowych środków to będę musiała przełamać się i poprosić o nie męża.Często dodaje odwagi innym aby dokonywali zmiany, wspieram ich a jeśli chodzi o mnie to boję się, że jak dokonam zmiany to nikt mi nie pomoże…Gdyby nie paraliżował mnie strach to uczyniłabym ze swojej pasji-robienia zdjęć-dodatkowe zajęcie aby zarobić pieniądze.

  68. Moja lekcja-warto nazwać to czego się boisz i wypisać na kartce rozwiązania. Ja sama tak zrobiłam i zapisałam się na szkolenia, aby zdobyć nowe kompetencje. Kolejna lekcja- wiedzieć, że trzeba zapłacić cenę. Jeśli chcesz więcej to będzie Ci na początku trudniej:-)

  69. Boję się, że zabraknie mi czasu na realizację moich planów. Zdaję sobie sprawę z tego, iż muszę zapłacić za to cenę, którą będzie brak czasu wolnego i na moje przyjemności i z tym jestem pogodzona. W moim życiu zawodowym bardzo dużo się dzieje, sprawy do rozwiązania pojawiają się nagle i jest to niezależne ode mnie. Cały czas pracuję nad produktywnością i swoimi priorytetami, ale strach nadal jest… Moje plany wiążą się z duża ilością nauki, mam na to czas późnym popołudniem, a wtedy z reguły jestem padnięta…
    właśnie jak to napisałam, coś sobie uświadomiłam – przecież mogę zmienić swój rozkład dnia (przywilej bycia sobie szefem) i uczyć się rano ☺ . Dziękuję Kamila ♥

  70. Moja lekcja z tego nagrania to:
    -wszystko zależny od nas i od tego jak się za to weźmiemy
    -musimy podejść do sprawy odpowiedzialnie
    -wierzyć w swoje umiejętności i siły że damy radę osiągnąć zamierzone cele
    -nic nie ma za darmo, trzeba wyjść ze swojej strefy komfortu
    -nie można mieć wszystkiego od razu.
    Ale jak się czegoś bardzo chce i realizuje się to to wiem że się uda.
    U mnie wygląda to tak że nie zależy mi bardzo na rzeczach materialnych bardziej traktuje to tak jako efekt uboczny działań, mi zależy na pomaganiu innym ludziom bo w takiej pracy siebie widzę i taką chce wykonywać, tylko nie mogę się zdecydować czy pracować z osobami starszymi, czy dziećmi, od zawsze chciałam być psychologiem i psychoterapeutą, szkoły psychoterapeutyczne bardzo dużo kosztują ale wiem że kiedyś to osiągnę i dam radę, chociaż mam momenty że się oszukuje i mowie że nie dam rady że już się poddaję, to wiem że gdzieś są osoby, które potrzebują mojej pomocy, dla mnie taka praca tylko ma sens, wiem że czułabym się spełniona. Gdzieś marzy mi się swój gabinet. Dziękuje za świetne materiały za darmo, gdzie każdy może sobie na to pozwolić.

  71. 1. Najbardziej boję się, że nie podołam nowemu wyzwaniu czyli nauce nowych rzeczy, bo próbowałam uczyć się, ale nie starczało mi wytrwałości, by dokończyć i dojść do końca (chyba psychicznej wytrwałości, bo obowiązki bieżące zajmowały czas na naukę, w końcu nie wytrzymałam i zostawiłam nowe studia, kontynuując nadal pracę).
    2. Gdybym nie miała tego strachu, chyba bym podjęła znów próbę nauki, tylko najpierw musiałbym zabezpieczyć sobie komfort czasowy, by obowiązki się nie krzyżowały. Byłabym chyba bardziej stanowcza jeśli chodzi o zarezerwowanie czasu do nauki.

  72. Moje przemyślenia: w małżeństwie to ja jestem facetem 😛 Ja budżetuję, to ja mam zawsze listę za i przeciw …
    Moje obawy to mój wewnętrzny leń, słaba samodyscyplina i słaba organizacja czasu. Chciałabym wiele, ale tego tyle jest, że mi się odechciewa. Dziś miałam wstać o 6:15, a wstałam 6:45 i zwaliłam to na to, że w 5, miesiącu ciąży mogę potrzebować więcej niż 7,5 godziny snu, ale i tak się zastanawiam, czy to nie jest tylko wymówka.
    Mam też obawy, przed delegowaniem zadań. Mam przekonanie, że ja to zrobię najlepiej.

    Chciałam jeszcze dodać, że Kamila jesteś niesamowita! Tego co mówisz powinni w szkołach uczyć!!!

  73. Chce zmienić prace ale paraliżuje mnie strach ze nie znajdę innej.
    Chce budować biznes ale boje się ze ludzie tym się nue zainteresują.

    • Pamiętam jak ja otwierałam swoją poradnię dietetyczną. Moją największą obawą było to, że nikt do mnie nie przyjdzie. Nie martwiłam się o finanse, martwiłam się o wewnętrzną porażkę. Teraz po 1,5 roku śmieję się sama z siebie.

      Polecam zrobić badanie rynku/ popytać znajomych. Możesz na początku wystartować z profilem na FB i obserwować reakcję ludzi.

      Z doświadczenia wiem, że po prostu za słabo w siebie wierzymy 🙂

  74. Słuchając Twojego video wszystko wydaje się takie proste 🙂
    Podjęłam już ryzyko i zrezygnowałam z pracy na etat dokładnie rok temu.
    Prowadzę razem z mężem food trucka – spełniliśmy nasze wspólne marzenie związane z pracą na swoim i połączyliśmy to ze swoją pasją czyli gotowaniem gdzie możemy się spełniać.
    Jesteśmy młodym małżeństwem jednak pragnę mieć dziecko jak najszybciej, ale też rozwijać się pod względem biznesu i nie wiem kompletnie jak to pogodzić. Nasz biznes nie przynosi ogromnego zysku, który moglibyśmy zainwestować w coś nowego – bardziej stabilną pracę, która pomogłaby nam utrzymać siebie i dziecko i żeby starczyło na coroczne wakacje..
    obawiam się, że nigdy nie będzie odpowiedniego czasu na dziecko przy naszym trybie życia i braku stabilności finansowej.
    szczerze mówiąc nie mam odpowiedzi na to co bym zrobiła gdybym się nie bała – bo fakty są takie że musimy bardziej się rozwinąć, żeby zapewnić dziecku odpowiednie warunki. bo teraz pieniądze które zarabiamy starczą nam na utrzymanie siebie (bez szaleństw) i drobne inwestycje w firmę.

  75. Czego się boje? Że nie uda mi się poprowadzić firmy, że na pierwszym zakręcie się wyłożę, że nie wystarczy pewności siebie do pokonywania trudności, a od najbliższych usłyszę słynne ” A nie mówiłem/am”

    GDybym się nie bała: Więcej z ludźmi bym rozmawiała, nie bałabym się wyrażania własnego zdania i prosiłabym o pomoc.

  76. Świetne nagranie, idealne w dotychczasowy moment.
    Dziękuję za konkretne wskazówki.
    W tym momencie akurat potrzebuje żyć poniżej stanu, ponieważ jakiś czas temu zajęłam się tematem samorozwoju i powoli to realizuje, ale nadal największy strach przed robieniem nowych rzeczy jest strach przed opinią innych, co może również wynikać z małej pewności siebie, co dzięki Tobie mam okazję przezwyciężyć. Kolejną rzeczą, której się boje w mojej pracy jest to, że spotkam się z hejtem publikując moje posty w sieci. Już wiem, że nie zawsze każdy będzie tego samego zdania co ja, próbuje jednak całkowicie się do tego przekonać oraz wstawiać takie posty na fb, które pozwolą mi na to, aby do mojego zespołu dołączały nowe fajne osoby.
    Dziękuję Tobie za pokazanie ścieżki do rozwoju.
    Pozdrawiam ?

  77. Chce zarzadzac. Lubie to. Czuje. Ale czekam az mnie ktos dostrzeze.
    Gdybym sie nie bala to posprzatalabym swoje zycie osobiste.

  78. Witaj Kamila, niezmiernie Ci dziekuje, ze poswiecasz swoj czas, aby pomoc tym nam, ktore tego potrzebuja. A dodajesz skrzydel i sil 🙂
    Ja znalazlam sie w takiej sytuacji, gdzie pracodawca stwierdzil, ze juz mnie nie potrzebuje. Jestem wiec na bezrobociu (nie lubie tego slowa) i szukam aktywnie pracy. Tego czego sie obawiam w mojej obecnej sytuacji to to co powiedza inni? Co o mnie pomysla, ze jestem na bezrobociu? Wstyd mi jest. Jesli bym sie niczego nie bala, to mowilabym otwarcie o swojej sytuacji i wierzyla, ze akurat ktos moze cos wie i bedzie mogl mi pomoc. Kontakty, kontakty i jeszcze raz kontakty ulatwiaja sprawe.
    Czekam z niecierpliwoscia na niespodzianke i jeszcze raz dziekuje.

  79. Najbardziej obawiam się porażki i zdania innych ludzi. Zmiany jakie dokonałabym gdybym się nie bała to odrazu zabrałabym się za planowanie tego co chce zrobić wypisanie listy klientów i dzwonienie do nich z informacją o wydarzeniach. Lekcja jaką wyniosłam z nagrania to każdy się boi trzeba strach oswoić.

  80. Nie mogę zamieścić żadnego postu, bo otrzymuję komunikat o duplikacie

  81. Najbardziej obawiam się, że mi coś nie wyjdzie, a chciałabym otworzyć swoją działalność gospodarczą.

  82. Film motywujący do działania , podjęcia rękawicy , dziękuję 🙂 . Mam obawy , że pomimo starań i wyrzeczeń nie odniosę żadnych wyników . Niewiara we własne możliwości czy poddanie się przed startem jest destrukcyjne dla mnie .
    Gdybym nie miała obaw , ruszyłabym jak burza , nie szukała wymówek , nie zwracała uwagi na opinie innych , wygrałabym swoje życie !

  83. Czuję strach przez zmianą w życiu prywatnym tak síę chyba przyzwyczaiłam że boję jakiejkolwiek zmiany

  84. Bardzo Co dziękuje Kamila za to nagranie. Pojawiło się ono w najbardziej oczekiwanym momencie. Już od dłuższego czasu pragnę zmienić pracę, która mnie nie rozwija i nie motywuje. Utknęłam w miejscu. Ponad 10 lat pracuje w tej samej firmie. Ponad tok temu przeszłam na pół etatu, by mieć czas na inwestowanie w siebie. Na robienie tego co kocham. Pojawiły się dodatkowe pieniądze. A to utwierdziło mnie w przekonaniu, że podjęłam dobra decyzję. Pragnę zacząć pracować z ludźmi bardzo świadomymi, ambitnymi, mającymi wysoki poziom samodyscypliny. Marzę o tym, aby być w teamie gdzie pracowitość jest najwyższą wartością. A przy tym wszystkim panuje miła atmosfera. Chcę, aby mój pracodawca inwestował w moje umiejętności i dawał możliwość awansu. Doceniał mnie i widział jaką wartość wnoszę w jego firmę.

    Jaką lekcję wyciągam z tego nagrania? Muszę spojrzeć strachowi prosto w oczy. Działać pomimo strachu. To wszystko o czym powiedziałaś Kamila robię. Mam dosyć duże zabezpieczenie finansowe, zbudowałam dochód pasywny, a pomimo tego nadal nie ruszam się z miejsca.

    Czego się boje? Stracić płynności finansowej – comiesięcznej stałej pensji – nawet pomimo olbrzymiej poduszki finansowej.

    Pisząc to jeszcze raz czytam to pytanie i uświadamiam sobie pytając jeszcze raz.. A co jeśli w nowej pracy zarobię o wiele więcej? I tutaj w kilka sekundy rosnie apetyt na zrobienie tego kroku. Poszukania pracy moich marzeń. Druga rzeczą, której bardzo pragnę jest założenie własnego biznesu. Czego się boje? Że sobie nie poradzę, że nie będzie to takie proste, zważywszy na to, że nikt w mojej rodzinie nie prowadził własnej działalności. Wydaje mi się, że nie otrzymam wystarczającego wsparcia od najbliższych i będą oni ściągać mnie w dół, swoimi krytycznymi uwagami. Dlatego najpierw zmieniłabym pracę, pracując w podobnej branży, by nabrać doświadczenia i zdobyć potrzebne umiejętności i wiedzę, a potem pomyślałabym o własnym biznesie.

    Jeśli chodzi o pieniądze mam je i nigdy mi ich nie brakowało. Jestem osoba bardzo rozsądnie gospodarującą swoim budżetem. Pieniądze najchętniej wydaje na studia podyplomowe, na kursy online, książki, szkolenia. Od października 2017 r. studiuje coaching na PUNO w Londynie. I z tym zawodem, chcę wiązać moje plany w przyszłości.
    Gdyby nie paraliżował by mnie strach osiągnąłbym wszystko o czym już od dawna marzę. Zdobyłabym sławę jako międzynarodowy coach pomagając ludziom rozwijać ich potencjał, zmieniając ich jakość życia. Ale także dbałbym o jakość własnego życia w zgodzie z moimi wartościami. Zachowałabym balans pomiędzy rym co kocham robić zawodowo, ale przy czerpaniu z życia garściami w chwilach TU i TERAZ.

    Bardzo dziękuje za te nagranie Kamila. Otwiera oczy na zmiany, które są bardzo konieczne w życiu 😉

  85. Moja lekcja- nie na warunków idealnych. Gdybym się nie bała założyłaby firme

  86. Acha… czego sie boje? Cofania sie gdy zrezygnuje z etatu ktory wprowadza rutyne i dyscypline. Boje sie cofniecia do izolacji i bezradnosci i wtedy to by tez oznaczalo ze sobie nie poradzilam ale boje sie stopniowego wycofywania sie ze spoleczenstwa co zrobilam gdy bylam w zwiazku przez jakies 10 lat mojego cennego zycia :)))

  87. Mam firmę jednak boję się zrezygnować z pracy zawodowej ponieważ firma nie przynosi mi takich zysków żebym mogła zrezygnować z etatu. Boję się że popadne w długi które już i tak mam. Gdybym miała pewność że firma zapewni mi byt to zrezygnowalabym od razu ponieważ lubię mój biznes i to co robię. Zawsze marzyłam o własnej firmie.

  88. Chciałabym otworzyć kancelarie ale boje się ze nie będę miała klientów. Teraz nie pracuje i nie chce obciążać męża dodatkowymi kosztami. Mam bufor finansowy ale wiem jak szybko się rozejdzie jeżeli nie będę miała klientów. Druga rzecz czy ja rzeczywiście chce to robić? Czasami myśle ze ja nie radzę sobie z kontaktami z ludźmi może powinnam pracować w domu, sama. Napisać książkę.

  89. Najbardziej obawiam się, że nie wystarczy nam pieniędzy na życie, ponieważ razem z mężem rozkręcamy biznes sezonowy, czy będzie pogoda….czy przyjdą ludzie chętni bawić się u nas i spędzać czas z rodziną…Gdybym wiedziała, że w tym roku zarobimy dość pieniędzy i na rozwój firmy i życie, na pewno zwolniłabym się z etatu.

  90. 1. Nie boje się zmian. Mam za sobą 2 duże zmiany zawodowe w 2017 roku. Boje się żyć w takim zawieszeniu, że ta zmiana może nadejść, że muszę być ciągle na nią przygotowana I to na tę jej najgorszą stronę. Bo faktycznie nie jestem przygotowana do stałego szkolenia sie zorientowanego na cele zawodowe. Mój rozwój dotychczasowy dotyczył mojej aktualnej pracy lub moich zainteresowań (języki, sztuka).
    2. Na razie jestem tu, gdzie jestem I lubię to, co robię. Ale kontrakt jest na 2 lata, więc musze sie przygotować na jego przedłużenie lub alternatywę. Czyli muszę w obecnej pracy myśleć o przyszłości, co powoduje pewnien dysonans.

  91. Mam firmę jednak boję się zrezygnować z pracy zawodowej ponieważ firma nie przynosi mi takich zysków żebym mogła zrezygnować z etatu. Boję się że popadne w długi które już i tak mam. Gdybym miała pewność że firma zapewni mi byt to zrezygnowalabym od razu ponieważ lubię mój biznes i to co robię.

  92. Najbardziej obawiam się porażki :-/ tego, że za wysoko stawiam sobie poprzeczkę, że tak na prawdę – nie ogarnę moich „zobowiązań”.
    Co bym zrobiła, gdybym się nie bała – pewnie bym po prostu działała, a nie tylko mówiła/narzekała/planowała..

  93. 1. Planujemy dziecko, boje sie co bedzie z praca, po urodzeniu dziecka .Dodam,ze pracuje jako niania. Mieszkamy w Anglii ,wiec za bardzo nie ma kto nam pomoc z dzieckiem.
    2. Zrobila bym jakies kursy ktore pomogly by mi w znalezieniu pracy po urodzeniu dziecka, ale nie wiem co chcialabym robic?

  94. Moja lekcja z nagrania to jak najszybciej zrobić poduszkę finansową i pozbyc sie kredytów.
    Czego najbardziej sie boję ? Braku wsparcia najbliższych. Mam wiele pomysłów na realizację siebie , ale przy natłoku codziennych spraw , dzieci , własna firma , dbanie o dom i wiele innych boję się że realizacja nowego zadania odwlecze sie w czasie . A to juz pretekst do tego żeby mnie skrytykować . Jednak mimo to nie poddaję się i działam . Raz lepiej , raz gorzej ale działam .

  95. Dziękuję Kamila za to video. Cały czas szukam równowagi między życiem rodzinnym i zawodowym. Mam tendencję do zbytniego angażowania się w pracę. A to skutkuje u mnie siedzeniem po nocach, bo za dnia jest czas dla rodziny.

  96. Kieruje się w życiu zdaniem „All will be fine…maybe not today, but eventually-yes”
    Wiec największy lęk to przetrwanie okresu przejściowego
    Świetne i konkretne rady na przygotowanie się do zmian – dzięki wielkie!

  97. Pani Kamilo, dziekuje. Odpowiadając na pytania: Obawiam sie oceny, krytyki i tego, ze będą miały wpływ na mnie i zasieją wątpliwości co sprawi, ze sie wycofam. Co bym zrobiła…… Nie przejmowałabym sie ta krytyka i ocena. Wiedziałabym z czego wynika i tam gdzie potrzeba wyjaśniłabym więcej. A tam gdzie nie spodziewałabym sie zrozumienia, odpuściłabym . .. 🙂

  98. Strach przed zrobieniem tego, co mnie interesuje. Chciałam otworzyc swój kanał na youtubie w sferze zarządzania domem, budżetem, itp ale boje sie, co inni pomyślą. Twoje video dało mi mocnego kopa. Dziękuje

  99. Najbardziej boję się tego, że moje umiejętności i doświadczenie nie zostaną docenione, bo wiem, że nie potrafię się dobrze „sprzedać”. Gdybym sie nie bała, to zajęłabym się czymś zupełnie nowym, w czym mogłabym się doskonalić.

  100. Lekcja dla mnie to: niepodejmowanie ryzyka może oznaczać jeszcze wieksze ryzyko: odebranie sobie szansy na rozwój i spełnienie.
    Chcę zmienić pracę ale najbardziej boję się, że nie wiem, na jakich ludzi (zespół) trafię. Boję się też o finanse…. gdyby nie te powody – na pewno zmieniłam bym pracę.

  101. 1 2 3 4 18

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *