POWER PONIEDZIAŁEK — krótkie wideo z Kamilą Rowińską, w którym zdradza 5 wskazówek, które pozwalają jej jeszcze lepiej zarządzać sobą w czasie.
Zobacz najnowszy odcinek z cyklu POWER PONIEDZIAŁEK >> Jak mieć więcej czasu? << i zainspiruj się. Udostępnij go dalej oraz podziel się swoimi pomysłami (wnioskami) w komentarzu!
Chciałabyś mieć więcej czasu na to co dla Ciebie naprawdę ważne?
Najcenniejsza waluta, jedyna taka której nie możesz kupić, zwrócić, pożyczyć, odrobić, czyli CZAS! Jak mieć więcej czasu? Każdy z nas ma go tyle samo. Dlaczego więc są osoby, które potrafią zrobić wszystko i jeszcze wypocząć, kiedy inni ciągle są w niedoczasie i zalegają z mnóstwem spraw?
Czy miewasz czasami takie momenty, że czujesz się jak chomik w kołowrotku? Biegasz, biegasz, wykonujesz jakieś zadania, ale ciągle brakuje Ci czasu na to co dla Ciebie naprawdę ważne? Na rozwój, na rodzinę, na sport, na wakacje, na odpoczynek, czy na coś szalonego?
Wszyscy chcielibyśmy mieć go więcej, chociaż odrobinę.
Na szczęście jest pare sposobów na to, aby jeszcze lepiej zarządzać sobą w czasie. Jeśli więc nieustannie masz wrażenie, że doba jest zbyt krótka – przygotowałam dla Ciebie wideo, w którym opowiadam o 5 moich sposobach na pozyskanie większej ilości czasu na rzeczy, które są dla Ciebie ważne!
Jako mama dwójki dzieci, żona, kobieta, która pracuje w Polsce a mieszka w Belgii, myślę, że zdecydowanie mogę się podzielić z Tobą wiedzą, która będzie dla Ciebie inspirująca.
W tym odcinku opowiadam:
– jak mieć więcej czasu;
– z czego zrezygnowałam, żeby mieć więcej czasu;
– jakich narzędzi używam do planowania;
– dlaczego delegowanie obowiązków jest potrzebne.
Dowiedz się, w jaki sposób znaleźć więcej czasu dla siebie i jak zwiększyć swoją efektywność osobistą i zawodową, by móc rozpocząć życie o jakim marzysz.
Zobacz wideo i poznaj, 5 wskazówek jak mieć więcej czasu na to co dla Ciebie naprawdę ważne!
Jeżeli decydujesz się działać, to koniecznie zapoznaj się z 5 krokami do sukcesu, o których mówię w poprzednim Power Poniedziałku, który znajdziesz tutaj. To wskazówki, które są piekielnie skuteczne i jednocześnie szybkie do zastosowania.
Przekonaj się, jak bardzo te wskazówki pomogą Ci odnieść sukces w 3 obszarach! W dzisiejszym nagraniu będzie to obszar dotyczący czasu.
W kolejny poniedziałek oczekuj nagrania dotyczącego ostatniego już obszaru, czyli większej ilości pieniędzy. Weź udział w wyzwaniu i zgarnij fantastyczne nagrody wspierające w rozwoju osobistym!
DOŁĄCZ DO WYZWANIA I ZGARNIJ NAGRODY!
[WYZWANIE ZAKOŃCZONE 18.09.2022]
W wyzwaniu 5 kroków do sukcesu biorą udział tylko i wyłącznie osoby, które zostawią komentarz pod tym odcinkiem. Masz na to 7 dni, czyli możesz się zgłosić do 11 września do 23:59.
12 września opublikujemy kolejny, już ostatni z wyzwania Power Poniedziałek, w którym również możesz zostawić komentarz i zwiększyć swoją szansę na wygranie jednej z nagród z puli nagród o wartości 20 000 zł.
W tym odcinku odbierz nagrodę gwarantowaną, którą jest tygodniowy planer do wydrukowania!
Zapisz się na konferencję wchodząc na stronę kamilarowinska.pl/live
-
Zostaw komentarz na blogu pod tym nagraniem o treści:
Cześć Kamila, podejmuję wyzwanie i zamierzam wdrożyć wskazówkę nr …
(Tu wstaw numer wskazówki z tego odcinka. Jeżeli zamierzasz wdrożyć wszystkie, napisz to.) -
Podaj swoje imię i adres e-mail – koniecznie sprawdź jego poprawność, bo na ten adres zostanie wysłany gwarantowany e-book.
Jak dać sobie szansę na wygranie pozostałych nagród w ramach WYZWANIA, których łączna pula przekracza 20 000 zł?
-
Zgłoś swój udział w wyzwaniu na stronie kamilarowinska.pl/wyzwanie.
-
Napisz jakie masz wyniki z wdrożenia przynajmniej jednej z omawianych w wideo wskazówek. Masz na to czas do 11 września do godziny 23:59.
-
Pamiętaj, że aby walczyć o nagrody z puli o wartości 20 000 zł warunkiem koniecznym jest umieszczenie komentarza pod przynajmniej jednym z Power Poniedziałków (tj. numer 142, 143, 144) w wymaganym terminie, czyli w ciągu 7 dni od daty ich publikacji.
Przez 7 dni ja oraz Zespół RBC będziemy czytali te historie i wybierzemy 10 inspirujących wpisów i podczas konferencji w dniu 25 września o godzinie 20:00 ogłosimy wyniki, a następnie przekażemy nagrody zwycięzcom.
Wśród nagród znajduje się m. in. kurs online z asertywności, z budowania pewności siebie, z maksymalnej produktywności, ze wzmacniania pewności siebie swojego dziecka, albo skórzane torby na laptopa, planery czy książki.
Szczegóły i zasady wyzwania dostępne są w regulaminie TUTAJ.
Udostępnij to dzisiejsze nagranie – zależy mi na tym, aby jak najwięcej kobiet skorzystało z mojej wiedzy oraz wsparcia całej społeczności RBC.
[WYZWANIE ZAKOŃCZONE 18.09.2022]Zacznij działać już teraz! Zobacz więcej materiałów, które są pomocne w drodze do niezależności:
-
mini kurs „Budżet domowy – planowanie i zarządzanie„, który znajdziesz TUTAJ;
-
książka „Kobieta Niezależna„, więcej szczegółów znajdziesz TU;
-
szkolenie”Kobieta Niezależna„. Zobacz dostępne terminy TUTAJ;
-
kurs online „Kobieta Niezależna„. Zapisz się klikając TU;
-
konferencja „Gdzie Ci uciekają pieniądze„. Link do wystąpienia znajdziesz TUTAJ;
-
POWER PONIEDZIAŁEK 126 „Jak przestać marnować czas w sieci?„. Zobacz TU;
-
wideo „Jak mieć więcej czasu dla siebie?„. Zobacz pełen materiał TUTAJ:
Zapraszam Cię do zobaczenia dzisiejszego odcinka lub odsłuchania podcastu:
POWER PONIEDZIAŁEK — TO MOŻE CI POMÓC:
PLAYLISTA WSZYSTKICH POWER PONIEDZIAŁKÓW ▶ KLIKNIJ TUTAJ ◀
ZOBACZ POWER PONIEDZIAŁEK „CO WŁYWA NA MOJĄ SKUTECZNOŚĆ?” ▶ KLIKNIJ TUTAJ ◀
POZNAJ SKUTECZNE NARZĘDZIA DO PLANOWANIA ▶KLIKNIJ TUTAJ ◀
ABY NIE OMIJAŁY CIĘ KOLEJNE NAGRANIA
SUBSKRYBUJ MÓJ KANAŁ NA YouTube
Cześć Kamila, od dłuższego czasu Twoje książki, materialy video są dla mnie dużą inspiracją do wprowadzenia zmian w moim życiu. Zapoznałam się oczywiście zarówno z Power Poniedziałkiem #142 jak i #143. Z obu zamierzam wdrożyć wszystkie wskazówki. Pozdrawiam i czekam na więcej!
Część Kamila. Podejmuje wyzwanie i zamierzam wdrażać wszystkie wskazówki, a w szczególności 3 gdyż mam z tym najwięcej problemu. Mając czwórkę dzieci dzień jest zapełniony po brzegi i patrząc na rzeczy, które się dzieją w ciągu dnia ja jestem w większości za wszystko odpowiedzialna. Część z nich powoli mogę delegować bo nie są aż takie duże, by zyskać chwilę oddechu dla siebie jednak małymi krokami do celu. Dziękuję za cenne wskazówki. Już jest lepiej ale to dopiero początek zmian. Czekam niecierpliwie na konferencję i kolejny power poniedziałek by mieć nowe myśli i motywację do działania.
Cześć Kamila, podejmuję wyzwanie i zamierzam wdrożyć wskazówkę nr 4 i 5. Zdecydowanie planowanie działań oraz wyznaczanie ram czasowych znacznie ułatwi mi wygospodarowanie czasu dla rzeczy które są dla mnie ważne
Cześć Kamila, podejmuję wyzwanie i zamierzam wdrożyć wskazówkę nr 4 i 5
Cześć Kamila, podejmuję wyzwanie i zamierzam wdrożyć wskazówkę hm 5, dwukrotnie obejrzałam wideo i za pierwszym razem myślę sobie, ale to wszystko logiczne mnie dotyczy tylko 5, ale postanowiłam wrócić do nagrania, zapisałam zadania w zeszycie i pojawiła się refleksja. Rzeczywiście przy dwójce małych dzieci łatwo wybić się z rytmu a czas szybciutko ucieka, postanowiłam zawalczyć o siebie więc nowych zadań przybywa. Warto łapać cenne minuty a nie widzę innej drogi jak wdrożyć wszystkie wskazówki😊
Cześć! Podjęłam wyzwanie, ponieważ przypomniałaś mi o MIT i CHSS. Walczę o czas od 10 miesięcy na urlopie macierzyńskim. Mój drugi syn okazał się być energicznym, bardzo wymagającym malutkim człowiekiem, czyli wprowadził w moje poukładane życie sporo chaosu 😉 Rozwój, książki, pasje poszły w odstawkę, nawet na bieżące rzeczy brakuje mi czasu, a wieczorami po prostu padalam. Na szczęście powróciłam do MIT i CHSS i to był strzał w dziesiątkę! Zaczynam czuć, że chociaż w niewielkim stopniu panuje nad swoim czasem. Jestem wdzięczna, że trafiłam na to nagranie. W grudniu wracam do pracy, a malutki idzie do żłobka, do tego czasu mam zamiar wprowadzić resztę punktów. Mam te Moc 😁
Cześć Kamila,
jak dla mnie ten Power Poniedziałek to strzał w sam środek.
Narzekam na brak czasu, ale po obejrzeniu filmu jestem świadoma tego, że w rzeczywistości trwonię go. Marzę o tym, aby moje poranki wyglądały tak: wstaję o 4:50 i przez godzinę działam z punktami z książki ,,Klub 5 rano”. Ćwiczę, medytuję i uczę się. Potem biorę prysznic, robię kobiecy i staranny makijaż, ubieram się elegancko i ruszam podbijać świat. Pracuję nad wstawaniem rano. Aby pracować nad samodyscypliną zapisuję się do III edycji wyzwania Fundacji Kobieta Niezależna. Już nie mogę się doczekać!
Od początku tego roku działam z Dziennikiem Kobiety Niezależnej i to mnie codziennie ratuje. Zapisuje w nim wizyty u lekarzy córki, wyjścia, uroczystości, działania, zajęcia, moje zadania na konkretne dni. Już zamówiłam dziennik papaya🧡 na przyszły rok. Zapisuję co robię konkretnie danego dnia i będę kwestionować! Praca z blokami to coś co sprawdzę! Dziękuję za ten Power Poniedziałek!
Pozdrawiam,
Seweryna
Cześć Kamila, podejmuję wyzwanie i zamierzam wdrożyć wskazówkę nr 4 😊
Moje wyniki.
Z power poniedziałku 142 praktykuje wdzięczność.
Zrobiłam listę za co jestem wdzięczna, jest tego sporo. Na prawdę mam dobre życie 😅
Power poniedziałek 143, wiem po co chce mieć więcej czasu, również Zrobiłam listę, przy okazji określiłam swoje cele. Kolejna rzecz to oddelegowuje zadania również mężowi, bardzo mi to ułatwia. Przecież nie jestem sama 🤣
Niebywałe jak takimi prostymi rzeczami otwierasz ludziom oczy. To wydaje sie tak banalane ale na serio działa! Jestem wdzięczna również za to, że trafiłam do RBC, inspirujesz mnie na maksa.
Właśnie zaczynam czytać Twoją książkę. Pokładam w niej nadzieję.
CHSS ROBI ROBOTĘ 😅
Cześć Kamila, podejmuje wyzwanie!!
Twoje nagranie to jakaś petarda🎆
Mówisz, na co Ci więcej czasu? A ja tak naprawdę nie wiem: bo biegnę, tak jak każdego dnia, bo cele, bo marzenia, bo tak się żyje. Tylko czy one nadal są dla mnie prawdziwe.? Mówię STOP sprawdzam. I nagle olśnienie: potrzebuje czasu aby stanąć przed sobą i zobaczyć kim ja tak naprawdę jestem.
Mówisz: uprość, podważ, zakwestionuj. Zrobiłam, zdziwienie.
Mówisz: zapisuj, spójrz na to, co rodzisz. Spojrzałam i płacz. Bo trudno już udawać, bo zycie ułożyłam pod cudzy obrazek.
Buntuje się. Każdego dnia po pracy idę biegać, a nie biegiem do kuchni.
Buntuje się. Dzieci dostały swoje obowiązki, nie tylko przywileje.
Buntuje się. Głośno mówię, ze czuje się zraniona, zamiast z uśmiechem robić szarlotkę.
Tylko tak trudno o wdzięczność, gdy nagle dociera, ze moja drabina stoi w zupełnie innym miejscu.
Dobry wieczór,
witam wszystkie, wytrwałe kobiety💛,
zamierzam wdrożyć wszystkie pięć wskazówek. Jednakże, mijający tydzień zaowocował we wdrożenie już kilku z nich.
1. Przemyślałam i skrupulatnie wypisałam
„Po co mi więcej czasu”,
4. Zaplanowalam i rozpisałam swoje działania, już wcześniej tak czyniłam, jednakże, najbardziej na świecie lubię zapisywać CHSS, JESSSUUUU ALE TO DZIAŁA HAHAHA🔥, uwielbiam.
5. Piątka jest absurdalnie genialnie, bo ja pod presją czasu, to inny człowiek jestem.
Dziękuję, życzę spokojnego wieczoru, bawcie się w życiu dobrze
Anna
Cześć Kamila, podejmuję wyzwanie i wdrażam 1 i 3. Postanowię po co dokładnie mi więcej czasu-zaplanuję konkretne cele no i oczywiście zacznę oddelegowywać zadania iraz upraszczać.
Widzę, że jesteś osobą, która może mi pomóc uporządkować swoje życie w którym się ostatnio miotam na prawo i lewo i podejmuję próby organizacji-jestem tu bo nie przynoszą skutków 😁 Jak nie ty to już nikt inny mi nie pomoże. 😅
Ściskam Paulina
Cześć Kamila, podejmuję wyzwanie i zamierzam wdrożyć wskazówkę nr 3.
Cześć Kamila, podejmuję wyzwanie i zamierzam wdrożyć wskazówki od 1 do 5 gdyż wszystkie są bardzo ważne i wszystkie te wskazówki po wdrożeniu ich będą tworzyć jedną spójność i wdrożenie wszystkich pięć dadzą efekty 😊
Witam. Ja wdrazylam wskazowke 2,4 i 5. Juz po wskazowce 2 zapisuj wszystko: ja uswiadomilam sobie ile czasu spedzam na glupoty a ile na wartosciowe rzeczy… Dlatego szybko wprowadzilam wskazowke 4 i 5 jednoczesnie czyli planowanie i ustalanie okreslonego czasu na Dana rzecz. Codziennie planuje ile czasu zajmuje mi dana czynnosc i robie to. Jednak jeszcze zauwazam u siebie „stare nawyki” dzieki ktorym odkladam wszystko na „pozniej”. Nad tym ja musze popracowac bardziej. Jednak uwazam ze dzieki Twoim wskazowkom jest znaczna poprawa w samozaparciu. Dziekuje Ci za to wyzwanie.
Cześć Kamila, biorę udział w wyzwaniu. Po tym video wdrożę jeszcze poprawioną wskazówkę nr3.
Co wydarzyło się u mnie od 2018 roku.
* 2018 rok
– rozpoczęcie oglądania Power Poniedziałków podczas ćwiczeń na orbitreku – 3 razy w tygodniu
– zakup Dziennika Coachingowego
– koło życia i praca na kolejnymi zadaniami z dziennika
– brak niezależności finansowej
– nauka wdzięczności, afirmacji i wyznaczania celów
– praca nad zadaniami sama ze sobą poprzez pytania
* 2019 rok
– rezygnacja z prowadzenia własnej firmy
– kolejne cele realizowane krok po kroku
– pójście na rozmowę kwalifikacyjną z pewnością siebie i swojej wartości eksperta – wynegocjowane wynagrodzenie 300% większe od dotychczasowego wynagrodzenia
– realizowanie kolejnych celów i dalsza praca z dziennikiem
– pierwsze szkolenie Zbuduj Zespół Marzeń – chęć zbudowania swojego zespołu w firmie i przygotowania się do niego
– odkładanie na swoją emeryturę i uzyskanie po raz pierwszy niezależności finansowej
– opłacanie samodzielnie szkoleń, konferencji
– kupno kolejnego Dziennika Coachingowego i kolejny rok pracy z nim (od deski do deski)
* 2020 rok
– realizacja dalszych celów mniejszych i większych
– odzyskiwanie swojego czasu
– wdrożenie planowania i CHSS oraz MIT
– dziennik Kobiety Niezależnej
– praca u podstaw
– budowa marki osobistej
* 2021 rok
– całkowita wolność finansowa i poduszka finansowa na 6 miesięcy, pieniądze na inwestowanie
– wspierające otoczenie
– rozwój firmy i wdrażanie kolejnych celów
– przeczytanie książek „Kobieta niezależna” „Buduj swoje życie…” Asertywna i spełniona”
– dołączenie do kursu „Mistrz sprzedaży”
– dołączenie do programu Master RBC
* 2022
– kolejne realizowane cele
– poczucie spełnienia
– poczucie szczęścia
– dalsza praca nad własną marką osobistą
– wywiad w Dzień Dobry RBC
– Master RBC
– Dołączenie do szkolenia Akademia Trenera
Obecne efekty:
– niezależność finansowa
– budowa w domu asertywności i zrozumienia
– dbanie o szczęście całej rodziny (łącznie oczywiście ze mną)
– rodzina jako zespół – każdy wspiera nawzajem siebie
– łącznie zrealizowanych ponad 300 celów od 2018 roku
– 3 raz z dziennikiem coachingowym pilnującym drogi
– planowanie w pracy (oparcie na 3 priorytetach) planowanie w domu
– czas na odpoczynek – najtrudniejsze do zrealizowania 🙂
Cześć Kamila,
Podejmuję wyzwanie i wdrażam pkt 5.
Pracuję jako zakupowiec. Zarządzam surowcami, czyli zamawiam kluczowe dla produkcji produkty.
Gdy mam przed sobą MIT, który wymaga wysokiego skupienia, to wyłączam skrzynkę mailową i intensywnie pracuję nad tematem. Nie odbieram w tym czasie telefonów, oddzwaniam po zakończeniu tego pilnego zadania.
Dodatkowo zrobiłam sobie listę zadań pod kątem pilności i wiem, że pierwsze trzy to HSS. Gdy wpada temat pilny dla jakiejś osoby, weryfikuję swój czas vs. listę moich priorytetów i deleguję zdanie do współpracowników po uprzednim sprawdzeniu ich możliwości czasowych. Czyli jest to pkt 3 z Twojej listy.
Zamierzam jeszcze rozwinąć pkt. 5 i zacząć planować czas, jaki przeznaczam na dane zadania.
Zamierzam również skorzystać z nagrody, która jest do wygrania i zamówić kurs MAKSYMALNEJ PRODUKTYWNOŚCI, aby być jeszcze lepszą wersją siebie 🙂
Cześć Kamila, podejmuje wyzwanie i zamierzam wdrożyć wszystkie wskazówki 🙂 <3
Dzień dobry Kamilo, dzień dobry członkowie zespołu RBS, dzień dobry biorący udział w wyzwaniu 🙂
Tydzień 2 pracy dobiega końca. W tym tygodniu pracowałam ze wskazówkami 1,2,3.
Wyzwanie z pozoru łatwe. Nawet na początku pomyślałam e pytania= kroki to pestka. Nawet rozważałam rezygnację z tego tygodnia, ale… postanowiłam wrócić do nagrania i podjąć prace z postawionymi pytaniami.
Jakież moje było zdziwienie, że nie potrafiłam znaleźć odpowiedzi na pytanie 1 i tak podjęłam wyzwanie 🙂
Praca z tym punktem 1 zabrała mi najwięcej czasu.
Robię bowiem bardzo dużo rzeczy w życiu i zawsze zorganizuję się tak , by mieć czas na to co chcę robić w danym momencie. Przede mną jednak bardzo pracowity kwartał: 2 konferencje, jeden BIM meet up, 3 zjazdy studiów podyplomowych, na których prowadzę zajęcia ze studentami, 5 dni szkoły letniej dla studentów. Plus przeprowadzka mamy. Plus realizacja swojego marzenia o zbudowaniu marki na SoMe oraz spieniężeniu swojego doświadczenia zawodowego i pomaganiu ludziom na szeroką skalę.
Moja pierwszą odpowiedzią było więc…no potrzebuje czasu na to wszystko. Lista operacyjna jest długa. Zawiera milion „muszę” oraz milion „tego nie mogę odpuścić”.
Dopiero czwartego dnia wpadłam na to, że…. potrzebuję casu na sen.
I tu się zaczęła przygoda ze wskazówką nr 3 , lecz ciut na opak 😉
Bo skoro taki ważny jest ten sen, to czemu przed snem robię inne rzeczy i poświęcam czas na coś innego?
Czego więc tak najbardziej pragnę?
Czego ja w takim razie szukam teraz dla siebie?
Jaka jest moja prawdziwa potrzeba?
No i uświadomiłam sobie , że właśnie na to potrzebuję więcej czasu 🙂
Na złapanie kontaktu ze sobą, ze swoim ja. Po co? By mieć pewność, że moje plany są zgodne ze mną. By rozumieć swoje motywy działania.
Wskazówka 5. Zakładanie bloków czasowych.
Pierwszym blokiem czasowym jaki sobie założyłam było ograniczenie do 1h wieczornego oglądania koncertów mojego ulubionego zespołu. Dzięki temu faktycznie zwiększyłam ilość snu 🙂 choć łatwo nie było, bo koncerty to coś co mnie ładuje pozytywnymi emocjami, a jak coś nam sprawia przyjemność, to trudno z tego rezygnować….
Potem założyłam kilka bloków czasowych na kilka zadań w pracy. To bardzo zwiększyło moją koncentracje i zadowolenie z wykonywanej pracy.
Wniosek główny mam jeden: choć wyzwanie dobiega końca, to właśnie bloki czasowe podobnie jak wdzięczność biorę ze sobą jako CHSS do nadchodzącego kwartału.
Dziękuję za drugi tydzień pracy rozwojowej 🙂
Dobrego dnia wszystkim 🙂
Cześć Kamila, podejmuję wyzwanie i zamierzam włączyć wszystkie wskazówki.
Przyznaję, że podejmując wyzwanie chciałam wrócić do dawnych rutyn, które na urlopie macierzyńskim odsunęłam w kąt. Czas ten przyczynił się do tego, ze przestałam planować i to był błąd, bo teraz, gdy wróciłam do pracy musiałam wrócić do tego co było dobre – do planowania. W nowym planerze w każdy wieczór zapisuję sobie plan na następny dzień (dotyczący życia prywatnego i zawodowego, ale również robię plan posiłków na tydzień, listę zakupów (które teraz robię raz w tygodniu), listę rzeczy do zrobienia, czas na ich wykonanie, ale również zapisuję daty kiedy np. ostatnio myłam okna, zmieniałam pościel, robiłam przegląd rzeczy dzieci – ustaliłam co ile będę je wykonywała i pilnuje terminów. Uczę się również „delegować” zadania członkom rodziny – do niedawna uważałam, że sama wszystko zrobię najlepiej sama, ale na dłuższą metę to się nie sprawdza.
Z niecierpliwością czekam na kolejny etap wyzwania.
Pozdrawiam. Kasia.
Cześć Kamila, podejmuje wyzwanie i zamierzam wdrożyć wszystkie wskazówki
Cześć Kamila i cała społeczności RBC!!!
Kolejny tydzień wyzwania za mną i nie będę udawać, że wszystko mi tak łatwo przychodzi, bo tak nie jest.
Jestem w takim momencie swojego życia, że mam poczucie zapędzenia w “kozi róg” tzn. sama się tam zapędziłam….dzięki wyzwaniu powoli z niego wychodzę. Żyłam tylko pracą, popadając w coraz większą frustrację. Praca po 12, 14 a nawet 16 h spowodowała, że wpadłam w czarną dziurę. Pewnego dnia, dwa miesiące temu, po ciężkim tygodniu pracy przepracowując około 70 h ze zmęczenia zasnęłam za kierownicą. Na szczęście nic większego się nie stało, ale doszło do mnie co mogło się wydarzyć.
1. Więcej czasu potrzebuję, aby zadbać bardziej o siebie, odpocząć, spędzić czas z bliskimi ale również na naukę angielskiego i rozwój, który stał się ważną częścią mojego życia. Chcę mieć również inne życie poza pracą , realizować pasje i spełniać marzenia. Jest to dla mnie trudne, ponieważ ograniczenie mojej pracy wiąże się na ten moment z mniejszymi zarobkami, a koszty prowadzenia własnej działalności ciągle rosną (prowadzę salon fryzjerski i szkolenia.) Trudno…. powiedziałam sobie, że muszę z czegoś zrezygnować, przeanalizować wydatki i na nowo ustalić priorytety.
2. Po zapisywaniu wszystkiego co robię, doszłam do wniosku, że muszę się przeorganizować i teraz np. zakupy robię raz w tygodniu. Przestałam ciągle coś musieć…dom jest do mieszkania i nie muszę go codziennie ogarniać. Lubie ład i porządek, ale teraz planuję co i kiedy sprzątam, zamiast robić codziennie wszystko i nic. A praca po 16 h dziennie chyba nie wymaga komentarza.
3. Upraszczam i kwestionuję to co muszę, chcę czy powinnam. Zastanawiam się czego potrzebuję na ten moment. Zauważyłam również gdzie czas ucieka mi przez palce, ale przede wszystkim dotarło do mnie wreszcie, że za dużo czasu spędzam w pracy. Tu dopiszę, tam dopiszę kolejną klientkę i nagle cooooo??? Jak to … tu 12, tam 14 a w piątek 16h w robocie …serio. Potem chodzę wkurwiona na cały świat, ale najbardziej na siebie, że sama sobie to zrobiłam i że nie mam czasu dla siebie, bliskich, odpoczynek, pasje….na niccccccccccc
4. Planuję i zaczynam panować nad tym, aby mój grafik nie był z gumy. Od dwóch lat pracuję z dziennikiem Kobiety Niezależnej. Teraz mam taki system, że na początku każdego miesiąca siadam i wpisuję wszystkie rzeczy, które już są zaplanowane tj. mój grafik pracy, który staram się aby nie rozciągał się jak guma z majtek ;))) kolejno rzeczy planowane i powtarzalne takie jak zajęcia jogi, wizyty lekarskie, ale również spotkania biznesowe i towarzyskie. W każdą niedzielę siadam i dopisuję rzeczy do zrobienia w danym tygodniu. Codziennie wieczorem sprawdzam jaki jest plan na następny dzień. Uczę się też siebie nie biczować, jak coś nagłego wyskoczy i czegoś nie zrobię… trudno takie jest życie, ogarniam co się da i wracam na swoje tory. Najważniejsze jest CHSS, dalej 3 MIT, które u mnie kiedyś rozszerzało się do 10 MIT bo przecież kobieta-cyborg…….no nie…wiadomo, że nie ogarniesz i znowu frustracja…po co? Nie jestem cyborgiem, ale ciężko się z tym pogodzić. Odpoczywać też trzeba się nauczyć.
5. Ustalanie czasu to dla mnie nowość. Już widzę, że ma to sens bo koncentruję się na tym co mam do wykonania i staram się nie rozpraszać. Ustaliłam też tygodniowy czas swojej pracy i maksymalny godzinowy w ciągu dnia, ale przede wszystkim ustaliłam sobie jeden dzień w tygodniu wolny, nazwałam go MÓJ DZIEŃ. Robię wtedy coś dla siebie np. trening, niespieszny poranek w piżamie i słuchanie ciekawego podcastu, rozwój z programem Mastera (tak to też musiałam zaplanować i wpisać w kalendarz bo inaczej jakoś ciągle brakowało czasu), spotkanie z przyjaciółką czy zadbanie o siebie (ostatnio przez 3 miesiące próbowałam dojść na badanie krwi…udało się, a wyniki niestety świadczą o zły stanie mojego organizmu.
Wierzę w to, że konsekwentna praca nad sobą, zaprowadzi mnie tam gdzie sobie wymarzyłam i zaplanowałam. Ewolucja a nie rewolucja. Teraz bacznie przyglądam się temu co się wydarza i staram się na nowo ogarniać rzeczywistość z miłością do siebie.
Trzyma za wszystkich kciuki i ściskam mocno.
Katarzyna Mareńko
Cześć Kamila, podejmuję wyzwanie i zamierzam wdrożyć wszystkie wskazówki 🙂
Cześć Kamila, podejmuję wyzwanie i zamierzam wdrożyć dwie wskazówki: nr 4 oraz nr 5. W szczególności koncentruję się na określeniu czasu wykonywania zadania, bo w tym temacie zawsze pływam. Dzięki za wartościowe treści 🙂
Cześć Kamila! Mam ogromny problem z realizacją celów. Jakichkolwiek. Tkwię w tym od 10 lat i tracę nadzieję. Zaczynam od wskazówki numer 4 – planowania. Bez tego ani rusz! Pozdrawiam!
DO KAMILI I ZESPOŁU RBC;)
Zamierzam wdrożyć wszystkie 5 wskazówek!
1.PO CO MI W OGÓLE WIĘCEJ CZASU?
Chcę mieć czas aby przeczytać 1 nową książkę w miesiącu. Chcę mieć czas aby każdego dnia wzbogacać wiedzę dot.nowego zawodu;)
2. ZAPISUJ WSZYSTKO CO ROBISZ.
Wow, robię jako samodzielna mama i osoba pracująca na etacie i w Forever- naprawdę mnóstwo rzeczy!
3. ZACZNIK KWESTIONOWAĆ, UPRASZCZAĆ..
Zrobiłam to już w lata temu. Aby ZNALEŹĆ kilkanaście tysięcy na MBT, musiałam natychmiast nauczyć się wynajdywać pieniądze. Od 2 lat nie doklejam pięknych rzęs. Kupiłam dobry tusz. Na 1.5 roku przestałam WOGÓLE chodzić na manicure. Z wizyt u fryzjera co 2-3mies. Przeszłam na 3 w roku. Sprzedałam nawet TV. Znalazł się czas, znalazły się pieniądze:) Przydzieliłem mojej Córce dzieki wskazówkom Kamili-zadania. Czuję się odciążona;)
4. Planuję kolejny rok wszystko w Dzienniku KN;)
5. Tego potrzebuje się nauczyc;)
Cześć.
Zadeklarowałam pisemne planowanie dnia i zadań jakie w nim podejmuję. I robię to, choć nie jest łatwo🙂 Nie wystarczy pstryknięcie palcami i już. Ale już praca nad nawykami tak😉
Na szafce nocnej leży kalendarz, w którym wieczorem zapisuję, to co planuję na kolejny dzień (udało mi się dzięki temu wrócić do porannych ćwiczeń, hura!). Wróciłam też do zapisywania 3 rzeczy, za które jestem wdzięczna.
Plan dnia rozpisuję, przynajmniej na razie, do 15. Oczywiście, jeśli wiem, że coś ważnego dzieje się później, to też zapisuję (wizyta u lekarza itp.), ale codzienne zadania dzielę tak, by około 15 móc zjeść obiad i poświęcić czas na rodzinę.
Dzięki zapisywaniu wyodrębniłam sobie czas na stałą sekwencję porannych czynności, które tworzą wspierający rytuał. To dla mnie bardzo cenne.
Ciekawe to wyzwanie, dziękuję🙂
Cześć Kamila.
Siadając do tego podsumowania jestem z jednej strony dumna z siebie a z drugiej w szoku, że tak to wyzwanie zmienia moje życie. Pierwszy etap wiele mi poukładał w głowie odnośnie tego, do czego dążę w życiu i czego tak naprawdę chcę(o celach i wdzięczności pisałam podsumownie na pierwszym etapie).
Wdzięczność kontynuuję cały czas bo nastraja mnie pozytywnie rano do działania a cele dzień w dzień przepisuję do zeszytu i to mnie bardzo motywuje.
Drugi etap jest dla mnie idealną kontynuuacją pierwszego i możliwością wdrożenia konkretnych działań, ale także poszukanie czasu dla siebie i na harmonijne życie bo tego bardzo potrzebuję. Takiej równowagi między domem, opieką nad dziećmi, własnym rozwojem a czasem tylko dla siebie.
Moje życie mocno się zmieniło bo musiałam podjąć trudną decyzję na początku sierpnia ze względu na zdiagnozowany autyzm u mojego synka, który wymaga opieki, wsparcia i zostawiłam życie zawodowe, aby przez najbliższe 3 lata(bo na tyle dostałam opiekę nad nim) być z nim. To nie jest dla mnie łatwe, bo praca wiele w moim życiu znaczyła. Ale widzę też, że to ma być dla mnie ważne doświadczenie życiowe, aby nauczyć się wykorzystywać dzień a nie go marnować i ciągle jak do tej pory narzekać, że nie mam na nic czasu. Chcę ten czas na opiece wykorzystać na swój rozwój, dlatego czas jest mi potrzebny.
Prawda jest taka, że ja planowałam błędnie do tej pory albo wcale. A moja lista dzienna TO DO po spisaniu jak się okazuje jest długa i większość na mojej głowie. I tu punkt drugi aby zapisać wszyskie czynności okazał się zbawieniem, bo otworzył mi oczy.
Zmiany w tym drugim wyzwaniu są ogromne, nie tylko dla mnie, ale i dla mojej rodziny, ktòra się buntuje. Wprowadziłam karteczki Rowińskiej. Dzień, w którym zaprosiłam ich do stołu wyłożonego tymi karteczkami pozostanie w mojej pamięci bo ich miny wyglądały jak na skazaniu. Nikt nie był zadowolony, nikt nic nie chciał bo zasłaniał się brakiem czasu, mąż bo pracuje, starszy syn bo szkoła a młodszy najmniej protestował. A ja nawet jak pracowałam, to poza tym miałam na głowie dzieci, dom, zakupy i w sumie wszystko. Dopiero moje argumenty spowodowały, że każdy zaczął wybierać jakieś karteczki. Jesteśmy w tym od kilku dni, idealnie nie jest, ale to zawsze krok do przodu.
Wykorzystałam ten tydzień również, aby nanieść nasze obowiązki dzienne na arkusz, który dostaliśmy w prezencie od Ciebie do drugiego etapu wyzwania. Tym samym z lotu ptaka mogłam zaplanować swoje 3xMit oraz 1xCHSS i działania, które pomogą mi w rozwoju i osiągnięcia celów z pierwszego etapu wyzwania.
Najtrudniej było mi to objąć w bloki czasowe, tu mój umysł bardzo chciał mi udowodnić, że to bez sensu, że tylko będę spięta. Jednak widzę teraz jak bardzo bloki czasowe są niezbędne i jak bardzo ułatwiają życie.
Te kilka dni pokazało mi, że mogę wszystko i wszystko jest możliwe. Wczoraj zrozumiałam też, że w tym wszystkim będzie potrzebny mi planer, bo obecnie wszystko zapisuję na drukowanych kartkach z planerem tygodniowym i frustruje mnie to, że ciągle gdzieś ta kartka się zapodziewa.
Przystępowałam do wyzwania z ciekawości, przecież tyle wyzwań robiłam w życiu, ale jakoś bez efektów. Dlaczego? Bo nie działałam z nimi. Turaj zadziało się zupełnie inaczej. Bo moje nastawienie od odsłuchania pierwszego odcinka było takie: albo teraz albo nigdy. I naprawdę piszę to ze łzami w oczach, bo moje życie dzięki temu wyzwaniu zmienia się na lepsze. Dziękuję dziękuję dziękuję
Cześć,
Kamila oczywiście podejmuje wyzwanie i zamierzam zastosować wskazówki wszytsji po kolei, ale priorytetem było zastanowienie się po co mi ta godzina i teraz już wiem. Skonxwnrrowalm się na sobie z początkiem roku szkolnego niestety całkowicie o sobie zapomniałam i teraz wracam do tego aby wrócić do codziennych spacerów 1h dla mnie, to nie dużo ale jak ważne. W trakcie słucham podcastów lub audiobooków teraz zamierzam przyłożyć się do nauki języka angielskiego. Drugi to bardzo ważny punkt bo jestem typem „Zosi samosi” Zapisuje to co robię przez cały tydzień a później siądę z moimi chłopakami i część tych obowiązków zciagne ze swoich barków. Nie jestem sama mam ich moja głowa ciągle pracuje ciągle o czymś myśli więc część tych obowiązków zrzucę z siebie i dzięki temu wszystkim będzie żyło się lepiej. Brakowało mi czasu dla siebie powoli chce pożegnać Zosię i przywitać Anetę która potrafi podzielić się swoją pracą być bardziej uśmiechnięta i odzyskać dla siebie tak ważna i cenna godzinę w ciągu dnia.
Cześć Kamila, podejmuję wyzwanie i zamierzam wdrożyć wskazówkę nr 1, 2 i 3. 1 wskazówka jest super, co właściwie zrobię z tym wolnym czasie i czy na pewno dobrze ten czas wykorzystam? Teraz akurat weekend i staram się wykorzystać czas jak najlepiej, 2 spróbuje zapisywać wszystko co robię i już to zaczęłam robić przez co zdałam sobie sprawę że za dużo siedzę na tel! I pkt 3 zaczęłam delegowac zadania i mąż nauczył się włączać pralkę i rozwieszać pranie a nawet parę razy coś ugotował co raczej wcześniej się nie zdarzało a ja przyszłam na gotowe super sprawa, dziekuję Ci Kamilo za te power poniedziałki w ogole za wszystko, odkąd Ciebie oglądam dużo się już zmieniło na lepsze ale wiem że jeszcze też dużo pracy przede mną
Rozlazłam się!!! Tak ja, Ania, rozlazłam się. Cholera. Zawsze taka poukładana, pracowita, pewna siebie, zorganizowana. I nagle klops. Nawet nie wiem, kiedy do tego doszło. Przecież przeszłam tyle twoich szkoleń Kamilo, i tak mi dobrze, ba zajebiście mi szło. I poległam. Właśnie teraz zdałam sobie z tego sprawę. Teraz, kiedy powinnam być właśnie taką Anią sprzed roku, dwóch, teraz w obliczu kryzysu, w obliczu nowych wyzwań, teraz poległam. Znaczy poległam wcześniej ale dopiero dziś zdałam sobie sprawę jak bardzo pobłądziłam.
Dobrze Kamilo, że rzuciłaś mi wyzwanie. Bo tak prawdę mówiąc pewnie nadal użalałbym się nad sobą i swoim sensem życia i marudziła, że jestem „zapracowana” i nadal kręciłabym się w kółko. Ale od początku…
Teraz mówię stanowczo STOP. Wracam do gry i krok po kroku robię, co do mnie mówisz. A ty Kamilo zaczynasz: „poznaj moją podopieczną”. Co? Cholera Kamilo, chcesz poznać swoją podopieczną??? Oto jestem. Tak, ja!!!! Również uważam siebie za twoją podopieczną. I już ci odpowiadam, po co mi więcej czasu (jak zwykle zapisuje to w zeszycie), bo chcę się wyspać, bo chcę wreszcie w spokoju poczytać książkę, bo chcę regularnie uprawiać sport, bo chcę żyć.
Mówisz żebym wypisała wszystko co robię. Ok. Ale tak wszystko, wszystko? Piszę we wtorek, piszę we środę, czwartek już mi się nie podoba, a piątek? Zdaję sobie sprawę jak bardzo godziny uciekają mi przez palce. Nie minuty, godziny. Niby pracuję ale: setki kliknięć na fb, insta, poczta sprawdzana co 5 minut. Powrót z pracy też jakiś długi: zakupy, korki, odbiór paczki, potem obiad…. Przecież to wszystko robione jest w jakimś totalnym chaosie. Brak planu połączony z niepotrzebną nerwówką, rozdrażnieniem całej rodziny. Po co mi to? Przecież bez planu tracę czas ale też pieniądze. Ok zaczynam planować. MIT I CHOĆBY SKAŁY SRAŁY. Jakie to mi znane, a jednak zapomniane. Wiesz, że zawsze robię listę zadań na kolejny dzień? Tylko nigdy te zadania nie miały nadanego priorytetu. Dlatego kończyło się na tym, że zaczynałam od tych błahych, nieważnych, nic nie wnoszących do mojego życia zawodowego, osobistego. I wiem, dlaczego to robiłam, bo lubiłam szybko wykreślać pozycje listy. Taka cwaniara byłam. Sama sobie wmawiałam zapracowanie, bo lista długa, coś odhaczone ale na koniec dnia myśl: jutro już naprawdę mszę zrobić CSS. I tak mijały dni. Potem nieprzespane noce bo terminy. Teraz koniec, bo chcę się wreszcie wyspać.
Piątek: wróciłam do ustalania jadłospisu na cały następny tydzień. Koniec z marudzeniem przy obiedzie, koniec z podjadaniem słodyczy podczas czekania aż wrócę z pracy, koniec z marnotrawstwem jedzenia.
Usiadłam z dziećmi i ustaliłam co będziemy jeść na obiad w poniedziałek, wtorek…. Potem zrobiłam listę zakupów, sprawdzają przy okazji lodówkę, a potem wyszukałam sklepu online z dostawą do domu. Zamówiłam wszystko co chciałam, nie włożyłam do koszyka setki nikomu niepotrzebnych pierdoletów typu wazonik, gumka do włosów czy kolejny płyn do szyb, to nic że w domu trzy butelki czekają na zużycie, przecież ja lubię sprzątać. I co? Można? Zaoszczędziłam czas, pieniądze i nerwy swoje i swoich najbliższych. Sobota: zakupy dotarły do domu, dzieciaki dostały zadanie: posprzątać swoje pokoje (aaaaa trudno mi, ciężko bardzo bo przecież one nie posprzątają tak dokładnie jak mamusia). Na szczęście zamknęłam się w kuchni i zaczęłam gotować. Obiady na kolejne dni, baza do zupy, mięso, warzywa pokrojone w pojemnikach, część zmrożona czeka na swoją kolej. Jestem mega dumna z siebie. Nagle wrócił do mnie spokój i to poczucie stabilizacji, bezpieczeństwa. Bo przecież ja to wszystko już robiłam, to wszystko świetnie mi wychodziło, panowałam nad czasem, pieniędzmi, potrafiłam zadbać o swoją kondycję fizyczną, spędzić czas z dziećmi i wyspać się i nie zmarnować przy tym ani jednego grosza.
Kamilo, nie jestem w stanie ci powiedzieć w jakim momencie zbłądziłam. Ale wróciłam i mimo że mam jeszcze kilka rzeczy do poprawy (np. pracę w ramach czasowych) to śmiało możesz nazwać mnie swoją podopieczną.
Cześć Kamilo, podejmuję wyzwanie i zamierzam wdrożyć wszystkie wskazówki.
Cześć Kamila, podejmuję wyzwanie i zamierzam wdrożyć wszystkie wskazówki. Pozdrawiam serdecznie!
** Cześć Kamila
Podejmuję Wyzwanie **
Muszę przyznać, że bardzo pozytywnie zaskakuje mnie to wyzwanie od Ciebie. W sumie nie powinno mnie to dziwić, bo byłam na Twoim szkoleniu KOBIETA NIEZALEŻNA jakiś czas temu i było super, czytałam 3 książki.
Na początku wydawało mi się, że nic nowego się nie dowiem, w końcu takich wyzwań jest trochę. Wiedziałam, że jestem w miarę szczęsliwą osobą i zorganizowaną – mam też sporo czasu. A tu zaskoczenie. Co tydzień mam trudność, żeby wybrać punkty na których skupie się najbardziej i zacznę nad nimi pracować. A jak się okazało jest nad czym…
A może pierwszy raz zawalczyłam o chwilę dla siebie i postanowiłam coś zmienić na poważnie. Może w tym sęk…
_____W PIERWSZYM TYGODNIU:_____
wzięłam na celownik punkty 1, 2 i 3 i
(i) POGODZIŁAM SIĘ Z PRZESZŁOŚCIĄ raz a porządnie. Tak jak mówiłaś zrobiłam w mojej głowie wielką KRESKĘ oddzielającą Anię, której kiedyś nie wyszła firma jak była młoda, miała długi, potem skupiała się na dzieciach, rodzinie. Koniec z tym. Wychodzę z roli ofiary i przekonania, że nie wiem do czego się w sumie nadaję (może do niczego? tak w wiekszości czasu myslałam) To że kiedyś nie wyszło, a potem mało próbowałam – nie znaczy że zawsze tak będzie. Przede mną kolejne 10 lat, które mam zamiar wykorzystać na maksa na swój rozwój zawodowy i w końcu znaleźć ścieżkę dla siebie. Wierzę, że się uda.
(i) PRAKTYKOWAĆ WDZIĘCZNOŚĆ- od Twojego filmu codziennie wieczorem dziękuję za różne rzeczy i staram się w sobie to pielęgnować. Poczucie, że mi się w życiu udało, że wiele dobrego mnie spotyka, że spełniłam już wiele swoich celów. Za to co jest mi dane i co sama realizuje i spełniam.
(i) WYZNACZAJ SOBIE CELE – ten punkt przyszedł, chyba do mnie w odpowiednim czasie, kiedy swoje dotychczasowe cele udało mi się zrealizować (te nadrzędne) a mianowicie kilka lat temu wrócić do Polski, zbudować ukochany dom, mieć dwójkę dzieci i męża- za co jestem ogromnie wdzięczna. Dom jeszcze dopieszczamy, ale gdzieś w tym wszystkim po drodze zagubiłam się ja i moje osobiste i prywatne potrzeby. Nie wiedziałam od czego zacząć swoją zmianę, jak się zmotywować i do czego teraz chce dążyć i skupiałam się za długo na innych rzeczach. Były moją wymówką a że to jeszcze ogrodzenie nie zrobione, trawnik nieogarnięty itp.
Dzięki Kamili wyznaczyłam sobie 2 cele, które tyczą się tylko mnie (1 związany ze sportem i ciałem i drugi zawodowy czyli poszukiwaniem swojej drogi i własnym rozwojem na który nigdy nie było czasu ) i do końca grudnia mam zamiar je zrealizować. W końcu decyzja zapadła.
___W DRUGIM TYGODNIU___
Na moim celowniku są praktycznie wszystkie punkty.
(*) PO CO MI WIĘCEJ CZASU?
W sumie nie pracując zawodowo na brak czasu nie narzekam, także w teorii ten punkt nie powinien mnie dotyczyć. Jednak po głębszym zastanowieniu stwierdziłam, że u mnie akurat nie chodzi tyle o ile, żeby wyłuskać tę dodatkową godzinę a raczej postanowić, co z tymi wolnymi godzinami zrobię. Każda dodatkowa przy obowiązkach domowych i dzieciach też jest na wagę złota. Ten punkt pomógł mi określić, że każdą dodatkową godzinę, dodatkowy zastrzyk energii powinnam przeznaczać na siebie.
Na swój rozwój, na czytanie książek, artykułów, na kursy i zdobywanie dodatkowych kompetencji, na oglądanie interesujących mnie materiałów (np. nadrobienie innych POWER PONIEDZIAŁKÓW) i wszystko to, na co powtarzałam cały czas, że nie starcza mi czasu!! Czytaj – siebie i refleksje nad moją nową karierą i rozwojem zawsze stawiałam na samym końcu. Ważniejsze było pranie, prasowanie, gotowanie, sprawy dziececięce, sprzątanie i tak dalej… a pod wieczór zasypiałam na kanapie…
(*) ZAPISUJ WSZYSTKO CO ROBISZ i ZACZNIJ KWESTIONOWAĆ/DELEGOWAĆ
O tej metodzie nigdy nie słyszałam i było to ciekawe odkrycie zobaczyć, ile w ogóle robię w ciągu tygodnia. Chyba jestem chodzącym robotem 🙂 Jednak zdecydowanie za dużo robię dla innych a za mało dla siebie. Stwierdziłam., że na pewno nie będę tyle spędzać przy desce do prasowania i muszę komuś to oddelegować i trochę mniej gotować tzn min. raz w tygodniu zamówić coś gotowego. Nad resztą jeszcze myślę jak to usprawnić.
(*) ZACZNIJ PLANOWAĆ SWOJE DZIAŁANIA.
Tu akurat trafiło na freaka planowania i robię to odkąd pamiętam. Mam tysiące różnych list i zawsze wieczorem planuje dzień następny. Bez tego nie umiem już żyć- czasem myślę, że przydałby mi się odwyk od planowania 😉 Ale…
No właśnie jest pewne ale…
Moje listy to niekończąca się opowieść, co wpędza mnie w poczucie winy, że nie zrobiłam wszystkiego- nawet jak dzień był pracowity i zrobiłam np. 8/10 różnych rzeczy, to dalej czuje się niespełniona – bo na liście było 14 punktów. I tak w kółko
Od teraz ustalam priorytety i CHSS rozwalilo mój system – wprowadziłam od razu i działa! Plus zdanie, że najpierw załatwiamy swoje sprawy i robimy to, co dla nas najważniejsze a potem służymy ludziom też otwiera oczy.
(*) USTALAJ CZAS WYKONANIA ZADANIA
Oczywiste, ale tylko w teorii. W praktyce byłam właśnie tą osobą, która w między czasie zrobiła zakupy online, wstawiła pranie i ugotowała obiad a zadanie się odwlekało na kolejne dni.
Moja pierwsza zmiana – ustaliłam dokładnie w który dzień i o której godzinie, przez ile minut będę ćwiczyć systematycznie od tego tygodnia. Od razu czuje jakiś taki większy spokój, że wpisałam to do kalendarza z datą i godziną a nie tylko suche hasło – POĆWICZ! – przepisywane z tygodnia na tydzień bez żadnego rezultatu!
Mam też w planie zakup PLANNERA, żeby te moje listy były bardziej przyjazne wizualnie i żebym mogła dużymi literami przy którymś punkcie napisać CHSS!!
Moje małe karteczki na których teraz planuje tego już nie udźwigną ;)))
To tyle
Wyszedł z tego jakiś eleborat- no, ale cóż!
Nie mogę się doczekać kolejnego tygodnia i kolejnych punktów, które staną się małymi objawieniami dla mojej codzienności.
Z pozdrowieniami
Ania G. – aktualnie zawodowo nieokreślona mama dwóch córek, próbująca odnaleźć się od prawie roku na wsi mieszkając w szczerym polu 😉
Cześć Kamla. Podejmuję wyzwanie. Potrzebuję więcej czasu żeby móc rozwijać swoje kompetencje których potrzebuję do zmiany pracy i tym samym zmiany mojego życia. Muszę pogłębiać wiedzę, przyswoić dodatkowe książki przepisy itp. Nie jest to łatwe bo pracuję na etacie i wracam do domu po 17.00 gdzie również czekają na mnie różne rzeczy do zrobienia…potrzebuję więcej wolnego czasu ze y móc zresetować duszę i ciało po ciężkim dniu w pracy. Potrzebuję kontaktu z przyrodą , potrzebuję pobyć sama ze sobą , zebrać myśli. Mój partner zauważył jak bardzo miotam się w obecnej pracy i jak zle ona wpływa na moje zdrowie psychiczne i fizyczne. Wyznaczyłam cel. Chcę odejść w czerwcu 2023 i zacząć nowe życie 8 lat przed emeryturą. Dlaczego taka data ?Mam pożyczkę w miejscu pracy i muszę ją spłacić zeby odejść a poza tym przygotowuję się do tego finansowo..prześledziłam gdzie ucieka moj czas. Na pewno za dużo mediów społecznościowych i surfowania po internecie. Postanowiłam więc ze weekendy będą wolne od internetu, będę off line. Pozdrawiam. Edyta
Witaj Kamilo! Biorę udział w twoim wyzwaniu, w sumie to pierwsze takie wyzwanie w moim życiu. Wdrażam po kolei wszystkie wskazówki. Spowodowało to ogromny przełom w moim życiu, ponieważ całkowicie zmienił moje myślenie. Zrozumiałam, że większość rzeczy, które spotykają mnie w życiu są wyniki moich własnych działań. Moje bierność, nie podejmuje żadnych decyzji, działań i z zrzuczanie odpowiedzialności za własne życie na innych ludzi jest krzywdzące nie tylko dla mnie ale także dla mojej rodziny. Szukałam przyczyny mojego niezadowolenia z życia. I znalazłam ją – jestem nią ” ja sama”. Moja najgorsza wymówka to od ” „jutra zacznę”. Spowodowało to, że od wielu lat stoję w miejscu. Teraz codziennie rano praktykuje wdzięczność, pomaga mi to w zachowaniu spokoju. Nie boję się już tak przyszłości, bo widzę jakie zasoby posiadam. Chcę wziąć odpowiedzialność na siebie i uczestniczyć w jej tworzeniu, a nie czekać na to co inni zrobią i jak dzięki temu moje życie się ułoży. Zaczęłam od zmiany wizerunku, bardziej dbam o siebie, nie mam już wyrzutów sumienia bo wiem, że te działania zaprocentują. Organizacja życia codziennego jest wyzwaniem. Zaangażowała do prac domowych dzieci. Niepotrzebnie chciałam mieć nad wszystkim kontrolę. Widzę, już że wiele zadań w domu nie sprawia im większego problemu, a nawet czuję się dumne z siebie i potrzebne. Przez odsówanie ich od uczestnictwa w tworzeniu domu, wzmacniałam u nich bierność taką samą jak do tej pory miałam w sobie. Czuję się szczęśliwa bo czuję, że żyje, że mam wpływ. Jutro będziemy ustalać cele i obowiązki na kolejny tydzień dla całej rodziny tak żeby każdy mógł w tym uczestniczyć. Mój główny cel, dla własnego rozwoju osobistego jest nauka języka niemieckiego. Pomoże mi to w awansie w pracy. Nie czekam już, podjęłam działania, z których jestem naprawdę dumna!
Cześć Kamila, podejmuję wyzwanie i od wtorku wprowadziłam już wskazówki numer 1, 3 i 5. Efekt natychmiastowy, pierwszy razy od wielu miesięcy zamknęłam tydzień w pracy z wykonanymi wszystkim zadaniami, które sobie zaplanowałam. Aż nie chciało mi się wierzyć, jak patrzyłam w kalendarz, bo w najbliższy poniedziałek przychodząc do pracy, nie będę przytłoczona stertą spraw, które chciałam zrobić tydzień temu, a czas 'magicznie’ mi uciekł i nie dałam rady.
Wskazówka nr 1 to niby oczywiste pytanie, a takie zaskakujące. Odpowiedź na nie ustawia nam priorytety i wyznacza cele, dlatego, gdy kolejny raz usłyszę od znajomych „Ja na nic nie mam czasu” to również zadam im to pytanie i z ciekawością będę czekała na odpowiedź.
Wdrożenie wskazówek nr 2 i 3 było o tyle dla mnie trudne, że w większości moje zadania przydzielam sobie sama. Jestem odpowiedzialna za kompleksową koordynację dwóch projektów zamierzeń inwestycyjnych, a także za wykonanie części dokumentacji projektowej branży drogowej. Można powiedzieć, że jestem 1-osobowym wielozadaniowym zespołem, którego sama jestem kierownikiem i muszę sama od siebie wymagać.
Jako koordynator projektu oczywiście na co dzień stosuję wskazówki nr 2 i 4, a przy planowaniu działań biorę pod uwagę harmonogramy i terminy, ale są one wyznaczane długofalowo, a zauważyłam, że mam problem z wyznaczaniem sobie czasu na pośrednie mniejsze zadania, za których wykonanie odpowiadam tylko sama przed sobą.
Uwielbiam presję czasu, bo jestem wtedy najbardziej skoncentrowana, zdeterminowana i wydajna, ale takie sytuacje bywają rzadko. Uwielbiam także współpracować z innymi osobami, bo wtedy jeszcze więcej wymagam od siebie, jednak przez podział obowiązków i zadań, tylko w sytuacjach wyjątkowych mam możliwość delegowania części moich obowiązków.
Wdrożyłam te aspekty, na które mam wpływ i w tym tygodniu kluczowa okazała się dla mnie większa samodyscyplina pracy, kwestionowanie potrzeby poświęcania czasu pracy na rzeczy niezwiązane z pracą, upraszczanie listy zadań i natychmiastowe wykonywanie tych, które nie wymagają więcej niż 3 minuty.
I tym sposobem z dnia na dzień 'znalazłam’ więcej czasu w pracy, ale przede wszystkim zwiększyłam swoją satysfakcję z wykonywanej pracy i na pewno będę dalej nad tym pracować 🙂
“Gdy będę mieć dodatkowo godzinkę dziennie- świat będzie mój! Przeczytam stertę książek leżącą na półce, nauczę się hiszpańskiego, odpocznę i wezmę się za regularny sport”. Hmm…dopóki nie rozpoczęłam przygody z kursem Kamili “Maksymalna Produktywność” żadna dodatkowa godzina nie chciała do mnie przyjść, nikt mi jej też nie podarował…Po wdrożeniu wskazówek Kamili kolejne minuty rwały się do tego, aby wypełnić mój dzień. 😉 Przeciążona domowymi obowiązkami na strat wykorzystałam “karteczki Rowińskiej”. Po wyklejeniu nimi całego stołu przestałam się dziwić, że nie mam czasu na lekturę… Podzieliliśmy z mężem nasze obowiązki- odtąd nie interesuje mnie wyrzucanie śmieci, dbanie o zmywarkę, pranie i kilka innych obszarów. Prasowanie odpuściłam zupełnie albo robi to mój mąż. Wdrożyłam optymalizację stałych przelewów. Nie muszę co miesiąc logować się i przeklikiwać wszystkich okienek. Raz poświęciłam na to czas, a teraz wszystko dzieje się samo 🙂 Idąc za ciosem, zaplanowałam na cały rok maile do biblioteki z prośbą o kod do legimi, a na moje konto wpadło kilka dodatkowych minut.:) Gdy gotowanie zaczęło mnie przytłaczać, przygotowałam w exelu jadłospis na cały miesiąc. Co 4 tygodnie mamy te same, ulubione przez nas dania. Aby mieć jeszcze więcej czasu, gotuję na dwa dni. To dopiero ulga, gdy nie muszę myśleć, szukać, a w konsekwencji marnować czasu i energii, bo obiadek czeka w lodówce. Dodatkowo w 1 dzień w tygodniu nie gotuję wcale- zamawiamy obiad z restauracji, ja mam więcej czasu, a dodatkowo wspieramy lokalny biznes. Pierwsza edycja Wyzwania Kobieta NIezależna wymagała ode mnie dobrego planowania- jak pogodzić godzinny trening, z ogarnianiem domu, dwójki dzieci, pracy? Poprosić o pomoc- na serio działa. Zaczęłam też planować z planerem Kobiety Niezależnej, 3 MIT i CHSS to teraz porządek mojego dnia. Aby mieć czas na rozwój mojej działalności w sieci, przygotowanie kursu wyznaczyłam sobie 2h pracy rano. To niezmienny od ponad dwóch lat czas dla mnie, na ćwiczenia i na pracę. Dzieci przejmuje wówczas mąż. Choć mam jeszcze maluchy, szybko nauczyły się, że mama rano pracuje i do 7:00 spędzają czas z tatą (tak mam ranne ptaszki :)). Cieszę się, że wdrożyłam Twoje wskazówki Kamilo. Na początku dużo rzeczy wydawało mi się nierealnych. Bo jak tu nie ugotować świeżego obiadu codziennie? A jak w ogóle zamówić obiad- co ludzie powiedzą?! Wskazówki o optymalizacji to u mnie “gamechanger”. Gdy widzę co miesiąc nowy kod, zrobiony przelew bez mojego udziału czuję radość, spokój i satysfakcję, że dałam się przekonać na to, co proponujesz. Praca nad czasem pokazała mi także, że trzeba mówić o swoich potrzebach, pragnieniach, pozwolić mężowi działać- skoro mój partner potrafi zaprogramować urządzenie dla służb specjalnych, to z pewnością umie też przekręcić pokrętło w pralce- prosić o pomoc, a czasem odpuścić. Świat się nie zawalił odkąd przestałam prasować, a dodatkową godzinę w tygodniu z radością poświęcam na czytanie artykułów branżowych czy kąpiel. Dzięki wskazówkom, odzyskałam czas i nagrałam kurs online, który właśnie będę sprzedawać, tworzę poczytny newsletter o komunikacji osób niemówiących, pracuję, uczę się hiszpańskiego z aplikacją i mogłam już kilka zwrotów wykorzystać na wakacjach :), mam czas na leżenie w wannie i lekturę- bez wyrzutów sumienia. Wszystko nad czym zapracowałam, zdecydowanie podnosi jakość życia, samopoczucia i pozwala dać bliskim więcej.
Cześć Kamila, podejmuję wyzwanie i zamierzam wdrożyć wszystkie wskazówki.
Cześć Kamila, podejmuję wyzwanie i chce wdrożyć wskazówki 1 i 2. Brakuje mi czasu w ciągu tygodnia, a chce zacząć dbać o swoją kondycję i formę. Zaczęłam biegać i chodzić na siłownię plenerową, zależy mi na regularności, aby to działanie nie było chwilowe. Od dziś zaczynam zapisywać swoje czynności wykonywane w poszczególnych dniach. Nie mogę delegować zadań, bo mieszkam sama, więc dobra organizacja jest mi potrzebna.
Cześć Kamila.
To wyzwanie jest niesamowite!
Już początek tego odcinka dał mi mnóstwo do myślenia – aby znaleźć cel, po co mi właściwie jest potrzebne więcej tego czasu. Bo nagle nadając priorytet tej czynności – ten czas można znaleźć 🙈
Oczywiście podejmuje wyzwanie i chcę zrealizować wszystkie 5 kroków 😍
Cześć, podejmuję wezwanie 🙂 Zamierzam wprowadzić wszystkie wskazówki – po kolei. aby już nie działać chaotycznie i nie pozwolić, by życie układało za mnie scenariusze – choć wiem, że będzie mi bardzo ciężko! Mam problem z konsekwencją i szybko zaniechuję postanowienia, łatwo się zniechęcam i tracę cierpliwość… – wiem, gdyż nie raz próbowałam! Tak bardzo bym chciała, by tym razem było inaczej! Głęboko wierzę, że Twoja osoba mi w tym pomoże, gdyż moim zdaniem kierujesz się sercem i zależy Ci na innych! 🤞 🤞 🤞 🤞 🤞
Cześć Kamila,
podjelam wyzwanie i w tym tygodniu, wybralam wszystkie punkty:) Bedac w wyzwaniu od zeszlego tygodnia, zaczynam dzien od kubka kawy przy ktorym wyrażam wdzięcznosc kazdego dnia i zaczynam sie porownywac do siebie sprzed tygodnia, miesiaca i widze coraz wieksza zmiane na plus:)
Slyszac, ze w tym tygodniu power poniedzialk dotyczy braku czasu – pomyślałam ze to dla mnie:) Ogolnie uwazam sie za osobe odpowiedzialna i dobrze zorganizowana, ale uwazam ze czas mi ucieka i brakuje mi czasu dla siebie- spokoju, wyciszenia, zadbania o swoje zdrowie ( wiecej ruchu) i rozwoj ( kontynuowanie nauki jezyka angielskiego).Bo spelniona mama/ zona to szczesliwa kobieta😉
Dlatego przeanalizowalam moje obowiazki ktore wykonuje codziennie i musze kilka przekazac dziecku i mezowi:) Kolejna rzecz, to musze zaczac okreslac przedzialy czasowe i okreslac CHSS w dniach w ktorych wszystko wywaraca sie do gory nogami. W tych dniach chodze wsciekla,zmeczona i przytloczona zyciem, a przeciez mam za co byc wdzieczna😉
Pozdrawiam serdecznie,
Bogusia Kłąb
Dzień dobry.
Z tego filmu podejmuję wyzwanie nr 3. Spróbuję robić zakupy raz w tygodniu, a także delegować więcej zadań dzieciom. Postanowiłam zaplanować obiady w tygodniu i sporządzić do każdego listę zakupów.
Chciałam jeszcze napisać jak idzie mi z robieniem wyzwań z pierwsze filmu 🙂 Podjęłam się wyzwania na sesje wdzięczności.
Postanowiłam, że walka nie będzie tylko o mnie, ale także o moje dzieci.
Razem z córeczkami mamy “złotą godzinę” o 20.00 🙂 tylko dla siebie, wtedy czytamy mądre książki, a na końcu każda z nas mówi (mam 2 córeczki i synka, synek jest z tatą wtedy) trzy rzeczy za, które jest wdzięczna. Ale chodzi o to żeby każdego dnia wymyśleć coś innego lub inaczej powiedziane 🙂
Cześć Kamila : )
Kiedy w video zadałaś pytanie po co właściwie chcesz mieć więcej czasu, pomyślałam faktycznie, po co. Zdałam sobie wówczas sprawę, że odkąd jestem mamą mało mam czasu na własny rozwój, przemyślenia, czy po prostu bycie sam na sam ze swoimi myślami (chyba, że jadę na jakieś szkolenie, jednak to nie zdarza się zbyt często). Mimo, że jestem osobą bardzo otwartą i nastawioną na kontakt z ludźmi, to jako w przeważającej ilości introwertyk potrzebuję czasu tylko dla siebie. Bez zgiełku i bodźców. Od dziecka lubiłam i potrafiłam spędzać czas sama ze sobą. Z Twoich wskazówek będę wdrażać tą, która dotyczy delegowania zada. Okazuje się, że nadal wiele rzeczy, które moja rodzina może robić sama , ja nadal za nich robię. Szczególnie mam tu na myśli dzieci. Przypomniałam też sobie jak będąc na macierzyńskim, na którym tego czasu było jeszcze mniej potrafiłam wykorzystać każdą wolniejszą chwilę na czytanie, itp. zrobienie czegoś dla siebie. Chcę do tego wrócić. łapać wolniejsze chwile by były dla mnie. Nie przeznaczać ich np na wyprasowanie tych 5 sukienek, które leżą, tylko wykorzystać je dla siebie.
hej! Moim problemem jest od zawsze łatwość do przebodźcowywania się, i tak jak w wieku dwudziestu lat jednocześnie pracując w dwóch miejscach, studiując i działając charytatywnie byłam w stanie jeszcze mocno imprezować, tak teraz gdy mam 34 lata, mój organizm daje mi znać, że baterie się wyładowały.
Już wiele razy mówiłam sobie, żeby przystopować, ale jak nie robię nic, to też źle nam mnie działa- musi być złoty środek! Znajomi myślą, że jestem superzorganizowana, bo „Przecież tyle robisz”, ale ja dopiero przejrzałam na oczy jakiś czas temu, dzięki Tobie Kamila, jak bardzo marnotrawię ten czas. Power poniedziałek o tej tematyce jedynie przypomniał mi, że warto zaplanować sobie każdą czynność na DANĄ chwilę, a nie na KAŻDĄ chwilę, już teraz, natychmiast, Jest to dla mnie bardzo trudne, bo uważałam dotychczas, że lubie robić coś od razu, by nie odkładać, nie zapomnieć, nie myśleć o tym. Dużo daje mi prowadzenie kalendarza, od lat już przepisuje niezrobione zadania na kolejne dni, ale ! Teraz przede mną najważniejszy. najtrudniejszy cel- nie odpisywać na wiadomości płynące do mnie wszelkimi kanałami, nie sprawdzać co chwila massangerów i maila, NIE! Czas dobrze to zaplanować, inaczej faktycznie cały dzień zawalony, brak czasu na inne zadania, na poprawianie sprawności fizycznej czy odpoczynek, dzień się rozwleka a ja narzekam! Nie! Dość tego! Przecież nie bez przyczyny zapisałam sobie WIELKIMI LITERAMI w kalendarzu cel na cały rok SELFCARE. Udaje mi się dzięki temu odpuszczać kolejne „obowiązki”, zadania (wielozadaniowość u mnie to problem!), ale teraz muszę zacząć dobrze planować każdy dzień, przeznaczać określony czas na określone rzeczy- dzięki, że po raz kolejny uświadomiłaś mi coś, co przecież wiem, ale tego nie robię- to jest magia właśnie – często rzeczy, o których słuchamy wydają się na tyle błache i oczywiste, zgadzamy się z nimi i…ich nie wprowadzamy w życie 🙂 Trzymaj kciuki za mnie, pozdrawiam, Kinga!
Cześć Kamila, podejmuję wyzwanie i wdrażam wszystkie wskazówki!
Uczę się od Ciebie od kilku lat, byłam na konferencji Kobieta Niezależna, oglądam Twoje wystąpienia online, przeczytałam 3 książki i do nich wracam. Wiele Twoich wskazówek już wdrożyłam. Już planuję, upraszczam, deleguję oraz ustalam czas trwania poszczególnych zadań. Dlatego teraz wezmę się za wskazówkę, która jest dla mnie najbardziej “niewygodna”… 😀 Czyli “zapisuj wszystko, co robisz w danym tygodniu/miesiącu”. Od dłuższego czasu czuję, że za dużo czasu spędzam scrollując. Jestem tego świadoma i nic z tym nie zrobię. Twój filmik mnie otrzeźwił i dał mi kopa do tego, żeby skończyć ze scrollowaniem i ograniczyć czas spędzony bezproduktywnie na social mediach. DZIĘKUJĘ! ❤️
Jak już się przyjrzę temu co faktycznie robię w ciągu dnia, zamierzam doszlifować pozostałe wskazówki. Bo dotychczas planuję, ale nie wszystko, deleguję, ale dalej sporo biorę na siebie, ustalam czas trwania zadań, ale nie wszystkich.
Wdrożę jeszcze jedną rzecz, o której w sumie już dawno zapomniałam, a tak bardzo pomagała mi w planowaniu, czyli 3MIT i CHSS. No i wskazówka od Ani – wrócę do prowadzenia budżetu, który w ostatnich miesiącach mi się mocno rozjechał…
Czy wygram, czy nie wygram, czuję, że i tak wygrałam! ❤️❤️❤️ Dziękuję, że od tylu lat dzielisz się swoją wiedzą i doświadczeniem, a przy tym jesteś w tym autentyczna. To w obecnych czasach rzadkość.
Cześć Kamila! Podejmuję wyzwanie, już wdrożyłam wszystkie 5 zasad i buduje nowe nawyki planowania! MIT i CHSS – jeśli nie są zrobione nie idę spać! To jest dla mnie ten PRAWDZIWY przełom , umówiłam się na to sama ze sobą jak na picie 2 l wody w ciągu dnia. To buduję moje zaufanie do siebie samej, poczucie, że mogę na siebie liczyć.
Dziękuję, że jesteś!
🌊🙏🌊
Witaj Kamilo:-) podczas tego tygodnia wzięłam pod lupę planowanie mojego czasu w ciągu dnia i wytyczanie ważnych zadań. Na samym początku zatrzymałam się nad kwestią po co mi więcej czasu. Co mnie zaskoczyło pierwsze co mi się nasunęło to żeby móc więcej sprzątać… Było to mocne bo pokazało mi jak bardzo ja zostaję na samym końcu. Było to szczere ale bolesne. Dlaczego nie nasunęło mi się na myśl coś dla mnie coś co by mnie rozwijało, dodawało energii i radości. Dziękuję Ci za tą wskazówkę bo zobaczyłam jak bardzo działam na automacie i jak zapętliłam się w obowiązkach domowych. Postanowiłam planować swoje cele na dany dzień i robić coś dla siebie choćby malutkiego ale coś co chciałabym i co czuję że muszę w końcu zacząć dla siebie robić. Faktycznie skupienie się na tych kilku zadaniach porządkuje moje działania i staje się w swoich oczach bardziej zadowolona po prostu z siebie. Cieszy mnie że zauważam siebie w ciągu dnia- w końcu. Mam nadzieję, że dzięki temu zyskam więcej spokoju i radości. Wytyczanie ważnych zadań do wykonania przydaje mi się również w pracy. Bo poza domem i dziećmi to w pracy też warto dobrze wykorzystywać czas i dzięki temu jest mi o wiele łatwiej ogarnąć czasem sporą ilość działań. Grupuję je sobie i zastanawiam się nad czasem jaki muszę na nie poświęcić i to bardzo skupia moją uwagę i wpływa na szybkość i koncentrację. Ten tydzień jest dla mnie pod względem zmian takich zewnętrznych w moim działaniu bardzo znaczący. Dziękuję bo efekty bardzo szybko widać tylko trzeba je wdrożyć. Dziękuję za inspirację i czekam z niecierpliwością na kolejny materiał. Pozdrawiam:-)
Cześć Kamila, podejmuję wyzwanie i zamierzam wdrożyć wszystkie wskazówki, ale zaczynam od CHSS i 3 MIT ! Uświadomiłam sobie słuchając CIebie, że wykonuje mnóstwo czynności, a na dodatek innych na zasadzie:
– wyślij mi emiala, bo wiesz, Ty zrobisz to szybciej
– podjedz i mi coś sprawdz, bo masz blizej
– a wez mi cos wydrukuj, a i popraw….
Nie dość, że sama mam 2 dzieci itd. to jeszcze inni zapelniaja mi czas…
Mam nad czym popracowa.
do dzieła!
Witaj Kamilo, jestem z Tobą jak i resztą Twojej społeczności kolejny tydzień💙
Bardzo wierzę w to że nic nie dzieje się z przypadku, że życie stawia nam odpowiednich ludzi w odpowiednim czasie i miejscu ☺️
Odpowiedziałam sobie na pytanie po co mi więcej czasu – chcę go przeznaczyć na większą aktywność fizyczną a także na zainwestowanie w swój rozwój.
Bardzo skupiam się na swojej rodzinie na tym żeby wszystko zorganizowane i często brakuje już tego czasu dla mnie.
Więc wprowadziłam wskazówki
nr 2 4 5.
Działam według Twoich wytycznych i ze zdumieniem widzę że to działa.
Mam zdecydowanie lepsze samopoczucie czuję się bardziej uporządkowana niż wcześniej 😁
Jest Moc 💪💪💪💪💪
Cześć Kamila 🙂
Biorę udział w wyzwaniu.Zamierzam wdrożyć każde wskazówki po kolei,po to ,żeby nie żałować wiecej ani jednego straconego dnia.Po to,żeby z przykrością to mowię,ale mieć inne życie niż moja mama.Nie chcę być na końcu kolejki,wiecznie zawalona milionem obowiązków,niezadowolona ,sfrustrowanya,zmęczona i samotna w działaniach.Zadbalam o czas dla siebie,czas na książkę nareszcie),czas na sport,zaraziłam nim jeszcze bardziej swoją córkę.Biegajac uczę się wymarzonego hiszpańskiego.Uswiadomiłam sobie i mojej rodzinie,że nie jestem jedynym domownikiem,który może obsługiwać pralkę,zmywarkę,delegowanie zadań sprawiło, że mamy więcej czasu.Wszystkie czynności są wykonane szybciej i tym samym możemy spędzić czas razem na przyjemnościach lub każde z nas na rozwijaniu swoich pasji.Tak bardzo ważne jest,żeby jaknajwiecej kobiet,dziewczynek,córek, sióstr,mam i babć wiedziało,że życie ucieka jest jedno i możemy same sprawić, że nie będziemy żałowały ani chwili.I ważne,żeby kazda z nas była pewna w swoich działaniach i wiedziała,że zasługujemy na dobre,szczęśliwe życie.Biorąc pod uwagę ,że jesteśmy średnią pięciu otaczających nas osób,ograniczyłam kontakty mimo,mimo że to bliscy właśnie po to,żeby było lepiej,żebym nie wątpiła nigdy w siebie,żebym była pewna swoich działań.Jestem bardzo wdzięczna Kamila za to co dajesz kobietom i swojej społeczności, do niedawna nie wiedziałam jak bardzo przeszłość, nie moje przekonania powstrzymują od dzialania,ciągną w dół ile czasu marnujemy,tracimy.Teraz wszystko się zmienia i z Twoich wskazówek zrobiłam swój dekalog .
Cześć Kamila,
Podejmuję wyzwanie.
Po co mi więcej czasu? Przede wszystkim dla mojej córeczki… Nie chcę, żeby wciąż widziała mnie przed laptopem. Chcę przestać jej mówić, że muszę pracować, żeby zarabiać i móc dołączyć do jej taty za granicą… Pragnę z całego serca być dla niej i z nią, gdy tylko tego potrzebuje. Nie chcę patrzeć na jej smutek, kiedy mówię, że muszę pracować i nie mogę się z nią bawić..Chcę przestać jej mówić 10 razy na dzień, że pracuję, że nie mogę…
Wolny czas przeznaczyłabym na wspólne wycieczki i spacery.
Wdrożę zasade nr. 5
Jednym z moich talentów jest odpowiedzialność. Jeśli mam podany termin wykonania zadania, zrobię je choćby nie wiem co. Oddam zawsze w terminie, albo i nawet wcześniej.
Potzrebuję tego, aby wyznaczać czas na zadania. To mnie uwolni od trwonienia go przerywnikami iskupieniu się w 100% na zadaniu.
A od Ani, to najcenniejsze dla mnie było to, aby się nie poddawać!
Dziękuję za przypomnienie o tym jak ważna jest nauka organizacji czasu. Jestem w społeczności Pani Kamili od początku pandemii i udało mi się wprowadzić już wiele rzeczy w moje życie zawodowe czy rodzinne. Jedną z takich rzeczy jest nauka opuszczania, która jest dla mnie jak zbawienie. Jeszcze kilka lat temu praktycznie co tydzień myłam okna czy prałam dywan. Nawet moja przyjaciółka kiedyś prała go ze mną będąc u mnie na kawie, gdyż widziała jakiego mam fioła na punkcie perfekcyjności. Mówiła, że jestem bardzo wymagającą osobą a ja po prostu myślałam, że wszyscy ode mnie tego wymagają. Już nie sprzątam co tydzień jak na święta, ale to co przypomniał mi ten Power Poniedziałek to to, że w dalszym ciągu wręczam domowników w prostych zadaniach. Mamy karteczki Rowińskiej, ale jestem nie konsekwentna, gdyż jeszcze to myślenie „zrobię lepiej i szybciej” wygrywa. Druga kwestia oo zauważyłam też obszary w jakich tracimy z mężem niepotrzebnie czas np. zakupy, gotowanie. W moim przypadku to na czym chcę się bardziej skupić to bloki czasowe. Praktycznie od zawsze je stosowałam, ale od roku odpuściłam i przez to jestem mniej skupiona. Zabieram się za działanie!
Cześć Kamila, podejmuje wyzwanie i zamierzam wprowadzić wszystkie wskazówki, ale najbardziej skupię się na 4 i 5. Moja wielozadaniowość często mnie gubi. Chcę nauczyć się planować działania a potem wprowadzać plan w życie. Moja gorąca natura potrzebuje zwolnienia, zastanowienia się i spokojnego działania.
Cześć Kamila, podejmuję wyzwanie i zamierzam wdrożyć wskazówkę nr 1,3,5
Cześć po kolejnym tygodniu wiem , że do tych nagrań Power Poniedziałków będę wracać. Po obejrzeniu nagrania chciałam wdrożyć wskazówkę dotycząca spisania czynności , które robię w ciągu dnia. Dzisiaj tego nie zrobiłam – to znaczy nie spisałam ich natomiast nad każdą czynnością się pochyliłam zastanawiając się po co to robię. I już po pierwszych przemyśleniach wiem , że za dużo czasu marnotrawię skrolując Instagram i Facebook. Mam pewien pomysł na to jak to ograniczyć. Jutro wdrażam spisanie całego dnia . Wszystko co będę chciała zrobić w internecie będę musiała zrobić na laptopie. W ten sposób mam nadzieje, że ograniczę mój czas spędzony przy telefonie, sprawy załatwię znacznie szybciej. a i będę nadal robić listę spraw do załatwienia, to bardzo się sprawdziło, tylko muszę popracować nad systematycznością. Nie brałam więcej nic na swoje barki , bo u mnie dużo się dzieje także jedna wskazówka po drugiej będzie wprowadzana.
Cześć Kamila, podejmuję wyzwanie i zamierzam wdrożyć wszystkie wskazówki, zawsze brak mi czasu.
Cześć Kamila,
Kiedy słuchałam tego nagrania, gratulowałam sobie w duchu, że naprawdę dobrze planuję swój czas. A jednocześnie mam świadomość, że to co przychodzi mi bardzo naturalnie, dla wielu może być ogromnym wyzwaniem. Długo zastanawiałam się nad cw 1 i stwierdziłam, że naprawdę nie potrzebuję więcej czasu, bo to co już robię, to ogrom, z którego jestem bardzo dumna. Wykonałam też cw 2, które tylko potwierdziło jak wiele robię każdego dnia i na tę chwilę jest mi z tym dobrze i wystarczająco.
Słuchając nagrania uświadomiłam sobie jednak, że tak jestem nastawiona na wielozadaniowość i ogarnianie swojej rzeczywistości, że trudno mi się w wielu sytuacjach zatrzymać na „tu i teraz”, skupić na jednym i tylko to wykonywać. Mam na myśli głównie czas z dziećmi, czy słuchanie męża. Moja praca polega więc na tym, by w czasie, który mam dla rodziny odpuścić myśli o załatwianiu różnych spraw, tylko skupić się na relacji i byciu razem. Bez odbierania telefonów, sprawdzania czegokolwiek. Dlatego przypomniałam sobie wskazówkę, którą kiedyś słyszałam od koleżanki, że warto mieć w domu specjalne miejsce na telefon, w które odkładamy go na czas, gdy nie jest nam potrzebny.
Pozdrawiam!
Cześć Kamila, podejmuję wyzwanie i zamierzam skorzystać ze wskazówki 2 i 3
Hej Kamila podejmuje wyzwanie nietrwonienia czasu z naciskiem na punkt 3 (deleguj – nie jak do tej pory „ja sama, ja sama”) i punkt 4 czyli planuj swoje działania. Planuję założenie własnej firmy i biorę się efektywnie za planowanie swojego porannego czasu, który ucieka mi przez paluchy nim wyjde do pracy …
Hej Kamila, podejmuję wyzwanie i będę wdrażać wszystkie wskazówki z naciskiem na nr 4 i 5 🖋
Cześć Kamila,
Wskazówka 1- Po ci w ogóle więcej czasu?
-aby realizować moje cele
– aby móc spędzać więcej czasu z rodziną
– aby poświęcać więcej
uwagi mojej osobie, pod względem psychicznym i fizycznym, aby koleżanka deoresja ponownie nie powróciła.
Wskazóeka 2 – Zapisuj wszyszko co robisz w ciągu tygodnia
-ooo tak muszę koniecznie, bo wiem , że mnóstwo rzeczy mogę odpuścić, a w wielu przyoadkach ograniczyć czad ich trwania 😅
Wskazówka 3 – już długo ją wdrażam, bo zawsze wszystko robiłam sama i w 2018 dopadła mnie właśnie koleżanka Depresja. Napewno nie jest to jeszcze diskonałr ale robię co mogę 😊
Wskazówka 4 – Zacznij planiwać swoje działania . Trn cytat mówi wszystko: ” Jeżeli ty sama nie zaplanujesz swojego dnia, ktoś inny ci go zaplanuje.”
Wskazówka 5 – Pracuj w blokach czasowych
– super pomysł , bez tego jest jak jest.
Wszystko dookoł rozprasza 😅🙉🙈
Pozdrawiam i dziękuje że jesteś ❤
–
Cześć Kamila! 🤗❤️
Bardzo Ci dziękuję za super odcinek #143 Power Poniedziałek!!! 💚💚💚
Wdrażam wszystkie Twoje rewelacyjne 5 wskazówek!!! ❤️🔥❤️🔥❤️🔥📝📝📝
📍1. Zadaj sobie pytanie:
„Po co mi w ogóle więcej czasu?” 🔥
📍2. Zapisuj wszystko, co robisz w ciągu tygodnia lub miesiąca. 🔥
📍3. Zacznij kwestionować, upraszczać i delegować swoje działania. 🔥
📍4. Zacznij planować swoje działania. 🔥
📍5. Z góry ustalaj czas wykonania zadania. 🔥
📍Oraz:
📌 MIT! ❤️🔥📝🔥
📌 CHSS! ❤️🔥📝🔥
JUŻ NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ LIVE 25 WRZEŚNIA, BY ZDOBYĆ WIĘCEJ BEZCENNEJ WIEDZY!!! ❤️❤️❤️
🍀🌹🍀🌹🌹🌹🍀🌹🍀
Kamila, pozdrawiam Cię serdecznie! 🤗❤️🌞
Natalia 💚
Cześć Kamila, podejmuję wyzwanie i zamierzam wdrożyć wskazówkę nr 4 i 5
Cześć Kamila, podjęłam wyzwanie i wdrażam wskazówkę nr 5 💪 planuję z kalendarzem Google od dawna, ale nie określałam czasu trwania. Teraz dołożyłam czas, przypisuję ChSS 😁😁 na dany dzień i nadaję priorytet pozostałym czynnościom. P. S. Od czasu jak „poznałam” Kamilę wywracam życie do góry nogami 🤪 czytam, słucham, przekazuję wiedzę dzieciakom i Mężowi 😉 oj dzieje się dużo. Kamila dzięki 💪 jesteś inspiracją
Cześć Kamila, podejmuję wyzwanie i zamierzam wdrożyć wszystkie wskazówki.
Pozdrawiam serdecznie.
Cześć Kamila, podejmuję wyzwanie i zamierzam wdrożyć wszystkie wskazówki.
Wskazówka nr 1:
Chcę mieć więcej czasu, aby spędzać go z córką, towarzyszyć jej w podróży na tym świecie. Obecnie ma prawie 10 miesięcy, więc całe życie przed nią, wiele cudownych chwil, jak również i wyzwań, z którymi będzie musiała się zmierzyć. Chcę być przy niej, szczególnie wtedy, gdy będzie mnie potrzebować.
Chcę mieć również więcej czasu dla siebie, aby o siebie zadbać fizycznie i psychicznie, aby żyć zgodnie z moimi wartościami. Chcę również rozwijać się zawodowo i finansowo, co pozwoli mi realizować coraz więcej moich celów i marzeń.
Chcę również mieć więcej czasu dla mojego męża, naszego małżeństwa, aby je pielęgnować, aby rozkwitało, abyśmy dbali o siebie nawzajem i nasze potrzeby.
Wskazówka nr 2:
Już wdrożona, dzięki czemu już wiem, co muszę wyeliminować z mojego życia (wskazówka nr 3), jaki negatywny nałóg muszę porzucić, co uprościć. Gdy tylko mój mąż będzie miał wolny dzień od pracy, ponownie wykonamy podział obowiązków z pomocą „Karteczek Rowińskiej”, abym mogła oddelegować część obowiązków, bo czuję i wiem, że mam zbyt dużo „na głowie”.
Wskazówka nr 4:
Uwielbiam planowanie, więc tą wskazówkę nie muszę wdrażać, a tylko nadal pielęgnować. Zamierzam jedynie rozszerzyć ją o wskazówkę nr 5, dzięki czemu będę mieć czas na wszystko, co dla mnie w życiu ważne. Np. 30 min każdego dnia będę czytać (podczas karmienia piersią), co pozwoli mi pielęgnować jedną z moich wartości życiowych, którą jest rozwój. Metoda małych kroków sprawdza się u mnie najlepiej.
Ściskam
Maria Kusz-Jóźwiak
W sierpniu żaliłam się mojej przyjaciółce, którą nazywam 'dobrym Aniołem’, że brakuje mi motywacji, sposobu działania, by zbliżyć się choć trochę do swojego celu, poczucia, że jestem wystarczająco dobra i potrzebna – szczególnie w sferze zawodowej. Że jakoś ten czas ucieka mi przez palce i nim się obejrzę, to pora wychodzić z pracy, a w sumie niewiele zostało zrobione…
– Kasia, zacznij zapisywać wszystko, co robisz. Nie tylko w pracy, ale w ogóle. Wtedy zdasz sobie sprawę, jak ten czas faktycznie wykorzystujesz – doradził mi mój Anioł 😇
I nagle bach! Ta sama rada pojawia się w wyzwaniu Rowińskiej! Przypadek? Nie sądzę 😎 To ZNAK, że pora najwyższa zacząć wdrażać w swoje życie wskazówkę nr 2, którą połączę (pozostając w sferze „zapisywania”) ze wskazówką nr 4 👇
W swoim życiu miałam mnóstwo terminarzy. Ale zawsze pozostawały niewypełnione, więc w grudniu służyły już jako notes czy brudnopis. Dziś wiem, że planując sobie tylko coś w głowie, moje plany i cele bardzo szybko się rozmyją. Począwszy od planów codziennych, a skończywszy na osiągnięciach rocznych. Bombardowana rozpraszaczami – czy to od strony social mediów czy moimi myślami pt. „a wejdę na chwilkę, kupię tylko Frankowi buty”, nie mogę skupić się na priorytetowych zadaniach. Dlatego chcę zapisywać każdego wieczoru MIT i CHSS na następny dzień – by mieć poczucie, że wszystko, co było najważniejsze, zrobiłam. Wierzę, że to zbuduje mnie od środka i da poczucie spełnienia. Bardzo mi na tym zależy, bo źle się czuję z takim „czasowym chaosem”, tym bardziej, że nawet mąż ciągle mi zarzuca, że jestem wolna i niezorganizowana. Oczywiście chcę to ogarnąć dla siebie. Ale myślę, że ten mój drugi Anioł również na tym skorzysta 😊 a tym samym usprawni się życie rodzinne 🤍
Cześć Kamila, podejmuję wyzwanie i zamierzam wdrożyć wskazówkę nr 4. Pozdrawiam serdecznie❤🦋
Cześć Kamila,
zamierzam wdrożyć wskazówkę 4 i 5, tj. planować swoje działania nadając im priorytet (szczególnie spodobał mi się skrót CHSS xD) oraz określać blok czasu, w którym dane zadanie ma być wykonane.
Zastanawiam się nad tym, czy można takie działania wdrażać na dwóch płaszczyznach równolegle, tj. 1. w zakresie czasu i przestrzeni w pracy, czyli pracuję np. od 8 do 16, od poniedziałku do piątku i wiem, że ten czas jest zarezerwowany dla pracy. 2. w zakresie czasu i przestrzeni poza pracą. W ramach pracy mogę mieć zadania, które będą miały wyższy bądź niższy priorytet ale dotyczą one czasu kiedy jestem w pracy. Natomiast w czasie poza pracą też mam działania do wykonania, którym chciałabym nadać priorytet. Czyli w ciągu jednego dnia mogłabym mieć 2 zadania z priorytetem CHSS, jedno w pracy, drugie w domu. Dodam tylko, że staram się mocno rozdzielać czas pracy i czas poza pracą, starając się, trochę metodą prób i błędów wprowadzać work-life balance 🙂
Cześć Kamila, podejmuję wyzwanie i zamierzam wdrożyć wszystkie wskazówki.
Wskazówka nr 1 – Potrzebuję więcej czasu, aby uczyć się angielskiego oraz móc samemu przygotowywać posiłki do pracy w domu, aby nie kupować gotowców (to pomoże mi zaoszczędzić przy okazji pieniądze) oraz czytać więcej książek.
Wskazówka nr 2 – Po tym jak przez 2 dni pisałam na kartce co robię okazało się, że sporo czasu spędzam przeglądając różne rzeczy na telefonie. (Np. jadąc tramwajem do pracy piszę z kimś o bzdurach, albo przeglądam Instagrama), albo na bezczynnym siedzeniu i patrzeniu w okno i słuchaniu przy tym muzyki. Postanowiłam w ustawieniach telefonu założyć sobie blokadę na aplikacje, które zabierają mi najwięcej czasu, ustawiając limit czasowy. Po przekroczeniu limitu, pojawia się czarny ekran z informacją, że limit czasowy został przekroczony i aplikacja się zamyka. Poza tym po przeliczeniu ile ostatecznie zajmowały mi te czynności, okazuje się, że uzyskałam godzinę i 20 min. W związku z tym drogę do pracy zamieniam na naukę angielskiego w aplikacji do nauki języków, naukę słówek z fiszek lub słuchanie podcastów, a drogę z pracy na czytanie książek.
Wskazówka nr. 3 – wdrożyłam ją trochę wcześniej, zanim obejrzałam odcinek 143 – zaczęłam częściej używać aplikacji do listy zakupów, którą dzielę z mężem (mąż już dawno suszył mi głowę, żebym zapisywała, jeśli widzę, że coś się kończy), umówiliśmy się, że na zakupy jedziemy tylko raz w tygodniu i zaopatrujemy się na cały tydzień, teraz też obiady zaczęliśmy planować z tygodniowym wyprzedzeniem i gotujemy na dwa dni, przy czym gotujemy na zmianę.
Wskazówka 4 i 5 – trochę się łączą. Wypisałam wszystko, co chcę zrobić w ciągu tego miesiąca i wybrałam te najważniejsze. Są to raczej „większe” zadania, które podzieliłam na etapy i zaplanowałam sobie kolejne 2 tygodnie. Wybrałam sobie 3 dni w tygodniu, kiedy po pracy zajmuję się tylko tym, mam wpisane w kalendarz Google z określonymi ramami czasowymi, przez co mój mąż np. już wie, że będę niedostępna i nie będzie kusił mnie np. oglądaniem z nim jakiegoś filmu.
Hej Kamila, podejmuję wyzwanie 🙂 Największą zmianę wniesie w moje życie zastosowanie wskazówki nr 5.
Cześć Kamila, podejmuję wyzwanie i zamierzam wdrożyć wskazówkę nr 1, 4 i 5
Cześć Kamila, podejmuję wyzwanie.
Chcę wprowadzić wszystkie 5 wskazówek. :). Dla mnie moje życie to ciągłe bieganie i brak czasu, jestem już tym zmęczona. Czas się ogarnąć!
Pozdrawiam
Cześć Kamila, podejmuję wyzwanie.
Wprowadzę wszystkie 5 wskazówek. 🙂
Pozdrawiam
Cześć Kamila.
Podejmuje wyzwanie. Zacznę od 1 wskazówki.
Cześć Kamila, podejmuję wyzwanie i zamierzam wdrożyć wskazówkę nr: 1, 2, 3, 4.
1. Po co mi więcej czasu? Żeby osiągnąć cel, który postawiłam sobie w poprzednim wyzwaniu – mieć czas, aby przygotować się do uprawnień i zdać egzamin.
2. Zapisywanie wszystkiego co robię w skali tygodnia/miesiąca – do czasu, aż nie spisałam tego na kartce nie zdawałam siebie sprawy z tego ile rzeczy robię…
3. Kwestionowanie, upraszczanie, delegowanie zadań – mając wypisane wszystkie zadania rzeczywiście cześć z nich zaczęłam kwestionować, sporządziłam plan jak niektóre uprościć (i wdrazam juz go w zycie) i moja największa zmora – delegowanie… Zawsze miałam z tym problem, uważając że jak nie zrobię, nie dopilnuje czegoś sama, to niekoniecznie będę zadowolona z efektu. Ale będę nad tym pracować, a zaczęłam od dzielenia domowych obowiązków ( wyraz twarzy mojego męża bezcenny, gdy powiedziałam, że zaczynam delegować zadania i może w czasie, gdy przygotowuję kolacje mógłby wykąpać dzieci 🤣 ).
4. Planowanie swoich działań – kupiłam kalendarz i zaczęłam zapisywać 3xMIT na każdy dzień oraz CHSS (to określenie już na stałe zagości w moim słowniku:) ). I po raz kolejny takie zapisywanie pomaga i naprawdę działa.
Jeśli chodzi o pkt 5 wyzwania – jest to dla mnie najtrudniejsze, bo pracuje dla kogoś i tak zwane „wrzutki” rujnują mój harmonogram każdego dnia. Ale i na to znajdę kiedyś sposób 😉
Dziękuję i pozdrawiam
Sylwia
Cześć Kamila, podejmuję wyzwanie (Power Poniedziałek z dn. 12.09.2022 r. – „Jak mieć więcej czasu?” – #143) i zamierzam wdrożyć wskazówkę nr 4.
Moją motywacją jest podjęcie wyzwania – „ZACZNIJ PLANOWAĆ SWOJE DZIAŁANIA”. Ogólnie jestem osobą dobrze zorganizowaną. Lubię mieć przygotowane jedzenie do pracy na 2 dni (obiad, śniadanie oraz m.in. produkty, by zrobić sobie w pracy 1,5 litrowy dzbanek wody z domowym sposobem na wodę alkaiczną). Lubię mieć przygotowane ubranie do pracy na 2-3 dni do przodu + do tego biżuterię oraz buty. Mam poukładaną suplementację na kilka tygodni, by niczego nie pominąć. W kalendarzu notuję, co mam zrobić w danym tygodniu, m.in. wpisuję moje codzienną poranną gimnastykę, którą wykonuję w tygodniu w którym chodzę do pracy o godz. 5:40 (w weekendy jest to późniejsza godzina) i ćwiczę przez ok. 10 min. Zapisuję również moje obowiązki po pracy, jak: zakupy, wizyta na poczcie, paczkomat, telefon do rodziców (w weekend), wizyta u lekarza, spacer, moje szkolenia online m.in. bezpłatne u Kamili Rowińskiej, cotygodniowe treningi, spotkania towarzyskie oraz planowane koncerty, czy też zaplanowanych gości na weekend. To wszystko bardzo ułatwia mi życie i dzięki temu nie czuję się zagubiona. Natomiast nie brałam pod uwagę, by wpisywać czytania książek (co robię w drodze do pracy i w drodze z pracy do domu), czy też sprzątanie w szafie (co wybitnie odkładam), czy też prasowanie, które już zdążyło nieźle urosnąć. Myślę, że mogę jeszcze wdrożyć wiele zmian, by moja organizacja był jeszcze efektywniejsza.
Pozdrawiam serdecznie,
Magdalena
CHSS i MIT z pewnością będę stosować z jeszcze większą konsekwencją niż dotychczas.
Rezultaty – w 99% przypadków zrealizowane zadania, a przecież o to chodzi.
Czesc Kamila,
podejmuje w wyzwaniu, bede wdrazac wszystkie wskazowki!
Cześć Kamila podejmuję wyzwanie i wprowadziłam wskazówki numer 1 2 3 i 4.
Oto moja historia z wdrażania tych wskazówek:
Cześć Kamila,
Nazywam się Anna Disterheft jestem pomocą domowa oraz dbam o porządek i dezynfekcje w firmach. Chciałabym podzielić się z Tobą moją historią z wprowadzenia w życie wskazówek z ostatniego wideo-jak mieć więcej czasu.
W mojej poprzedniej historii pod filmem jak być szczęśliwą nakreśliłam Tobie swoją prace nad płynnością finansowa w dobie kryzysu oraz wnioskami, doświadczeniami i rezultatami z wprowadzenia w życie przedstawionych przez Ciebie wskazówek dotyczących szczęścia.
W tej historii temat finansów nadal jest moim tematem przewodnim, ponieważ nad nim skupiam się obecnie najbardziej i w jego obrębie Twoje wskazówki dają mi piękne, wymierne efekty. Posłuchaj proszę.
Odpowiadając sobie na pytanie/wskazówkę po co mi więcej czasu, odpowiedz brzmiała dla mnie tak, że potrzebuję czasu, po to aby podczas jednego dnia pracy zamiast świadczyć jedna usługę, mogłabym zmieścić ich dwie. Inspirując się wypowiedzią Ani od matmy postanowiłam być najlepszą w swojej dziedzinie. Zaczęłam zastanawiać się i obserwować swoją efektywnością w pracy, uczę się jak pracować wydajniej. Uwierz mi, że nawet w dziedzinie sprzątania można zastosować wiele technik na większą wydajność, szybkość i już zauważyłam efekty. Dało mi to nowe , świeże spojrzenie na moją prace i ogromną satysfakcje, której już zaczynało brakować po trzyletnim stażu.
Idąc dalej według podanych przez Ciebie kroków rozpisałam sobie wszystko, co robię w danym miejscu pracy. I przyjrzałam się ich sensowności. Doszłam do wniosku, że będąc w tym samym miejscu dwa lub trzy dni moje zadania można rozłożyć na te dni w czasie, a nie robić wszystko za każdym razem, jeśli jest taka możliwość. Są zadania, które mogę wykonywać nawet cztery razy w roku. Proszę jaka oszczędność czasu!
Pogrupowałam swoje zadania, wykonuję je według klasyfikacji na przykład: co sprzątnąć na sucho, co na mokro. Robię najpierw jedne, potem drugie, a nie naprzemiennie. Pomysłów i technik oczywiście mam więcej. Przytaczam tu tylko poglądowy przykład. Wprowadziłam listy zadań dla swoich dwóch domów i firmy którą mam pod opieką.
Zachęcona taką skutecznością Twoich wskazówek odpowiedziałam na ofertę świadczenia kolejnej usługi w swoim mieście. Idąc dalej, słuchając i patrząc na wspaniałe kobiety występujące w ostatnich dwóch odcinkach Power Poniedziałku: Annę Stęrzewską i Annę Babczyńską-Staszewską wpadłam na śmiały pomysł, że jeśli nie na dodatkowe usługi, to zapas czas mogłabym poświecić na swoją działalność w Internecie. Moje doświadczenia mogłyby zainteresować osoby prowadzące pensjonaty lub pokoje do wynajęcia, którzy sami dbają o porządek w swoich obiektach. Temat jak się zabrać za bycie pomocą domową mógłby zainteresować chętne mamy, które mają kilka wolnych godzin, kiedy dziecko jest w przedszkolu.
Jak już wspominałam temat finansów jest teraz dla mnie teraz numerem jeden. Nie mogę się doczekać na kolejny odcinek Power Poniedziałku jak zarabiać więcej.
Pozdrawiam serdecznie
Anna Disterheft
Cześć Kamila, podejmuję wyzwanie i zamierzam wdrożyć wskazówkę nr 1 i 3
Cześć Kamila.
Wiele z tych punktów już wdrażam, ale dążymy do poziomu mistrzowksiego 🙂
Dla mnie najważniesze w tym tygdoniu jest punkt „5. Z góry ustalaj czas wykonania zadania.”.
Dziękuję!
Witam,
Zacznę od podsumowania pierwszego tygodnia wyzwania. Pracowałam nad tym, aby się nie porównywać z innymi. Było to dosyć wymagające, ale przez to szybko zauważałam gdy po raz kolejny wpadałam w pułapkę porównywania się z innymi. Wówczas przypominało mi się zdanie, które Kamila powiedziała podczas nagrania ” Nie porównuj swojego zaplecza do cudzej wystawy.” I to pomagało mi wrócić na dobry tor by nie porównywać się z innymi tylko do siebie samej z dnia poprzedniego.
Po obejrzeniu 2 materiału video postanawiam zapisywać bloki czasowe do wykonywania zadań by nie rozpraszać swojej uwagi na innych nie potrzebnych aspektach. Dodatkowo chcę wprowadzić uproszczenia i ukończenia rzeczy, które rozpoczęłam.
Dziękuję z serca za te wyzwanie.
Pozdrawiam serdecznie,
Ania
Część Kamila😊 biorę udział w wyzwaniu i więcej wolnego czasu potrzebuje na: już od dawna wiem i żyję pragnieniem by pracując i zarabiając pieniądze mieć czas na aktywność fizyczną dla dobrej kondycji i życia bez bólu stawów, rezygnacja z pracy po nocach co nie służy zdrowiu i by mieć czas na rękodzieło i metamorfozy mebli oraz na podróże będąc codziennie w pracy nie będzie to możliwe. Więc pomału zmieniam styl pracy.
Delegować ile mogę to deleguje jak mam komu😊 mieszkam praktycznie sama. Planuje moje zadania wpisuje je w kalendarz co mam do zrobienia i moje pomysły wtedy mniej się gubie. A wdrażam wskazówkę ChSS , mam wrażenie że wszystko jest ważne i trudno mi wybrać co jest najważniejsze. No i najważniejsze dla mnie wdrożyć blok czasowy do zrobienia danej pracy, bo mam wrażenie że nawalam, rozpraszam się dość łatwo.
Cześć Kamila,
podejmuję wyzwanie i biorę do serca Twoje zdanie: ” Jeśli Ty sama nie zaplanujesz swojego dnia, ktoś inny Ci go zaplanuje”.
Cześć Kamila po kolei będę wdrażać wszystkie wskazówki, bo każda jest dla mnie ciekawa i w każdej widzę potrzebę popracowania…
Najbardziej jednak utkwiły mi w pamięci dwie wskazówki, którym mocniej się przyglądam i chcę wdrożyć.
Po pierwsze wskazówka nr 3 „Zacznij kwestionować, upraszczać i delegować swoje zadania”, w szczególności „kwestionowanie”… Rozważanie, dlaczego?, po co?, czemu ja?, za kogo? wykonuję daną czynność, czy zadanie daje wiele do myślenia. Zbyt dużo my (również ja) jako kobiety, żony, matki, siostry, pracownicy itp. bierzemy na siebie – tylko pytanie DLACZEGO? i jak to zmienić.
Po drugie wskazówka nr 5 „Z góry ustalaj czas wykonania zadania”, bo czasem „rozciągam” czasowo wykonanie jakiegoś zadania-czynności, lub zbyt długo nad jakąś pracuję, przez co inne zadania nad tym cierpią, oraz tracę „spokojną głowę”, bo znów na coś innego braknie czasu.
Cześć Kamila,
Lista rzeczy która robię od wczoraj się zapełnia i daje do myślenia….
Zaczynam pracę z plan erem, bo widzę, że darowane godziny mijają bez echa… Niemal niezauważone
Pozdrawiam
Serdecznosci
Kamila
Cześć Kamila, podejmuję wyzwanie. Zamierzam wdrożyć wskazówkę nr 5. Liczę, że dzięki blokom czasowym moja doba przestanie się rozciągać w nieskonczoność.
Cześć Kamila, podejmuję wyzwanie i zamierzam wdrożyć wszystkie wskazówki. Dla mnie one wszystkie tworzą spójną całość i krok po kroku pozwoli mi nauczyć się planowania i nie tracenia czasu na głupoty.
Niedobór czasu to moja odwieczna zmora. Zawsze jestem w niedoczasie i czegoś nie zdążę zrobić. Najczęściej czegoś dla siebie… Kiedyś zapytana jaką chciałabym mieć magiczną moc odpowiedziałam móc wszystkim zatrzymać czas a sama nadrobić zaległości, zadania których już nie zdążę zrobić. A jednak problem nie dotyczy zbyt małej ilości czasu bo każdy przecież ma te 24 godziny na dobę lecz braku planu, delegowania i odpuszczania.
Z dodatkową godziną zadbałabym bardziej o siebie: o swój wygląd, czytała więcej książek i rozpoczęła biznes. Tak jak radziłaś zanotowałam wszystkie czynności i je przeanalizowałam. Doszłam do wniosku, że za dużo na siebie biorę w domu jak i w pracy. Porozmawiałam w sobotę z mężem i oddałam mu część obowiązków. Dzieci choć małe (2 i 4 lata) też zaczęły sukcesywnie sprzątać po sobie zabawki i odnosić talerzyki do zlewu 🙂 Mam nadzieję że nie zboczymy z tej ścieżki.
Zaplanowałam sobie każdego dnia najważniejsze rzeczy do zrobienia i określiłam czas jaki potrzebuję na ich realizację. Nie potrafię zaplanować jeszcze całego dnia, ale kluczowe czynniki już tak. Mit i chss są u mnie wytyczane i wykonywane wg planu.
Wcześniej wychodziłam z założenia że cokolwiek zaplanuję nie pójdzie po mojej myśli. Teraz wiem że plan jest ważny. Nawet jeśli będzie kilka odstępstw to podążam w wyznaczonym kierunku.
I tak zaczynam swoją przygodę z organizowaniem wydarzenia w Białymstoku 🙂 Plan jest, w 10% już zrealizowany. Dzięki Tobie wierzę że dam radę. Po prostu muszę dziać i postanawiam wygrać 😁
Do zobaczenia 😉
Cześć Kamila, podejmuję wyzwanie i zamierzam wdrożyć wskazówkę 3,4 i 5.
Wskazówka 3 :uzmysłowiła mi, że niektórych zadań, działań nie muszę robić już za dzieci. Czas na więcej samodzielności. Choć od pewnego czasu staram się delegować więcej zadań, ale jest jeszcze sporo do zrobienia.
Wskazówka 4 i 5 : to chyba największa zmora dla mnie, gdzie każdy dzień prawie zależy od działań moich klientów i czasami to co miałam zaplanowane nie zostaje zrealizowane z powodu gaszenia pożaru, ale czas chyba nad tym popracować
Cześć Kamila, podejmuje wyzwanie i będę wdrażała wskazówki 2 i 3.
Małe przypomnienie dlaczego nie mam czasu i po co mi więcej czasu dobrze mi zrobiło .
najbardziej przytłaczają mnie obowiązki domowe, swego czasu delegowałam je domownikom ale nie utrzymało się to zbyt długo. Pamiętam Twoje rady ale zbyt długo pełny zlew u mnie nie zdaje egzaminu, a nie posprzątana klatka zwierzaka , muszę się litować bo mi go szkoda.
Wprowadziłam na nowo starą ale dobrze sprawdzającą się zasadę , ładowanie zmywarki na noc aby mąż ją rano wypakowywał- bo to był jego obowiązek.
i wracam do karteczek i check list bo po wakacjach wszyscy się rozleniwili,
Dzięki za małe przypomnienie 🙂
Cześć Kamila. Zdecydowanie wdrażam już od tej chwili wskazówkę nr 5. Ja nie potrzebuje więcej czasu, potrzebuję odzyskać ten czas, który codziennie marnuję. Na szczęście mam już dużą świadomość tego co dzieje się z moim czasem, wielokrotnie już spisywałam codzienne czynności.
Moja lista zadań nie jest długa ale każda czynność jest bardzo czasochłonna. Dlatego przechodzę do wskazówki nr 5. Jestem pewna, że dzięki niej nadrobię zaległości i uwolnię się od wyrzutów sumienia powodowanych utraconym czasem.
Pozdrawiam serdecznie
Iwona Marek-Paprocka
Cześć Kamila! Biorę udział w wyzwaniu ❤️ Dotąd robiłam intuicyjnie punkty 4 i 5, natomiast właśnie odpowiedziałam sobie na pytanie „Po co mi więcej czasu” i od dzisiaj zabrałam się za punkt 2, by za tydzień przeanalizować to i wykonać punkt 3 ❤️ Idealny czas na polepszenie zarządzania sobą w czasie, bo za 1,5 tygodni wracam do pracy na etat po prawie 4 letniej przerwie (dwa urlopu macierzyńskie), rozwijam jednocześnie swój biznes online i opiekuje się czterema kawalerkami teścia, organizacja czasu przyda się zdecydowanie! 😂 Dziękuję ❤️🙏
Hej ,podejmuje wyzwanie,łapie wszystkie wskazówki w swój plan ale skupie się najbardziej na 3 i 5 bo nad tym najbardziej muszę popracować by być w pełni power ;D
Kamila podejmuję wyzwanie, zastosuje wszystkie 5 kroków
Cześć Kamila, podejmuję wyzwanie i zamierzam wdrożyć wszystkie wskazówki, ale przede wszystkim numer 2!
Cześć Kamila, podejmuję wyzwanie i zamierzam wdrożyć wskazówkę nr 5.
Mam dużo czasu na siebie, swoją rodzinę. Prace planuje i deleguje to co mogę. Jednak niektóre zadania rozciągają się w czasie i dlatego zamierzam wdrożyć wskazówkę nr 5. Dziękuję
Cześć Kamila, podejmuję wyzwanie i zamierzam wdrożyć wskazówkę nr 1
Już wiem po co mi więcej czasu.
Wracam do regularnego pisania newslettera, bo celowo na pewnym etapie zrezygnowałam z tego. Mów newsletter będzie wychodził co tydzień w czwartek po 13:00. Pierwszy wyszedł już w minionym tygodniu, a teraz czas na kolejny.
Zamierzam też po raz kolejny (bo zrobiłam to już w styczniu 2022) przyjrzeć się temu co robię w ciągu dnia i tygodnia, by móc wyeliminować niepotrzebne zadania i tematy – to wskazówka nr 2.
Cześć Kamila. Podejmuję wyzwanie. Rozpocznę od wdrażania wskazówek 4 i 5.
Zmiany wymagają odwagi… i dla mnie ten wrzesień jest właśnie o podejmowaniu odpowiedzialności za swoje odważne decyzje i „przeorganizowywaniu” życia w nowej rzeczywistości. Jestem Tobie Kamilo bardzo wdzięczna za poruszenie tej tematyki właśnie teraz- w tym czasie, gdy najbardziej tego potrzebuję, a wybrane przez Ciebie tematy mocno ze mną rezonują. W kwietniu, po kilku miesiącach a może i latach zastanawiania się, podjęłam odważną decyzję o odejściu z pracy etatowej i pozostaniu jedynie przy własnej działalności. Dodam, że pracowałam w szkole, a jak dobrze wiecie- teraz następują w oświacie duże zmiany, na które nie było we mnie zgody i nie chciałam być dalej częścią tego systemu. Od wakacji przeorganizowuję swoje życie- nie tylko zawodowe, ale i rodzinne. „Naginam” grafik, chcąc pogodzić pracę z życiem rodzinnym. I bardzo chcę w tym wszystkim zadbać o siebie – swoje zdrowie, znaleźć czas na poruszanie się (niekoniecznie siłownia, kijki i spacer w lesie też są super:) oraz rozwój. Kiedy oglądałam Kamilo Twoje poprzednie oraz najnowsze wideo – mocno utwierdziłam się w tym, że często „pomijałam siebie” planując życie zawodowe i rodzinne. Dosłownie wszystko było ważniejsze niż chwila dla siebie, odpoczynek, czas na regenerację. Przez ostatni rok podupadłam na zdrowiu, bóle mięśni i stawów nasilały się, przeszłam szereg badań by wykluczyć RZS czy toczeń. Stres i zapominanie o sobie i swoich potrzebach – potrafią wpłynąć na nasz stan zdrowia, a dla mnie – to było jak wciśnięcie hamulca bezpieczeństwa i zatrzymanie się oraz poprzyglądanie z uważnością – za czym tak pędzę? do czego zmierzam? o co chcę walczyć i jak chciałabym aby wyglądało dalsze moje życie? Teraz, gdy odpowiedziałam na te pytania, czuję się mocniejsza, ugruntowana. Wiem, że idę w dobrym kierunku. Mając zasoby – mogę lepiej zadbać o relacje z mężem i dziećmi, efektywniej pomagać moim klientom. Moja praca – psychologa dziecięcego i terapeuty – wymaga szczególnego dbania o siebie, bo-jak to w zawodach pomocowych- istnieje duża szansa wypalenia zawodowego. Patrzę w przyszłość z optymizmem, cieszę się, że mogę pracować z pasją i sercem. I doceniam siebie i swoje działania. Trzymam kciuki za wszystkie osoby, które również stają przed podjęciem decyzji dot. swojej dalszej drogi. Przesyłam Was ciepłe myśli. A szczególne słowa wsparcia kieruje do Mam- dbajcie kochane o siebie! Im więcej zasobów macie Wy- tym bardziej będziecie w stanie wspierać Wasze Maluchy! A.
Cześć Kamila, podejmuję wyzwanie i zamierzam wdrożyć wszystkie wskazówki! Zacznę od …1!
Cześć, Kamila 🙂 W tym tygodniu zapisywałam wszystko co robię i uświadomiło mi to ile czasu tracę na niską, a wręcz zerową stawkę godzinową. Zaczęłam kwestionować te czynności i już wiem w którym kierunku iść:-) Dziękuję!
Cześć Kamila, podejmuję wyzwanie i będę wdrażać wskazówkę nr 2 i 4