• Czy chciałabyś zmienić coś w życiu osobistym lub zawodowym?
• Może chcesz porozmawiać z szefem o podwyżce?
• A może… chcesz zmienić pracę, ale masz kredyt? Nie wiesz, czy się sprawdzisz?
• Może chciałabyś być kobietą niezależną finansowo i mentalnie, ale boisz się, że jak się zrobisz nagle taka ultra-zaradna i obrotna, to Twój mąż / partner się wystraszy i ucieknie do innej? (a niech idzie!!!)
Jeżeli chcesz coś zmienić, ale nie robisz nic, bo paraliżuje Cię STRACH, to koniecznie rzuć wszystko, co robisz, przyklej oczy do ekranu, zamknij drzwi i zobacz poniższe nagranie.
Masz tylko jedno życie. Nie ma próby generalnej. Tylko jedna szansa, żeby wycisnąć z życie tyle ile tylko się da.
A Ciebie paraliżuje strach? Serio?
Można pokonać wszelkie lęki, obawy i demony, jeśli użyjesz tych dwóch przedmiotów, które na 100% masz w swoim domu lub biurze. Może nawet masz je teraz pod ręką.
U mnie ta metoda sprawdza się doskonale. Jest prosta i działa natychmiast.
Z poniższego nagrania dowiesz się:
• Jakie 3 proste kroki musisz wykonać, żeby w końcu ruszyć z miejsca?
• Jaka jedna rzecz sprawi, że podejmowanie jakiejkolwiek większej decyzji życiowej będzie dużo łatwiejsze? (powinna o to zadbać każda kobieta!!!)
• Jak porozmawiać z mężem/partnerem, żeby chciał Cię wspierać ze wszystkich sił? (niestety bardzo często od osób, które powinny nas najbardziej wspierać dostajemy największe ciosy).
Potrzebuję Twojej pomocy
Realizacja tych nagrań sporo nas kosztowała (specjalnie ściągałam do Brukseli ludzi od wideo, wynajęłam piękną przestrzeń biurową itp.) dlatego mam prośbę: pomóż mi dotrzeć do innych osób, którym to nagranie może pomóc. Może wśród znajomych masz kogoś (i nawet o tym nie wiesz), komu takie nagranie jest w tym momencie bardzo potrzebne? Podeślij nagranie mailem, Messengerem albo udostępnij na Facebooku. Czyńmy razem dobro. Karma wróci ? Z góry bardzo, bardzo dziękuję!
Chciałabym ruszyć ze swoim biznesem. Czego się najbardziej boję? Chyba tego, że poniosę porażkę i wtedy nic mi już nie zostanie 🙁 Nie chodzi o samą porażkę, ale o utratę nadziei na lepszą zmianę. W tej chwili zawsze mogę myśleć, że przede mną jest sukces, lepsze jutro itp. A co bym zrobiła gdybym się nie bała? Rozkręciłabym biznes, który daje mi satysfakcję i wolność finansową. Teraz właśnie nad tym pracuję 🙂
Obawiam się, że zmiana nie wyjdzie na lepsze i zawiodę sama siebie.
Obawiam się, że moje kwalifikacje będą za małe ( np. zbyt słaby poziom języka angielskiego, pomimo tego,że uczęszczam na kurs językowy) – a język w pracy na którą chciałabym aplikować to „podstawa”,
Obawiam się, że stracę finansowo mimo zmiany pracy ( np. stracę premie itp.).
Obawiam się nowego środowiska pracy a właściwie innych kobiet ( a dokładnie mobbingu kobiety przez kobiety…niestety ale pewne kobiety potrafią być wyjątkowo wredne dla innych kobiet, a przy tym te same kobiety są wyjątkowo miłe dla mężczyzn).
Obawiam się rozmowy kwalifikacyjnej.
Obawiam się, że dokonam złego wyboru kolejnej pracy/zawodu – nieodpowiedniego dla mnie i dla moich umiejętności
Najważniejszą lekcją było uświadomienie sobie, że strach jest tylko w głowie, a także to, że nigdy nie ma najlepszego momentu na działanie. Zawsze znajdą się jakieś wymówki, albo głosy, że to jeszcze nie teraz i należy poczekać. Gdybym przestała się obawiać, to podjęłabym świadomą decyzję o założeniu własnej działalności, zaczęła to realizować i przede wszystkim przestała myśleć, że jestem jedną z wielu niczym nie wyróżniającą się, której nic się nie uda.
Dzień dobry.
Moje wnioski to, to aby nie bać się działać! Niestety pierwsza myśl już na trzezwo jest hamująca a potem dochodzi otoczenie, które oczywiście zawsze wie lepiej.
Boję się siebie samej, swojego słomianego zapału. Zaobserwowałam jednak, że jest on wtedy, kiedy tylko wydaje mi się, że coś lubię i mogłabym to wykonywać. Zazwyczaj szybko tracę do tego serce. Problem jednak jest taki, zapewne pospolity, że nie bardzo mam pomysł na siebie. Mam zamiłowania ale na tym polu brak wiary w siebie (niebezpodstawnie) i koło jest zamknięte.
Gdybym tylko się nie bała to zapewne próbowałabym nie myśląc co pomyślą znajomi obecni i nawet Ci z przeszłości. Do tego jednak musiałabym mieć trochę więcej wiary w siebie…
Pozdrawiam
Prowadzę swój biznes od dwóch lat rozwijam go cały czas od niedawna zatrudniam pracownika nigdy nie byłam szefem dla kogoś boję się że sobie z tym nie poradzę lekcja dla mnie: działać mimo trudności i strachu i podnosić swoje kompetencje.
Lekcja z nagrania: Przygotuj się do zmiany. Zrób wszystko co możesz, aby zdobyć wymagane kompetencję oraz przygotuj sobie poduszkę finansową,
Najbardziej obawiam się długów, których nie będę w stanie spłacić oraz fałszywych ludzi.
Otworzyła bym własną firmę, gdyby nie paraliżował mnie strach
Moim marzeniem jest mieć własną firmę Kriokomorę ogólnoustrojową i leczyć ludzi zimnem 😉 sama obecnie z tego korzystam i bardzo mi pomaga na moje bóle kręgosłupa. Martwię się, że nie zdobędę funduszy na start oraz ludzi mi pomocnych.
lekcje:
inwestować w siebie w swoje kompetencje
U mnie nie tyle o strach chodzi, ale o lenistwo i przyzwyczajenie do obecnego życia, które oczywiście wkurza mnie strasznie.
1. Boję się, że własna działalność lub podjęcie pracy zmieni moje życie na tyle, że nie będę miała już tyle czasu dla rodziny, przyjaciół i dla siebie. Kieruje mną również strach przed zmianą dotychczasowego życia – mam czas na wszystko, a może się to bardzo zmienić jeśli podejmę pracę.
2. Gdybym się nie bała (i nie była przede wszystkim taka leniwa) to zapisałabym się na intensywny kurs językowy, zaczęła szukać pracy albo nawet otworzyłabym własną działalność.
Lekcja: Zapłać cenę za zmianę pracy na lepszą.
Obawiam się, że w nowym miejscu pracy będą osoby lepiej znające język niemiecki i mogą mi wytknąć błędy językowe.
Gdyby nie towarzyszył mi lęk to założyłabym własną działalność, gdzie prowadziłabym również szkolenia, niekoniecznie związane z językami obcymi.
witaj,
moje lekcje:
– zdefiniuj swoj strach,
– zacznij oszczedzac na czarna godzinę,
– podejmij decyzję o zmianie
– nigdy nie ma idealnego momentu,
pozdrawiam
Lekcja: działać pomimo wszystkiego!
A strach związany jest z myślą czy sama poradzę sobie z budową domu? Czy dam radę unieść etapy powstawania od projektu po wykończenie
Obawiam sie ze nie poradzilabym sobie , brak wiary w swoje umiejetnosci. Gdybym sie nie bala staralabym sie o lepsze stanowisko w pracy ale paralizuje mnie strach ze byc moze moja znajomosc jezyka niemieckiego ( mieszkam w Niemczech) jest niewystarczajaca, albo zbyt slaba znajomosc obslugi komputera, po prostu gdy pojawia sie szansa zaczynam wymyslac sobie 100 nowych powodow przez ktore boje sie ubiegac o lepsze stanowisko albo zmiane pracy.
Caly czas wydawalo mi sie ze mam czas na zmiany ale dzieki Tobie Kamilo zaczynam rozumiec ze zycie mamy tylko jedno i nie ma idealnego momentu na zmiany, Zaczynam nad soba pracowac. Dziekuje i pozdrawiam
Zapamiętana lekcja : na twoje problemy już dawno są gotowe rozwiązania…takie to proste i oczywiste się stało po wysłuchaniu nagrania -dziękuję ?
Czego najbardziej się boję : kolejnej porażki spowodowanej brakiem konsekwencji. I dotyczy to kilku sytuacji /problemów -od odchudzania poprzez uporzadkowanie kilku życiowych spraw, aż do wymiernych sukcesów w pracy. Pozdrawiam i mam nadzieję na kolejne inspiracje z Pani lekcji.
Moja lekcja to znudowanie poduszki finansowej
od 5lat pracuje w MLM 3 lata temu odeszłam z etatu, w między czasie pojawiło się dziecko i od 6 miesiaca ciąży zostałam sama moj partner został tymczasowo aresztowany sprawa nadal trwa od 18 miesięcy, boję się że nie zostanie zwolniony z aresztu i będę zmuszona wrócić na etat którego nie cierpię oddać syna do żłobka co będzie dla mmie okrutne, boję się że nie poradzę sobie jako lider w prowadzeniu zespołu. Gdybym się nie bała że mi się nie uda włożyła bym wiecej pracy w spotkania kosmetyczne pozyskiwanie klientów i konsultantek do mojego zespołu i osiągnęła zamierzone cele w na drodze kariery otworzyła działalność
Dla mnie najważniejszą lekcją z tego wideo jest to, że aby coś osiągnąć trzeba zaryzykować ale świadomie i włożyć wysiłek w to co zaplanujemy, czyli ponieść cenę.
Ja najbardziej boję się oceny innych kiedy coś mi się nie uda i tego, że nie mam dostatecznych kompetencji, co często powstrzymuje mnie przed działaniem.
Jeżeli bym się nie bała, to działałabym odważniej, nie przejmując się tym co powiedzą i pomyślą inni.
A lekcja jest taka, że trzeba poznać własne lęki i jednocześnie zaplanować jak się z nimi rozprawić, bo często w Nas samych jest strach, np. przed rozmowami z ludźmi i obawy dużo większe niż w rzeczywistości i to my jesteśmy często największą blokadą własnych możliwości.
Obawiam się odrzucenia bo moja praca wymaga kontaktów z ludźmi, telefonowania i umawiania się na spotkania. Gdybym nie miała tego strachu to robiłabym to z wielką lekkością roztaczając przed sobą wspaniałą wizję, która stoi za każdym spotkaniem.
Lekcja – jak zaoszczędzić pieniądze 🙂
Moją lekcją jest: nie ma idealnego momentu, dlatego nie można czekać i cięgle wszystkiego odkładać na jutro. Postaraj się stworzyć jak najbardziej idealne warunki. Muszę pamiętać, że kto nie ryzykuje,ryzykuje podwójnie.
Co bym zrobiła, gdybym się nie bała: otworzyłabym własna działalność gospodarczą.
e-mail: [email protected]
Boje sie ze mimo moich usilnych staran realizacja moich marzen nie powiedzie sie. Gdyby nie paralizowal mnie strach juz dawno odeszlabym z pracy i otworzyla wlasna firme. Zaczelabym dzialania w mediach spolecznosciowych, aby wypromowac siebie i swoja dzialalnosc, ale boje sie krytyki, tego ze nie bede wystarczajaco dobra albo oryginalna aby sie przebic.
Lekcja odebrana z tego filmu to podejmowanie działania pomimo strachu.
Niestety chyba najbardziej się boję że trafie z pod deszczu pod rynnę w nowej pracy. Gdybym się nie bała to pewnie bym wyjechała gdzieś dalej szukać lepiej płatnej pracy i znalazłabym wreszcie to wymarzone zajęcie.
Jedyne czego się boję to, że zawód, który wykonuję zostanie zlikwidowany albo stanie się nieopłacalny z uwagi na jego wysokie koszty, a z drugiej strony zakaz reklamy. Mam mnóstwo pomysłów na różne biznesy, ale nie mogę ich wykonywać z uwagi na specyfikę zawodu i obwarowania, ale też żal rezygnować po tylu latach nauki. Co bym zrobiła, aby się nie bać? Ja to po prostu robię – dokształcam się i rozwijam w wielu innych kierunkach, aby w razie czego moc się szybko przekwalifikować.
Lekcja: Trzeba zapłacić cenę za życie o jakim się marzy.
Obawa: Ze tworząc zespół „stworzę”/ „wyszkolę” osobę, która w przyszłości będzie rzucała kłody pod nogi oraz, że nie jestem wystarczająco dobrym autorytetem dla osób, które zapraszam do współpracy.
Gdybym się nie bała zapraszałabym do zespołu osoby lepsze ode mnie, osoby które na płaszczyźnie biznesowej osiągnęły już sukces oraz osoby, które są otwarte, chętnie się uczą i podejmują nowe wyzwania.
Lekcja: za nisko mierzę i nie wierzę w swoje możliwości i choć ostatnia rzecza jaka zrobie to poddam się, nie potrafię sie sprzedać, biorę dużo na siebie.
Obawy: boje sie czy dam sobie rade samodzielnie, bez wsparcia mentora, dobrego lidera u boku.
1. Obawiam sie otworzenia dzialalnosci / przebranżowania. Mam mala wiedze praktyczna (tylko studia podyplomowe). Wolałabym zdobyc potrzebne doswiadczenie i otworzyc swoj biznes, nim zdecyduje o tej zmianie pracy/zawodu moj szef. Dodatkowym obciazeniem jest brak aktywnosi zawodowej (3 lata, m.in. urlopy rodzicielskie), co powoduje stach przed powrotem nawet do obecnego zatrudniania wiekszej ilosci nowych obowiazkow, nowych wspolpracownikow i kierownika. Brak czasu na rozwoj tez mnie stresuje, bo chcialabym juz ruszyc z miejsca, wiem ile pracy mnie czeka, mam mnostwo pomyslow, a brak czasu, sił na ich realizacje.
2. Gdybym miala wiedze, doswiadczenie potrzebne czulabym sie wartosciowa, pewna siebie, swojej wiedzy i możliwości, dążyłabym pewnie i wytrwale do celu.
Lekcja z tego wideo to przede wszystkim, że warto ŚWIADOMIE ryzykować, inaczej możemy stracić wiele szans. Bardzo ważne również jest uświadomienie nas, że nie ma czegoś takiego jak idealny moment. Nie ma… zawsze jest coś co może nam zawadzać. Musimy tylko się nauczyć kreatywnie patrzeć na daną przeszkodę i oczywiście z każdej wyciągać wnioski.
Gdyby nie strach, który często blokuje mnie przed podjęciem odważnych decyzji, prawdopodobnie już wcześniej bym się starała o zmianę pracy, a nie dopiero teraz. Gdyby nie brak wiary we własne możliwości już startowałabym na studia magisterskie, które pozwolą mi pracować w branży HR. Koniec z tym, pora wziąć się za siebie, ponownie. Pozdrawiam serdecznie! : )
Lekcja: Nie poddawaj się i jeżeli czegoś pragniesz są sposoby na to aby to osiągnąć. Zaplanuj, zorganizuj i działaj w tym kierunku. Samo się nie zrobi, a wszystko jest możliwe.
1. obawy: po 10 letniej emigracji boje się iż nawet posiadając doświadczenie i kompetencje tam zdobyte mogę mieć problem ze znalezieniem pracy w Polsce.
2. Gdybym pokonała ten strach czy obawy to próbowałabym znaleźć prace na podobnym stanowisku. Manager.
Jak zawsze dużo informacji i kopniak żeby się ruszyć. Dziękuje
Kasia
To ode mnie zależy jaką przyszłość wybiorę. Wszystko jest kwestią naszych decyzji i chęci zapłacenia za nią ceny.
Gdybym się nie bała zostałabym inwestorką na rynkach międzynarodowych z mozliwoscia pracy z dowolnego miejsca na ziemi.
Dzięki Kamilo za uświadomienie sobie, że to strach we mnie siedzi …. Tak naprawdę to od dawna miałam poczucie, działania jednak nie wiedziałam dlaczego nie dam radę zastartować co mnie powstrzymuje…. A TO STRACH! Gdybym nie czuła tego strachu to chciałbym rozwijać się i wziąć po 20 latach prowadzenia ( i nie prowadzenia) swojej firmy odpowiedzialność finansową. Urodziłam 3 dzieci i przez ten cały czas pracowałam we własnej firmie, zarządzałam ją merytorycznie, ale nigdy finansowo. Podzieliłam to z mężem myśląc, że to jest naturalne aby dzielić się obowiązkami. Dzięki Tobie Kamilo, uświadomiłam sobie, że to był błąd. Teraz gdy odczuwam potrzebę szkolenia się, odczuwam strach, że mój mąż uzna to za fanaberię. Czuję, że muszę coś wymyślić, obejść ten strach aby wziąć udział w Twoich szkoleniach i nie tylko.
1. Boję się konsekwencji zmiany np. pracy. Jeśli okaże się w nowej pracy, że muszę poświęcać swoj czas prywatny na nadgodziny (teraz nie musze).
2. Odważnie siegalabym po to czego pragnę.
LEKCJA: nigdy nie ma odpowiedniego momentu a ciągłe odkładanie poważnej decyzji czy zmiany na później nie pomoże, bo idealny moment nie nastąpi.
Jestem po studiach pedagogicznych specjalizacja doradztwo zawodowe. Niestety nie praktykuje tego zawodu. Chciałabym spróbować, pojsc na inne studia ale boję się że znów źle wybiorę i stracę kolejne lata.
Gdybym się nie bala bylabym pewna siebie kobieta i nie bala bym się otworzyć własnego biznesu. Chciałabym mieć własną firmę ale tutaj tez mi brak pomysłu, zdecydowania i wiary w siebie.
To bardzo trudne pytanie co mnie Powstrzymuje? Powstrzymuje mnie brak umiejętność pogodzenia wszystkich obowiązków dom, praca, dziecko,brak siły i konsekwencji. To mnie frustruje. Jestem perfekcjonistka i jak nie jest perfekcyjnie w każdej z dziedzin to mi ucina skrzydła. Chciałabym być być specjalistą w swojej dziedzinie.
Jedyna obawa to stawić ten pierwszy krok, cala reszta jest juz zwizualizowana. Jednak ten pierwszy krok, ryzyko z nim związane i paraliżujący strach ciagle trzymaja mnie w obecnym miejscu.
Lekcja płynącą z nagrania? Trzeba działać, a nie marzyć o lepszej przyszłości. Samo nic nie przyjdzie.
Najbardziej boję się tego, że stracę zapał zanim osiągnę cel. Brak mi konsekwencji.
Gdybym pozbyla się tego lęku, pewniej podejmowalabym nowe wyzwania i nie myslala, ze szkoda energii na rozpoczęcie działania, skoro nie dociagnę do końca.
Lekcja z wideo: ryzyko się opłaca i najlepszy czas na zmiany nigdy nie nadejdzie, nie ma na co czekać.
Wiem, ale się boję, że to już za długo w jednej firmie, że się nie odnajdę w nowej, że mogę nie dać rady na nowym stanowisku, albo nowy zespół mnie nie zaakceptuje, że będę odstawać od reszty i źle się czuć w nowym miejscu…
Gdybym się nie obawiała, jak to opanuję, to chcę startować na wyższe stanowisko niż obecne 🙂
Świetne video, strach ma wielkie oczy ale ja wiem, że warto z nim zawalczyć.
1. Czego się obawiam – że pomimo podjętej próby (kolejnej) ułożenia mojego życia osobistego, pracy jaką wkładam – nie uda się. Nie uda mi się wpłynąć na drugą osobę aby także aktywnie pracowała nad sobą i w końcu będę musiała podjąć trudną dla mnie decyzję.
2. Gdybym się przestała obawiać – a mam nadzieję, że przestanę ponieważ ciężko pracuję nad tym – raczej gdy już przestanę odczuwać strach będę żyła w pełni w zgodzie ze sobą. Co rozumiem przez to? Ja już rozpoczęłam walkę ze strachem i moimi problemami, fachowo bo z pomocą specjalisty i wiem, że mi się uda, bardziej zależy mi aby w wypadku konieczności podjęcia trudnej decyzji – nie było ona trudna a raczej aby była wynikiem mojej konsekwencji nad którą obecnie pracuję. Natomiast ja już żyję w zgodzie ze sobą, przestałam się bać wierzenia w swoje siły, muszę tylko zadbać aby to był stan normalny 🙂
Dziękuję za podzielenie się i gratuluje refleksji. Popracuj proszę z nagraniem bonusowym, które do Ciebie poszło i daj znać jakie wyniki!
Już za kilka dni na tym blogu, nowe video, wiec warto się wyrobić w ciągu 2 dni 🙂
Powodzenia!
Najbardziej boję się w sumie to sama nie wiem czego. Może że jak ewentualne mi się nie powiedzie jak najlepiej np. W nowej pracy to moje otoczenie mi będzie ciągle tą porażkę przypominać; zmotywować dalszych nowych działań. Gdybym się nie bała to najbardziej na ten moment chcę zmienić zawód na zupełnie inny. W obecnym pracuje już ponad 15 lat i czuję od ok. 2 lat że się wypaliłam w ten pracy. już sie niczego nowego nie uczę itp.
Dziękuję za podzielenie się i gratuluje refleksji. Popracuj proszę z nagraniem bonusowym, które do Ciebie poszło i daj znać jakie wyniki!
Już za kilka dni na tym blogu, nowe video, wiec warto się wyrobić w ciągu 2 dni 🙂
Powodzenia!
1. Obawiam się tego że nie będę potrafiła wyjść z tego marazmu w którym trwam, wiem że „marnuje się” w tym co robię , że to nie jest to, ale brak mi odwagi i trochę pomysłu też na to by ruszyć z miejsca.
2. zmieniłabym pracę na taką która poza środkami finansowymi przynosi mi też radość z jej wykonywania.
Dziękuję za podzielenie się i gratuluje refleksji. Popracuj proszę z nagraniem bonusowym, które do Ciebie poszło i daj znać jakie wyniki!
Już za kilka dni na tym blogu, nowe video, wiec warto się wyrobić w ciągu 2 dni 🙂
Powodzenia!
Najbardziej boję się, że mam niewystarczające umiejętności, niedostateczne doświadczenie i z góry zakładam że żaden pracodawca nie będzie zainteresowany moją osobą. Gdybym się nie bała, na pewno dawno podjęłabym próbę zmiany pracy i pewnie nie miałabym takich myśli, że chyba jestem do niczego…
Lekcja:
1.Jeśli nie masz odpowiedniego zaplecza finansowego sprzedaj wszystko co mozesz i zbuduj swoją poduszke finansowa.
Boje sie porazki-jako dziecko rodzice często podejmowali się nowych pomysłów i szybko z nich rezygnowali,bo z perspektywy czasu uważam,ze bramkowalo im konsekwencji i determinacji.
Gdyby nie obawy zralizowalabym swoje dwa pomysly, w zasadzie trzy pomysły,które zaczely kielkowac juz w zeszłym roku po „Kobiecie Niezaleznej” Wierze,ze te materiały pozwolą mi ruszyc,a później to juz poplyne ze swoja odwaga i determinacja i odniose sukces.
Dziękuję za podzielenie się i gratuluje refleksji. Popracuj proszę z nagraniem bonusowym, które do Ciebie poszło i daj znać jakie wyniki!
Już za kilka dni na tym blogu, nowe video, wiec warto się wyrobić w ciągu 2 dni 🙂
Powodzenia!
Boje sie, ze sie okaze, ze moj pomysl na biznes bedzie niewypalem, strace czas i pieniadze. Gdybym sie nie bala zaczelaby organizowac sie od razu, a tak odkladam…
Boję się wystawić na próbę moje kompetencje przy zmianie pracy, ponieważ uważam że są niewystarczające i większość ciekawych ofert pracy z góry skreslam zakładając, że się nie nadaję. Gdyby nie mój strach to pracowałabym na stanowisku, które sama sobie wybrałam a nie na takim, które mnie 'znalazło’. Jednak od pewnego czasu podejmuje powoli małe kroki by w końcu wyjść ze strefy komfortu i pokazać 'światu’ moje cv, a to nagranie dodatkowo mnie zmotywowało.
Dziękuję za podzielenie się i gratuluje refleksji. Popracuj proszę z nagraniem bonusowym, które do Ciebie poszło i daj znać jakie wyniki!
Już za kilka dni na tym blogu, nowe video, wiec warto się wyrobić w ciągu 2 dni 🙂
Powodzenia!
Bardzo Ci dziekuje! Dodalas mi znow sily! Wlasnie tego potrzebowalam:-* Wiedze poszerzam, kompetencje rozwijam, mam juz koncepcje i paralizujacy strach przed sforsowaniem sie… poniewaz moj organizm zaczal reagowac psychosomatycznie na zmiane lub raczej na jej brak… zawsze szlam, jak burza, a teraz boje sie… tzn. Wlasnie nie boje sie, ale widze ze moj organizm nie wspolpracuje ze mna … i to mnie zatrzymuje… a moge liczyc tylko na siebie…
Dziękuję za podzielenie się i gratuluje refleksji. Popracuj proszę z nagraniem bonusowym, które do Ciebie poszło i daj znać jakie wyniki!
Już za kilka dni na tym blogu, nowe video, wiec warto się wyrobić w ciągu 2 dni 🙂
Powodzenia!
Witam serdecznie. Przesłanie o podjęciu świadomej decyzji o zmianie pracy za nim ktoś inny za ciebie ją podejmie, dało mi ogromnego kopa. Strach jest tak ogromny że aż paraliżuje ale wiem ,że odejście pracy i prowadzenie własnego biznesu,bedzie moim spełnieniem jako kobiety i matki.
Dziękuję za podzielenie się i gratuluje refleksji. Popracuj proszę z nagraniem bonusowym, które do Ciebie poszło i daj znać jakie wyniki!
Już za kilka dni na tym blogu, nowe video, wiec warto się wyrobić w ciągu 2 dni 🙂
Powodzenia!
Mój strach jest obawą przed zmianami które bardzo chce aby się zmieniły. boje się zmienić prace lepiej płatna a jest to biznes rodzinny na tą chwilę a najbardziej chciała bym mieć swój biznes abym mogła kiedyś mieć czas tak jak TY Kamilo na spełnienie marzeń ! nie mam wsparcia od innych osób mam dwoje dzieci i mój strach jest abym mogła je utrzymac
gdyby się udało wymyśleć biznes i poświecić mu całą swoją siłę to wiem ze dzieki temu był bym szczęśliwa miała bym czas na rozwój nad sobą szkolenia nauka języka a również zapewnić jak najlepszy start dzieciom dobre szkoły studia i wiele wiele innych rzeczy, za to wszystko była bym bardzo wdzieczna
ja każdego dnia dziękuje i jestem wdzieczna za to co mam, za to co osiagnełam do tej pory ale chce się rozwijac i spełniać wszystkie marzenia
Dziękuję za podzielenie się i gratuluje refleksji. Popracuj proszę z nagraniem bonusowym, które do Ciebie poszło i daj znać jakie wyniki!
Już za kilka dni na tym blogu, nowe video, wiec warto się wyrobić w ciągu 2 dni 🙂
Powodzenia!
1. Lekcja : Nie ma sytuacji bez wyjścia, ale nic samo nie przyjdzie bez naszego działania i wiary w jego powodzenie.
2. Największa obawa : konsekwencje finansowe błędnych decyzji.
3. Działanie gdyby nie było w/w obawy : podjęcie wyzwania realizacji marzeń zawodowych.
1. Najważniejsza lekcja: jeśli nie przeprowadzisz zmiany, bo paraliżuje cie strach przed nią, ryzykujesz podwójnie- nie rozwijasz się, stoisz w miejscu a decyzje o zmianie i tak ktoś może podjąć za ciebie, tylko będzie wtedy bardziej bolało.
2. Druga lekcja – należy przejmować się opinią tylko tych na których nam zależy, cała reszta nie ma znaczenia
1.Najbardziej boję się jak połączyć pracę z macierzyństwem i prowadzeniem domu. Boję się czy to nie za wcześnie żeby wysyłać Córeczkę do żłobka. Boję się co na to powiedzą inni i boję się że nie będę tak mocno uczestniczyć w rozwoju moich Dzieci.
2. Gdybym się nie bała, zapisałabym się na studia podyplomowe żeby po kilku latach przerwy nadrobic zaległości, rozwinelabym bardziej własny biznes i zajęła projektowaniem wnętrz o czym zawsze marzyłam.
Dziękuję za podzielenie się i gratuluje refleksji. Popracuj proszę z nagraniem bonusowym, które do Ciebie poszło i daj znać jakie wyniki!
Już za kilka dni na tym blogu, nowe video, wiec warto się wyrobić w ciągu 2 dni 🙂
Powodzenia!
Boję się, ze brak mi pewności siebie i nie podołam wyzwaniom. Gdyby nie paraliżował mnie strach moja działalność miała by szanse się rozwinąć. Dziękuję za wskazówki, są bezcenne!
Dziękuję za podzielenie się i gratuluje refleksji. Popracuj proszę z nagraniem bonusowym, które do Ciebie poszło i daj znać jakie wyniki!
Już za kilka dni na tym blogu, nowe video, wiec warto się wyrobić w ciągu 2 dni 🙂
Powodzenia!
Teamt dokladnie dotyczacy zmiany pracy, obawa przed byciem niewystarczajaco dobrym a moze raczej obawa przed zawiedzeniem samego siebie (porazka). Najwazniejsza lekcja jest bycie swiadomy swoich lekow, i przezwyciazac je…
Mimo tego, że dostałam lepszą ofertę pracy i pracodawca przyszedł do mnie osobiście z propozycją, obawiam się czy poradzę sobie na wyższym stanowisku, czy mam wystarczającą wiedzę, siłę przebicia, czy jestem wystarczająco kreatywna, silna, czy potrafię pokierować grupą ludzi. Bliscy wierzą we mnie, wspierają a ja nie chciałabym zawieźć nikogo, siebie również.
1. Obawiam się, że zmienię pracę na gorszą, że nie przewidzę jak zachowa się nowy szef, współpracownicy, że się nie przystosuję, że stracę na zmianie, a moja praca „nie jest taka zła..”
2. Podjęłabym pracę w korporacji za większe pieniądze niż obecnie, z możliwością pracy w języku angielskim
Lekcja dla mnie, to że trzeba szukać kasy wszędzie gdzie się da. Miałam pomysł z wyprzedażą, ale ten sam pomysł wypowiedziany przez Kamilę jest taki oczywisty, a wcześniej był niedorzeczny. Ja jestem na działalności, tylko moje przygotowanie do tego kroku nie było tak solidne jak o tym mówi Kamila. Teraz muszę nadrobić wiedzę i umiejętności i nie dać się strachowi o przyszłość.
1. Boję się, że sobie nie poradzę. Finansowo i mentalnie – że zapadnę się w sobie, utonę w jakimś depresyjnym stanie. Lęk przed porażką i samotność. Wiem, że mogę liczyć tylko na siebie.
2. Gdybym się nie bała, chciałabym żyć z pisania (książek, dziennikarstwa, blogowania itp. Wiem, że to umiem robić dobrze, ale to, że coś się umie, nie oznacza jeszcze, że się z tego żyje…).
Dziękuję Pani za to wideo. Dawno nie usłyszałam tylu konkretów w tak krótkim czasie. Ma Pani w oczach radość i prawdę, a w postawie i języku pewność i profesjonalizm połączone z cudowną prostotą. Najbardziej poruszyło mnie to, że rozwiązania moich problemów zostały już wymyślone. 🙂 Serdecznie pozdrawiam.
Boje sie, ze to co planuje niewypali, że znów się do czegoś zabieram i mi nie wyjdzie…wiem, wiem a co jak mi wyjdzie, ale miało byc o obawie. Ponadto obawiam się czy będę miała wystarczającą ilość klientów i czy nie zabraknie mi pomysłów i umiejętności. Mam wobec siebie zbyt duże wymagania i się sama sabotuję.
Co bym zrobiła gdybym się nie bała? zwolniłabym się z etatu i zajęłabym się rękodziełem, czyli tym co kocham. Żyłaby swoim tempem i odważnie wyrażałabym swoje zdanie.
Najbardziej obawiam się swojego niezdecydowania. Nie mam konkretnej pasji, czegoś co jest moim wielkim marzeniem, dążę i wyznaczam cele trochę po omacku. Boję się najbardziej, że decydując się na jedną z tych wielu rzeczy, które niby mogłabym robić, które gdzieś w głowie się pojawiają, okaże się, że to jednak dalej nie będzie TO, że przyjdzie taki koszt do poniesienia w związku z tym, którego już nie poniosę. Gdyby nie paraliżował mnie ten strach – działałabym. Robiłabym więcej odważnych rzeczy, podróżowałabym, poznawała ludzi i odkrywała świat i siebie. Bo nie miałabym tych barier w swojej głowie.
Super lekcja – „podejmij świadomą decyzje, żeby zmienić swoją prace, zanim ktoś inny podjmie ja za Ciebie”. Czego się boję? Porażki oraz utraty pozycji jaka osiągnęłam do tej pory w starym miejscu pracy.
U mnie sytuacja odnosi się w zupełnie inną sferę życia. Ponieważ prowadzenie własnej działaności nigdy mnie nie przerażało- dobrze wiedziałam,ze to mój kierunek. Jest jednak cos czego się boje. Mianowicie od czterech lat nie mogę zajść w ciąże. Bardzo dużo przeszłam/przeszliśmy w związku ze staraniami. Boje się ze kiedy podejmę starania znów się rozczaruje, zniechęcę, ze będę cierpieć . Boje się kolejnych w pakowanych pieniędzy w studnie bez dna. Boje się tych wszystkich emocji. Każda próba,stymulacja kończyła sie porażką. Dużo mogłabym o tym pisać. Adopcja- mam silną potrzebę nosić maleństwo pod sercem. Obaw i leków mam bardzo dużo, a najwiecej jest związanych z podjęciem kolejnych prób i starań. Trudny jest to temat dla mnie. Ale kiedy oglądałam Twój filmik tylko to przyszło mi do głowy. Kamila mam nadzieje,ze w ilości wszystkich komentarzy przeczytasz również mój. Dziękuje.
Boję się, że podjęta prze zemnie decyzja o otwarciu własnej działalności okaże się jednym wielkim fiaskiem, że mimo wiary we własne możliwości nie uda mi się sprzedać mojego produktu, że nie znajdę klientów, że po prostu będę zdana na łaskę i nie łaskę innych ludzi bo w końcu nie będę miała pieniędzy na życie. Gdyby nie paraliżował mnie strach i nie rozmyślałabym bym o tym co by było gdyby.. po prostu zaczęłabym realizować ten projekt w oparciu o wiedzę i doświadczenie które przecież mam, cudownie byłoby przeżywać to jako przygodę życia bez palącego wewnątrz poczucia, że może nie wypalić.
Nie najważniejsza, nietypowa, jedna z lekcji: szukać dobrych stron. Mam wsparcie mojej drugiej połówki, a to naprawdę dużo:)
To czego się boję, to to, że nie jestem na tyle kreatywna i pewna siebie, żeby osiągnąć sukces i zrobić karierę zawodową. Boję się, że jeśli teraz skoncentruje się na uzupełnianiu kwalifikacji, to będę miała mniej czasu dla rodziny i przegapię, jak moje dziecko rośnie.
A gdybym się nie obawiała, wiedziała, że dam radę to pogodzić, to zapisała bym się na podyplomówkę i skoncentrowała się na nauce języka.
Kolejny cudowny, energetyzujący wpis (i video). Dziękuję. Po takiej dawce energii wydaje mi się, że mogę wszystko – dlatego bardzo się cieszę, że ostatnio tak często mogę oglądać Twoje wystąpienia. Gdy jednak do głosu wraca moje bojaźliwe „ja” to boję się, że na zmianę jest za późno. Że mam 44 lata i co mogło się dla mnie dobrego wydarzyć już się wydarzyło. Że jestem za słaba kompetencyjnie by sięgnąć wyżej. Chcę się dobrze przygotować, czyli troszkę czekam na „idealny moment” i baaardzo małymi kroczkami staram się podnosić swoje kompetencje. Szczerze – dwa lata drepczę w miejscu szykując się na zmianę… Gdybym się nie bała? Sięgnęłabym po stanowisko na którym w pełni mogłabym wykorzystać moje dotychczasowe doświadczenie a z ewentualnymi brakami rozprawiałabym się na bieżąco 🙂
1. Obawiam się, że zmiana nie będzie dla mnie korzystna i okaże się, że nie będę drogi powrotnej.
2. Gdyby nie ten strach byłabym odważniejsza i pewna siebie.
1. Obawiam się, że zmiana nie będzie dla mnie korzystna i okaże się, że nie będę drogi powrotnej.
2. Gdyby nie ten strach byłabym odważniejsza i pewna siebie.
Najbardziej obwiam się, że mimo ciężkiej pracy i czasu włożonego w to co chcę osiągnąć wiem, że nie ma gwarancji, że dostanę to co chcę i będę tam gdzie chcę. A gdyby nie paraliżował mnie strach, zaczęłabym podróżować, więcej, dalej i sama.
Boje się sięgnąć po więcej, bo nie wiem czy to udźwignę, odpowiedzialność, przywództwo, bycie wzorem dla innych. Gdzieś w głębi mnie coś mi podpowiada, że nie zasługuję, po co, tak jest dobrze. Ale ja wiem, że mój organizm w ten sposób się broni przed chwilowym dyskomfortem. Świadomie wiem,że mój lęk jest irracjonalny, ale nie ma co z tym walczyć, niech sobie będzie, a ja zrobię jutro to czego się boję- z drobnych sytuacji, których się boje powstaną wielkie rzeczy. Jutro mam spotkania w miejscowości, w której nigdy nie byłam z ludźmi, których nie znam, ale jadę 🙂 i mówię-
bój się i rób 🙂 Dziękuję za ten film.
Dziękuję za inspirujące szkolenie.
Odpowiadając na zadanie
– najbardziej boję się rozliczenia z przeszłością a konkretnie z ojcem mojego dziecka ( po 4 latach bezskutecznych prob porozumienia powinnam juz przestac sie oszukiwac i wytoczyc sprawę o alimenty i prawa do opieki …)
– gdyby nie paralizowal mnie strach mogłabym spokojnie budować nową przyszłość z obecnym partnerem.
Wiem, że już dawno powinnam była zamknąć ten rozdział ale ciągle się boję…
„Kto nie ryzykuje, ten ryzykuje podwójnie” To prawda.
Najbardziej obawiam się opinii innych w momencie kiedy potknie mi się noga oraz tego, że moje kompetencje i umiejętności są zbyt małe aby lepiej prowadzić swój biznes.
Ten lęk powstrzymuje mnie przed powiększeniem biznesu.
Moja lekcja wyniesiona z tego wideo: nie czekać na „jutro”, na idealny moment. Obawiam się tego, że przez strach utknę w jednym momencie w karierze i nie rozwinę jej dalej, w takim kierunku, w jakim bym chciała. Gdybym się nie bała i była pewna swojego potencjału i swojej wiedzy, ubiegałabym się o awans w firmie lub o bardziej wymagającą, ale i lepiej płatną pracę.
Przeraża mnie wyjście z bezpiecznej strefy zacisza domowego, w którym pisałam 4 lata temu by wychowywać dwójkę cudownych dzieciaków. Czuję się tak, jak bym cofnęła się w rozwoju, ciężko ruszyć do przodu. Gdybym się niczego nie bała zdobyłabym kompetencje i wiedzę do tego, by móc prowadzić własny pensjonat
Najbardziej boję się, że nie sprostam obowiązkom na nowym stanowisku – ale oświeciłaś mnie, przecież pracodawca nie tak szybko będzie szukał mojego zamiennika, a ja w tym czasie mogę się dokształcić! A drugie, to muszę zainwestować w siebie – w język. Dziękuję 🙂
Boję się, tego jak ludzie będą mnie odbierać. Boję się również braku samodyscypliny przy prowadzeniu własnego biznesu.
A przede wszystkim chciałabym wyjść ze swojej strefy komfortu, lecz strach mi nie pozwala…
1. najbardziej obawiam się, że dochody firmy na otwarcie której planuje zabrać kredyt (60tyś) zostaną w całości pochłonięte przez raty do spłacenia i pensje dla pracowników, którzy są niezbędni do prawidłowego funkcjonowania tego rodzaju biznesu (doskonale zdaję sobie sprawę, że każda pracująca osoba zarobi na swoją pensję).
2. gdyby nie strach składałabym komplet dokumentów potrzebnych do starania się o kredyt
Część.
Dziękuję za wideo i lekcje z niego płynące. Aktualnie jestem w trakcie zmiany pracy. Decyzja już została podjęta i po kolei wykonuję działania. Mam bardzo duże wparcie od męża i życzę tego każdej z nas.
Czego najbardziej się obawiam?
Z racji, że na ten moment nie mam wymarzonego miejsca pracy obawiam się tego, że kolejne stanowisko nie będzie tym moim.
Co bym zrobiła gdyby nie paraliżował mnie ten strach?
Byłabym pewniejsza siebie, aplikowałabym na stanowiska bardziej ambitne.
Pozdrawiam
Lekcja jaką wyciągam z tego filmu, to fakt dążenia i osiągania celów oraz pracy i konsekwencji w działaniu. Również zajmuję się pomaganiem ludziom w osiągnięciu satysfakcji zawodowej i uważam, że materiał wideo jest świetny, trafiony w punkt, dlatego będę się nim dzieliła. Każdy z nas ma w sobie wystarczająco dużo zasobów by osiągać marzenia i realizować zamierzenia. Wystarczy podjąć działanie.
Moje lekcje: 1) brak dzialania tez wiaze sie z ryzykiem, 2) Zbuduj swoja poduszk finansowa.
Najbardziej obawiam sie oceny innych ludzi. Gdybym sie nie bala bylabym bardziej asertywna.
1) Moją największą obawą jest zatrudnienie osób do współpracy. Boję się, że sobie nie poradzę albo zostanę oszukana. Strach przed tym, że nie będzie mnie stać na pracownika powoduje paraliż i w konsekwencji nie zatrudniam nikogo…
2) Zatrudniłabym pierwszą osobę i zaczęła budować zespół, miałabym tym samym więcej czasu na sprawy organizacyjne, szkolenie, marketing i odpoczynek. Miałabym więcej siły i energii, gdyż nie czułabym, że totalnie wszystko jest na moich barkach i spoczywa na mnie.
Moim największym pragnieniem jest swój własny salon kosmetyczny, z cudownym zespołem, super ofertą, najwyższymi standardami i wypełniony zadowolonymi klientkami.
Lekcja: Kto nie ryzykuje świadomie to ryzykuje podwójnie.
Najbardziej boję się tego,że mój biznes nie wypali, że nie pozyskam klientów. Mam strach przed porażną. Ponadto boję się także krytyki innych osób, w momencie gdy się nie uda. Na początku rozwijania działalności będę musiała pracować na dwa etaty, więc martwię się jak sobie poradzę czasowo.
Boję się wszystkiego o czym była mowa w video, które przed chwilą obejrzałam dwukrotnie. Najbardziej, że mam zbyt słabe kompetencje. I o ile, wiem jak mogę to zmienić (studia podyplomowe), to na wsparcie partnera, mam już ograniczony wpływ (ale i nad tym popracuję, kierując się radami z video). Co bym zrobiła, gdybym nie czuła lęku? (Na ten pomysł wpadłam oglądając to video) – Realizowałabym się jako kobieta, która być może mogłaby się spełniać nie rezygnując z dotychczasowej pracy. Robiłabym to co sprawiałoby mi satysfakcję (wiem co by to było, celowo o tym nie wspominam) równolegle z tym co robię przez ostatnie 20 lat. Zdobytą dotychczas wiedzę i doświadczenie wykorzystałabym jako atut, choć to nowe, dodatkowe zajęcie miałoby zupełnie inny charakter.
Najbardziej boję się,że sobie nie poradzę na rynku. Chciałabym rozpocząć własną ziałalność. Najbardziej jednak nie wierzę,że ogarne temat językowo,ponieważ mieszkam za granicą. I to mnie powstrzymuje od roku. Mam też na utrzymaniu córkę wiec wiem,że utrzymanie nas spoczywa na mnie. Dziękuje za to video, bezcenne jak zawsze. Magda
Najbardziej obawiam sie ze moja inwestycja bedzie nietrafiona i strace moje oszczędności. Boję się że nie posiadam wystarczających kompetencji by zająć sie swoim biznesem oraz tego ze nie uda mi sie pogodzić prowadzenia własnej działalności gospodarczej z praca na etacie.
Gdyby nie paralizowal mnie strach otworzylabym mój biznes już teraz by w sezonie letnim ruszyć pełną parą.
Boję się, że działalność, którą zamierzam otworzyć nie „sprzeda się” i że nie jestem tak dobra merytorycznie (pomimo, że jest to moja pasja i ukończyłam wiele szkoleń i ciągle się dokształcam). Druga obawa dotyczy tego, czy sobie poradzę z tą całą księgowością. Paraliżuje mnie lęk, że znowu coś niezależnego ode mnie (bo to boli najbardziej) pokrzyżuje plany. Gdybym nie miała tych obaw z radością podjęłabym działania związane z założeniem działalności.
Boję się tego, że nie będę miała odwagi zrealizować wszystkich moich pomysłów. Że nie wystarczy mi czasu na realizację wszystkich moich marzeń i że na mojej małej wsi cały czas będę słyszała za plecami śmiech i szyderstwa. Chcę się rozwijać i stać się najlepszą wersją siebie ale boję się, że nie wystarczy mi siły i determinacji żeby stawić czoła osobom bliskim, które często mnie nie rozumieją i dołują.
Gdyby nie paraliżował mnie strach, opowiadałabym o moich sukcesach małych i większych z podniesioną głową. Nie wstydziłabym się tego, że mam odwagę marzyć i spełniać te marzenia.
Dziękuję za bardzo motywujące i dające do myślenia nagranie.
Najbardziej boję się tego że moja praca nie przyniesie efektu,że będę kręcił się w kółko nie umiejąc z niego wyjść,że nie będę miała siły przebicia wobec tak dużej konkurencji,że zostanę w tyle i uznam że to wszystko co robię nie przynosi efektów i nie prowadzi do żadnych zmian,że jest bez sensu.
Gdyby nie paralizowal mnie strach ,uczestniczylabym w mediach społecznościowych,np.nagrania na żywo,filmiki instruktażowe na youtube,szkolilabym się u najlepszych ,wiedząc że te szkolenia to przepustka do lepszego życia i że kiedyś będę mogła zebrać ziarno ktore posieje .Strach zniknie a ja bede dumna i szczęśliwa.
Nauka dla mnie z tego wideo jest taka, ze warto i trzeba sie rozwijac i isc do przodu, poniewaz faktycznie, lepiej podejmowac decyzje swiadome. Bardzo trafne sformulowanie i takie trafiajace do glowy.
Gdybym sie nie bala, wrocilabym do Polski i rozpoczela studia doktoranckie.
strach jest główną przyczyną działania i robienia kroku w przód, że się nie uda że coś jest nie dla mnie. Słomiany zapał też na porządku dziennym, ale jak słucham wypowiedzi Kamili to czar pryska i jestem pełna ochoty na działanie;-))))
Lekcja dla mnie: żeby nie zadomowić się w czarnej dupie trzeba działać już teraz, natychmiast, nie zwlekać. No i kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana 😀
Jestem właścicielem firmy. W tym roku chcę ją rozbudować. To czego się boję najbardziej – to to, że nie zepnie się mi wszystko finansowo. Będę musiała się zapożyczyć, albo zrezygnować i rozstać się z pracownikami i klientami.
1. Najbardziej obawiam się, że mimo podjętych prób i włożonego wysiłku mój plan zawiedzie, a tym samym stracę zaufanie do samej siebie.
2. Gdyby nie paraliżował mnie strach wróciłbym do wyuczonego zawodu i zrobiłabym kwalifikacje na terapeutę integracji sensorycznej, która od czasów studiów chodzi mi po głowie.
Od lat czekam na idealny moment żeby zmienić pracę- a to jeszcze brakuje mi wiedzy, a to umiejętności, a to angielski jeszcze za słaby- i tak rok za rokiem… Dodatkowo trudno mi było zdecydować się na coś konkretnego – mam szerokie zainteresowania, sporo pomysłów i wybranie czegoś na co postawię było bardzo trudne. Kilka razy wycofywałam się z podjętych decyzji. Na początku roku zapadła decyzja o przebranżowieniu, wiem że wybrałam dobrze – może nie na cale życie ale na pewno na kilka najbliższych lat. To mi teraz wystarczy. Zaczęłam studia podyplomowe, intensywnie uczę się języka, mam poduszkę finansową. Chciałabym już po pierwszym semestrze zacząć szukać pracy- obawiam się jednak, że jak przyjdzie co do czego, znowu nie będę miała odwagi rozesłać cv i pokazać portfolio… bo jeszcze się nie nadaję i sobie nie poradzę…
Najważniejsza lekcja: „Podejmij świadomą decyzję, aby zmienić swoją pracę, zanim ktoś inny podejmie ją za Ciebie.
Obawiam się, opinii innych osób… jeśli odniosę jakąś porażkę. Gdybym nie miała tego lęku z tyłu głowy, pewnie już dawno prowadziłabym własny biznes.
Strona wykorzystuje pliki cookies w celu prawidłowego jej działania, zapewnienia funkcji społecznościowych, korzystania z narzędzi marketingowych i analitycznych. W każdym momencie mogą Państwo dokonać zmiany ustawień przeglądarki internetowej i wyłączyć opcję zapisu plików cookies. Ze szczegółowymi informacjami dotyczącymi cookies na tej stronie można się zapoznać tutaj: Polityka cookies.
Traktujemy Twoje dane oraz ich ochronę odpowiedzialnie i poważnie. Bardzo prosimy o zapoznanie się z przygotowanym dla Ciebie dokumentem. Są w nim zawarte zasady przetwarzania danych osobowych oraz wykorzystania plików cookies i innych technologii śledzących w związku z korzystaniem z tej strony internetowej. Zobacz dokument
Niezbędne pliki cookie są absolutnie konieczne do prawidłowego funkcjonowania strony internetowej. Te pliki cookie anonimowo zapewniają podstawowe funkcje i zabezpieczenia strony internetowej.
Cookie
Czas przechowywania
Opis
cookielawinfo-checkbox-analytics
11 months
This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Analytics".
cookielawinfo-checkbox-functional
11 months
The cookie is set by GDPR cookie consent to record the user consent for the cookies in the category "Functional".
cookielawinfo-checkbox-necessary
11 months
This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookies is used to store the user consent for the cookies in the category "Necessary".
cookielawinfo-checkbox-others
11 months
This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Other.
cookielawinfo-checkbox-performance
11 months
This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Performance".
viewed_cookie_policy
11 months
The cookie is set by the GDPR Cookie Consent plugin and is used to store whether or not user has consented to the use of cookies. It does not store any personal data.
Funkcjonalne pliki cookie pomagają wykonywać pewne funkcje, takie jak udostępnianie zawartości witryny na platformach społecznościowych, zbieranie informacji zwrotnych i inne funkcje stron trzecich.
Wydajnościowe pliki cookie służą do zrozumienia i analizy kluczowych wskaźników wydajności strony internetowej, co pomaga zapewnić lepsze wrażenia użytkownika odwiedzającym.
Analityczne pliki cookie służą do zrozumienia, w jaki sposób odwiedzający wchodzą w interakcję ze stroną internetową. Te pliki cookie pomagają dostarczać informacje o metrykach liczby odwiedzających, współczynniku odrzuceń, źródle ruchu itp.
Reklamowe pliki cookie służą do dostarczania odwiedzającym odpowiednich reklam i kampanii marketingowych. Te pliki cookie śledzą odwiedzających na stronach internetowych i zbierają informacje w celu dostarczania dostosowanych reklam.
Chciałabym ruszyć ze swoim biznesem. Czego się najbardziej boję? Chyba tego, że poniosę porażkę i wtedy nic mi już nie zostanie 🙁 Nie chodzi o samą porażkę, ale o utratę nadziei na lepszą zmianę. W tej chwili zawsze mogę myśleć, że przede mną jest sukces, lepsze jutro itp. A co bym zrobiła gdybym się nie bała? Rozkręciłabym biznes, który daje mi satysfakcję i wolność finansową. Teraz właśnie nad tym pracuję 🙂
Obawiam się, że zmiana nie wyjdzie na lepsze i zawiodę sama siebie.
Obawiam się, że moje kwalifikacje będą za małe ( np. zbyt słaby poziom języka angielskiego, pomimo tego,że uczęszczam na kurs językowy) – a język w pracy na którą chciałabym aplikować to „podstawa”,
Obawiam się, że stracę finansowo mimo zmiany pracy ( np. stracę premie itp.).
Obawiam się nowego środowiska pracy a właściwie innych kobiet ( a dokładnie mobbingu kobiety przez kobiety…niestety ale pewne kobiety potrafią być wyjątkowo wredne dla innych kobiet, a przy tym te same kobiety są wyjątkowo miłe dla mężczyzn).
Obawiam się rozmowy kwalifikacyjnej.
Obawiam się, że dokonam złego wyboru kolejnej pracy/zawodu – nieodpowiedniego dla mnie i dla moich umiejętności
Najważniejszą lekcją było uświadomienie sobie, że strach jest tylko w głowie, a także to, że nigdy nie ma najlepszego momentu na działanie. Zawsze znajdą się jakieś wymówki, albo głosy, że to jeszcze nie teraz i należy poczekać. Gdybym przestała się obawiać, to podjęłabym świadomą decyzję o założeniu własnej działalności, zaczęła to realizować i przede wszystkim przestała myśleć, że jestem jedną z wielu niczym nie wyróżniającą się, której nic się nie uda.
Dzień dobry.
Moje wnioski to, to aby nie bać się działać! Niestety pierwsza myśl już na trzezwo jest hamująca a potem dochodzi otoczenie, które oczywiście zawsze wie lepiej.
Boję się siebie samej, swojego słomianego zapału. Zaobserwowałam jednak, że jest on wtedy, kiedy tylko wydaje mi się, że coś lubię i mogłabym to wykonywać. Zazwyczaj szybko tracę do tego serce. Problem jednak jest taki, zapewne pospolity, że nie bardzo mam pomysł na siebie. Mam zamiłowania ale na tym polu brak wiary w siebie (niebezpodstawnie) i koło jest zamknięte.
Gdybym tylko się nie bała to zapewne próbowałabym nie myśląc co pomyślą znajomi obecni i nawet Ci z przeszłości. Do tego jednak musiałabym mieć trochę więcej wiary w siebie…
Pozdrawiam
Prowadzę swój biznes od dwóch lat rozwijam go cały czas od niedawna zatrudniam pracownika nigdy nie byłam szefem dla kogoś boję się że sobie z tym nie poradzę lekcja dla mnie: działać mimo trudności i strachu i podnosić swoje kompetencje.
Lekcja z nagrania: Przygotuj się do zmiany. Zrób wszystko co możesz, aby zdobyć wymagane kompetencję oraz przygotuj sobie poduszkę finansową,
Najbardziej obawiam się długów, których nie będę w stanie spłacić oraz fałszywych ludzi.
Otworzyła bym własną firmę, gdyby nie paraliżował mnie strach
Moim marzeniem jest mieć własną firmę Kriokomorę ogólnoustrojową i leczyć ludzi zimnem 😉 sama obecnie z tego korzystam i bardzo mi pomaga na moje bóle kręgosłupa. Martwię się, że nie zdobędę funduszy na start oraz ludzi mi pomocnych.
lekcje:
inwestować w siebie w swoje kompetencje
U mnie nie tyle o strach chodzi, ale o lenistwo i przyzwyczajenie do obecnego życia, które oczywiście wkurza mnie strasznie.
1. Boję się, że własna działalność lub podjęcie pracy zmieni moje życie na tyle, że nie będę miała już tyle czasu dla rodziny, przyjaciół i dla siebie. Kieruje mną również strach przed zmianą dotychczasowego życia – mam czas na wszystko, a może się to bardzo zmienić jeśli podejmę pracę.
2. Gdybym się nie bała (i nie była przede wszystkim taka leniwa) to zapisałabym się na intensywny kurs językowy, zaczęła szukać pracy albo nawet otworzyłabym własną działalność.
Lekcja: Zapłać cenę za zmianę pracy na lepszą.
Obawiam się, że w nowym miejscu pracy będą osoby lepiej znające język niemiecki i mogą mi wytknąć błędy językowe.
Gdyby nie towarzyszył mi lęk to założyłabym własną działalność, gdzie prowadziłabym również szkolenia, niekoniecznie związane z językami obcymi.
witaj,
moje lekcje:
– zdefiniuj swoj strach,
– zacznij oszczedzac na czarna godzinę,
– podejmij decyzję o zmianie
– nigdy nie ma idealnego momentu,
pozdrawiam
Lekcja: działać pomimo wszystkiego!
A strach związany jest z myślą czy sama poradzę sobie z budową domu? Czy dam radę unieść etapy powstawania od projektu po wykończenie
Obawiam sie ze nie poradzilabym sobie , brak wiary w swoje umiejetnosci. Gdybym sie nie bala staralabym sie o lepsze stanowisko w pracy ale paralizuje mnie strach ze byc moze moja znajomosc jezyka niemieckiego ( mieszkam w Niemczech) jest niewystarczajaca, albo zbyt slaba znajomosc obslugi komputera, po prostu gdy pojawia sie szansa zaczynam wymyslac sobie 100 nowych powodow przez ktore boje sie ubiegac o lepsze stanowisko albo zmiane pracy.
Caly czas wydawalo mi sie ze mam czas na zmiany ale dzieki Tobie Kamilo zaczynam rozumiec ze zycie mamy tylko jedno i nie ma idealnego momentu na zmiany, Zaczynam nad soba pracowac. Dziekuje i pozdrawiam
Zapamiętana lekcja : na twoje problemy już dawno są gotowe rozwiązania…takie to proste i oczywiste się stało po wysłuchaniu nagrania -dziękuję ?
Czego najbardziej się boję : kolejnej porażki spowodowanej brakiem konsekwencji. I dotyczy to kilku sytuacji /problemów -od odchudzania poprzez uporzadkowanie kilku życiowych spraw, aż do wymiernych sukcesów w pracy. Pozdrawiam i mam nadzieję na kolejne inspiracje z Pani lekcji.
Moja lekcja to znudowanie poduszki finansowej
od 5lat pracuje w MLM 3 lata temu odeszłam z etatu, w między czasie pojawiło się dziecko i od 6 miesiaca ciąży zostałam sama moj partner został tymczasowo aresztowany sprawa nadal trwa od 18 miesięcy, boję się że nie zostanie zwolniony z aresztu i będę zmuszona wrócić na etat którego nie cierpię oddać syna do żłobka co będzie dla mmie okrutne, boję się że nie poradzę sobie jako lider w prowadzeniu zespołu. Gdybym się nie bała że mi się nie uda włożyła bym wiecej pracy w spotkania kosmetyczne pozyskiwanie klientów i konsultantek do mojego zespołu i osiągnęła zamierzone cele w na drodze kariery otworzyła działalność
Dla mnie najważniejszą lekcją z tego wideo jest to, że aby coś osiągnąć trzeba zaryzykować ale świadomie i włożyć wysiłek w to co zaplanujemy, czyli ponieść cenę.
Ja najbardziej boję się oceny innych kiedy coś mi się nie uda i tego, że nie mam dostatecznych kompetencji, co często powstrzymuje mnie przed działaniem.
Jeżeli bym się nie bała, to działałabym odważniej, nie przejmując się tym co powiedzą i pomyślą inni.
A lekcja jest taka, że trzeba poznać własne lęki i jednocześnie zaplanować jak się z nimi rozprawić, bo często w Nas samych jest strach, np. przed rozmowami z ludźmi i obawy dużo większe niż w rzeczywistości i to my jesteśmy często największą blokadą własnych możliwości.
Obawiam się odrzucenia bo moja praca wymaga kontaktów z ludźmi, telefonowania i umawiania się na spotkania. Gdybym nie miała tego strachu to robiłabym to z wielką lekkością roztaczając przed sobą wspaniałą wizję, która stoi za każdym spotkaniem.
Lekcja – jak zaoszczędzić pieniądze 🙂
Moją lekcją jest: nie ma idealnego momentu, dlatego nie można czekać i cięgle wszystkiego odkładać na jutro. Postaraj się stworzyć jak najbardziej idealne warunki. Muszę pamiętać, że kto nie ryzykuje,ryzykuje podwójnie.
Co bym zrobiła, gdybym się nie bała: otworzyłabym własna działalność gospodarczą.
e-mail: [email protected]
Boje sie ze mimo moich usilnych staran realizacja moich marzen nie powiedzie sie. Gdyby nie paralizowal mnie strach juz dawno odeszlabym z pracy i otworzyla wlasna firme. Zaczelabym dzialania w mediach spolecznosciowych, aby wypromowac siebie i swoja dzialalnosc, ale boje sie krytyki, tego ze nie bede wystarczajaco dobra albo oryginalna aby sie przebic.
Lekcja odebrana z tego filmu to podejmowanie działania pomimo strachu.
Niestety chyba najbardziej się boję że trafie z pod deszczu pod rynnę w nowej pracy. Gdybym się nie bała to pewnie bym wyjechała gdzieś dalej szukać lepiej płatnej pracy i znalazłabym wreszcie to wymarzone zajęcie.
Jedyne czego się boję to, że zawód, który wykonuję zostanie zlikwidowany albo stanie się nieopłacalny z uwagi na jego wysokie koszty, a z drugiej strony zakaz reklamy. Mam mnóstwo pomysłów na różne biznesy, ale nie mogę ich wykonywać z uwagi na specyfikę zawodu i obwarowania, ale też żal rezygnować po tylu latach nauki. Co bym zrobiła, aby się nie bać? Ja to po prostu robię – dokształcam się i rozwijam w wielu innych kierunkach, aby w razie czego moc się szybko przekwalifikować.
Lekcja: Trzeba zapłacić cenę za życie o jakim się marzy.
Obawa: Ze tworząc zespół „stworzę”/ „wyszkolę” osobę, która w przyszłości będzie rzucała kłody pod nogi oraz, że nie jestem wystarczająco dobrym autorytetem dla osób, które zapraszam do współpracy.
Gdybym się nie bała zapraszałabym do zespołu osoby lepsze ode mnie, osoby które na płaszczyźnie biznesowej osiągnęły już sukces oraz osoby, które są otwarte, chętnie się uczą i podejmują nowe wyzwania.
Lekcja: za nisko mierzę i nie wierzę w swoje możliwości i choć ostatnia rzecza jaka zrobie to poddam się, nie potrafię sie sprzedać, biorę dużo na siebie.
Obawy: boje sie czy dam sobie rade samodzielnie, bez wsparcia mentora, dobrego lidera u boku.
1. Obawiam sie otworzenia dzialalnosci / przebranżowania. Mam mala wiedze praktyczna (tylko studia podyplomowe). Wolałabym zdobyc potrzebne doswiadczenie i otworzyc swoj biznes, nim zdecyduje o tej zmianie pracy/zawodu moj szef. Dodatkowym obciazeniem jest brak aktywnosi zawodowej (3 lata, m.in. urlopy rodzicielskie), co powoduje stach przed powrotem nawet do obecnego zatrudniania wiekszej ilosci nowych obowiazkow, nowych wspolpracownikow i kierownika. Brak czasu na rozwoj tez mnie stresuje, bo chcialabym juz ruszyc z miejsca, wiem ile pracy mnie czeka, mam mnostwo pomyslow, a brak czasu, sił na ich realizacje.
2. Gdybym miala wiedze, doswiadczenie potrzebne czulabym sie wartosciowa, pewna siebie, swojej wiedzy i możliwości, dążyłabym pewnie i wytrwale do celu.
Lekcja z tego wideo to przede wszystkim, że warto ŚWIADOMIE ryzykować, inaczej możemy stracić wiele szans. Bardzo ważne również jest uświadomienie nas, że nie ma czegoś takiego jak idealny moment. Nie ma… zawsze jest coś co może nam zawadzać. Musimy tylko się nauczyć kreatywnie patrzeć na daną przeszkodę i oczywiście z każdej wyciągać wnioski.
Gdyby nie strach, który często blokuje mnie przed podjęciem odważnych decyzji, prawdopodobnie już wcześniej bym się starała o zmianę pracy, a nie dopiero teraz. Gdyby nie brak wiary we własne możliwości już startowałabym na studia magisterskie, które pozwolą mi pracować w branży HR. Koniec z tym, pora wziąć się za siebie, ponownie. Pozdrawiam serdecznie! : )
Lekcja: Nie poddawaj się i jeżeli czegoś pragniesz są sposoby na to aby to osiągnąć. Zaplanuj, zorganizuj i działaj w tym kierunku. Samo się nie zrobi, a wszystko jest możliwe.
1. obawy: po 10 letniej emigracji boje się iż nawet posiadając doświadczenie i kompetencje tam zdobyte mogę mieć problem ze znalezieniem pracy w Polsce.
2. Gdybym pokonała ten strach czy obawy to próbowałabym znaleźć prace na podobnym stanowisku. Manager.
Jak zawsze dużo informacji i kopniak żeby się ruszyć. Dziękuje
Kasia
To ode mnie zależy jaką przyszłość wybiorę. Wszystko jest kwestią naszych decyzji i chęci zapłacenia za nią ceny.
Gdybym się nie bała zostałabym inwestorką na rynkach międzynarodowych z mozliwoscia pracy z dowolnego miejsca na ziemi.
Obawa przed niepowodzeniem.
Pozwoliloby mi wspinac się wyżej.
Dzięki Kamilo za uświadomienie sobie, że to strach we mnie siedzi …. Tak naprawdę to od dawna miałam poczucie, działania jednak nie wiedziałam dlaczego nie dam radę zastartować co mnie powstrzymuje…. A TO STRACH! Gdybym nie czuła tego strachu to chciałbym rozwijać się i wziąć po 20 latach prowadzenia ( i nie prowadzenia) swojej firmy odpowiedzialność finansową. Urodziłam 3 dzieci i przez ten cały czas pracowałam we własnej firmie, zarządzałam ją merytorycznie, ale nigdy finansowo. Podzieliłam to z mężem myśląc, że to jest naturalne aby dzielić się obowiązkami. Dzięki Tobie Kamilo, uświadomiłam sobie, że to był błąd. Teraz gdy odczuwam potrzebę szkolenia się, odczuwam strach, że mój mąż uzna to za fanaberię. Czuję, że muszę coś wymyślić, obejść ten strach aby wziąć udział w Twoich szkoleniach i nie tylko.
1. Boję się konsekwencji zmiany np. pracy. Jeśli okaże się w nowej pracy, że muszę poświęcać swoj czas prywatny na nadgodziny (teraz nie musze).
2. Odważnie siegalabym po to czego pragnę.
1. Brak pewności siebie.
2. Strach, że nie mam wystarczających kwalifikacji.
3. Na pewno sobie nie poradzę. Inni są lepsi.
LEKCJA: nigdy nie ma odpowiedniego momentu a ciągłe odkładanie poważnej decyzji czy zmiany na później nie pomoże, bo idealny moment nie nastąpi.
Jestem po studiach pedagogicznych specjalizacja doradztwo zawodowe. Niestety nie praktykuje tego zawodu. Chciałabym spróbować, pojsc na inne studia ale boję się że znów źle wybiorę i stracę kolejne lata.
Gdybym się nie bala bylabym pewna siebie kobieta i nie bala bym się otworzyć własnego biznesu. Chciałabym mieć własną firmę ale tutaj tez mi brak pomysłu, zdecydowania i wiary w siebie.
To bardzo trudne pytanie co mnie Powstrzymuje? Powstrzymuje mnie brak umiejętność pogodzenia wszystkich obowiązków dom, praca, dziecko,brak siły i konsekwencji. To mnie frustruje. Jestem perfekcjonistka i jak nie jest perfekcyjnie w każdej z dziedzin to mi ucina skrzydła. Chciałabym być być specjalistą w swojej dziedzinie.
Jedyna obawa to stawić ten pierwszy krok, cala reszta jest juz zwizualizowana. Jednak ten pierwszy krok, ryzyko z nim związane i paraliżujący strach ciagle trzymaja mnie w obecnym miejscu.
Lekcja płynącą z nagrania? Trzeba działać, a nie marzyć o lepszej przyszłości. Samo nic nie przyjdzie.
Najbardziej boję się tego, że stracę zapał zanim osiągnę cel. Brak mi konsekwencji.
Gdybym pozbyla się tego lęku, pewniej podejmowalabym nowe wyzwania i nie myslala, ze szkoda energii na rozpoczęcie działania, skoro nie dociagnę do końca.
Lekcja z wideo: ryzyko się opłaca i najlepszy czas na zmiany nigdy nie nadejdzie, nie ma na co czekać.
Wiem, ale się boję, że to już za długo w jednej firmie, że się nie odnajdę w nowej, że mogę nie dać rady na nowym stanowisku, albo nowy zespół mnie nie zaakceptuje, że będę odstawać od reszty i źle się czuć w nowym miejscu…
Gdybym się nie obawiała, jak to opanuję, to chcę startować na wyższe stanowisko niż obecne 🙂
Świetne video, strach ma wielkie oczy ale ja wiem, że warto z nim zawalczyć.
1. Czego się obawiam – że pomimo podjętej próby (kolejnej) ułożenia mojego życia osobistego, pracy jaką wkładam – nie uda się. Nie uda mi się wpłynąć na drugą osobę aby także aktywnie pracowała nad sobą i w końcu będę musiała podjąć trudną dla mnie decyzję.
2. Gdybym się przestała obawiać – a mam nadzieję, że przestanę ponieważ ciężko pracuję nad tym – raczej gdy już przestanę odczuwać strach będę żyła w pełni w zgodzie ze sobą. Co rozumiem przez to? Ja już rozpoczęłam walkę ze strachem i moimi problemami, fachowo bo z pomocą specjalisty i wiem, że mi się uda, bardziej zależy mi aby w wypadku konieczności podjęcia trudnej decyzji – nie było ona trudna a raczej aby była wynikiem mojej konsekwencji nad którą obecnie pracuję. Natomiast ja już żyję w zgodzie ze sobą, przestałam się bać wierzenia w swoje siły, muszę tylko zadbać aby to był stan normalny 🙂
Dziękuję za podzielenie się i gratuluje refleksji. Popracuj proszę z nagraniem bonusowym, które do Ciebie poszło i daj znać jakie wyniki!
Już za kilka dni na tym blogu, nowe video, wiec warto się wyrobić w ciągu 2 dni 🙂
Powodzenia!
Boję się zmiany pracy, ponieważ nie wiem czy będę miała wystarczająco dużo siły, aby sprostać wymaganiom i udowodnić pracodawcy, ile jestem warta.
Boję się swoich marzeń. To chyba najgorsze bo nie pozwalam sobie na myślenie o nich i robienie tego, co kocham.
Najbardziej boję się w sumie to sama nie wiem czego. Może że jak ewentualne mi się nie powiedzie jak najlepiej np. W nowej pracy to moje otoczenie mi będzie ciągle tą porażkę przypominać; zmotywować dalszych nowych działań. Gdybym się nie bała to najbardziej na ten moment chcę zmienić zawód na zupełnie inny. W obecnym pracuje już ponad 15 lat i czuję od ok. 2 lat że się wypaliłam w ten pracy. już sie niczego nowego nie uczę itp.
Dziękuję za podzielenie się i gratuluje refleksji. Popracuj proszę z nagraniem bonusowym, które do Ciebie poszło i daj znać jakie wyniki!
Już za kilka dni na tym blogu, nowe video, wiec warto się wyrobić w ciągu 2 dni 🙂
Powodzenia!
1. Obawiam się tego że nie będę potrafiła wyjść z tego marazmu w którym trwam, wiem że „marnuje się” w tym co robię , że to nie jest to, ale brak mi odwagi i trochę pomysłu też na to by ruszyć z miejsca.
2. zmieniłabym pracę na taką która poza środkami finansowymi przynosi mi też radość z jej wykonywania.
Dziękuję za podzielenie się i gratuluje refleksji. Popracuj proszę z nagraniem bonusowym, które do Ciebie poszło i daj znać jakie wyniki!
Już za kilka dni na tym blogu, nowe video, wiec warto się wyrobić w ciągu 2 dni 🙂
Powodzenia!
Najbardziej boję się, że mam niewystarczające umiejętności, niedostateczne doświadczenie i z góry zakładam że żaden pracodawca nie będzie zainteresowany moją osobą. Gdybym się nie bała, na pewno dawno podjęłabym próbę zmiany pracy i pewnie nie miałabym takich myśli, że chyba jestem do niczego…
Lekcja:
1.Jeśli nie masz odpowiedniego zaplecza finansowego sprzedaj wszystko co mozesz i zbuduj swoją poduszke finansowa.
Boje sie porazki-jako dziecko rodzice często podejmowali się nowych pomysłów i szybko z nich rezygnowali,bo z perspektywy czasu uważam,ze bramkowalo im konsekwencji i determinacji.
Gdyby nie obawy zralizowalabym swoje dwa pomysly, w zasadzie trzy pomysły,które zaczely kielkowac juz w zeszłym roku po „Kobiecie Niezaleznej” Wierze,ze te materiały pozwolą mi ruszyc,a później to juz poplyne ze swoja odwaga i determinacja i odniose sukces.
Dziękuję za podzielenie się i gratuluje refleksji. Popracuj proszę z nagraniem bonusowym, które do Ciebie poszło i daj znać jakie wyniki!
Już za kilka dni na tym blogu, nowe video, wiec warto się wyrobić w ciągu 2 dni 🙂
Powodzenia!
Boje sie, ze sie okaze, ze moj pomysl na biznes bedzie niewypalem, strace czas i pieniadze. Gdybym sie nie bala zaczelaby organizowac sie od razu, a tak odkladam…
Boję się wystawić na próbę moje kompetencje przy zmianie pracy, ponieważ uważam że są niewystarczające i większość ciekawych ofert pracy z góry skreslam zakładając, że się nie nadaję. Gdyby nie mój strach to pracowałabym na stanowisku, które sama sobie wybrałam a nie na takim, które mnie 'znalazło’. Jednak od pewnego czasu podejmuje powoli małe kroki by w końcu wyjść ze strefy komfortu i pokazać 'światu’ moje cv, a to nagranie dodatkowo mnie zmotywowało.
Dziękuję za podzielenie się i gratuluje refleksji. Popracuj proszę z nagraniem bonusowym, które do Ciebie poszło i daj znać jakie wyniki!
Już za kilka dni na tym blogu, nowe video, wiec warto się wyrobić w ciągu 2 dni 🙂
Powodzenia!
Obawiam się, że biznes który planuje otworzyć kompletnie nie wypali, nie będę miała klientów lub jeśli będą – nie zarobię tyle aby się utrzymać.
Gdybym nie czuła tego strachu to już dawno zwolniłabym się z pracy, otworzyła biznes o którym marzę, i całymi dniami poświęcała się temu zajęciu.
Dominika, czytałaś książkę „Zasługujesz na sukces” i „Jak stworzyć swój pierwszy biznes” ? Chyba najwyższy czas!
Bardzo Ci dziekuje! Dodalas mi znow sily! Wlasnie tego potrzebowalam:-* Wiedze poszerzam, kompetencje rozwijam, mam juz koncepcje i paralizujacy strach przed sforsowaniem sie… poniewaz moj organizm zaczal reagowac psychosomatycznie na zmiane lub raczej na jej brak… zawsze szlam, jak burza, a teraz boje sie… tzn. Wlasnie nie boje sie, ale widze ze moj organizm nie wspolpracuje ze mna … i to mnie zatrzymuje… a moge liczyc tylko na siebie…
Dziękuję za podzielenie się i gratuluje refleksji. Popracuj proszę z nagraniem bonusowym, które do Ciebie poszło i daj znać jakie wyniki!
Już za kilka dni na tym blogu, nowe video, wiec warto się wyrobić w ciągu 2 dni 🙂
Powodzenia!
Witam serdecznie. Przesłanie o podjęciu świadomej decyzji o zmianie pracy za nim ktoś inny za ciebie ją podejmie, dało mi ogromnego kopa. Strach jest tak ogromny że aż paraliżuje ale wiem ,że odejście pracy i prowadzenie własnego biznesu,bedzie moim spełnieniem jako kobiety i matki.
Dziękuję za podzielenie się i gratuluje refleksji. Popracuj proszę z nagraniem bonusowym, które do Ciebie poszło i daj znać jakie wyniki!
Już za kilka dni na tym blogu, nowe video, wiec warto się wyrobić w ciągu 2 dni 🙂
Powodzenia!
Mój strach jest obawą przed zmianami które bardzo chce aby się zmieniły. boje się zmienić prace lepiej płatna a jest to biznes rodzinny na tą chwilę a najbardziej chciała bym mieć swój biznes abym mogła kiedyś mieć czas tak jak TY Kamilo na spełnienie marzeń ! nie mam wsparcia od innych osób mam dwoje dzieci i mój strach jest abym mogła je utrzymac
gdyby się udało wymyśleć biznes i poświecić mu całą swoją siłę to wiem ze dzieki temu był bym szczęśliwa miała bym czas na rozwój nad sobą szkolenia nauka języka a również zapewnić jak najlepszy start dzieciom dobre szkoły studia i wiele wiele innych rzeczy, za to wszystko była bym bardzo wdzieczna
ja każdego dnia dziękuje i jestem wdzieczna za to co mam, za to co osiagnełam do tej pory ale chce się rozwijac i spełniać wszystkie marzenia
Dziękuję za podzielenie się i gratuluje refleksji. Popracuj proszę z nagraniem bonusowym, które do Ciebie poszło i daj znać jakie wyniki!
Już za kilka dni na tym blogu, nowe video, wiec warto się wyrobić w ciągu 2 dni 🙂
Powodzenia!
Witam serdecznie,
1. Lekcja : Nie ma sytuacji bez wyjścia, ale nic samo nie przyjdzie bez naszego działania i wiary w jego powodzenie.
2. Największa obawa : konsekwencje finansowe błędnych decyzji.
3. Działanie gdyby nie było w/w obawy : podjęcie wyzwania realizacji marzeń zawodowych.
1. Najważniejsza lekcja: jeśli nie przeprowadzisz zmiany, bo paraliżuje cie strach przed nią, ryzykujesz podwójnie- nie rozwijasz się, stoisz w miejscu a decyzje o zmianie i tak ktoś może podjąć za ciebie, tylko będzie wtedy bardziej bolało.
2. Druga lekcja – należy przejmować się opinią tylko tych na których nam zależy, cała reszta nie ma znaczenia
1.Najbardziej boję się jak połączyć pracę z macierzyństwem i prowadzeniem domu. Boję się czy to nie za wcześnie żeby wysyłać Córeczkę do żłobka. Boję się co na to powiedzą inni i boję się że nie będę tak mocno uczestniczyć w rozwoju moich Dzieci.
2. Gdybym się nie bała, zapisałabym się na studia podyplomowe żeby po kilku latach przerwy nadrobic zaległości, rozwinelabym bardziej własny biznes i zajęła projektowaniem wnętrz o czym zawsze marzyłam.
Dziękuję za podzielenie się i gratuluje refleksji. Popracuj proszę z nagraniem bonusowym, które do Ciebie poszło i daj znać jakie wyniki!
Już za kilka dni na tym blogu, nowe video, wiec warto się wyrobić w ciągu 2 dni 🙂
Powodzenia!
Boję się, ze brak mi pewności siebie i nie podołam wyzwaniom. Gdyby nie paraliżował mnie strach moja działalność miała by szanse się rozwinąć. Dziękuję za wskazówki, są bezcenne!
Dziękuję za podzielenie się i gratuluje refleksji. Popracuj proszę z nagraniem bonusowym, które do Ciebie poszło i daj znać jakie wyniki!
Już za kilka dni na tym blogu, nowe video, wiec warto się wyrobić w ciągu 2 dni 🙂
Powodzenia!
Teamt dokladnie dotyczacy zmiany pracy, obawa przed byciem niewystarczajaco dobrym a moze raczej obawa przed zawiedzeniem samego siebie (porazka). Najwazniejsza lekcja jest bycie swiadomy swoich lekow, i przezwyciazac je…
Mimo tego, że dostałam lepszą ofertę pracy i pracodawca przyszedł do mnie osobiście z propozycją, obawiam się czy poradzę sobie na wyższym stanowisku, czy mam wystarczającą wiedzę, siłę przebicia, czy jestem wystarczająco kreatywna, silna, czy potrafię pokierować grupą ludzi. Bliscy wierzą we mnie, wspierają a ja nie chciałabym zawieźć nikogo, siebie również.
Ja najbardziej boję się zrobić pierwszy krok!
1. Obawiam się, że zmienię pracę na gorszą, że nie przewidzę jak zachowa się nowy szef, współpracownicy, że się nie przystosuję, że stracę na zmianie, a moja praca „nie jest taka zła..”
2. Podjęłabym pracę w korporacji za większe pieniądze niż obecnie, z możliwością pracy w języku angielskim
Lekcja dla mnie, to że trzeba szukać kasy wszędzie gdzie się da. Miałam pomysł z wyprzedażą, ale ten sam pomysł wypowiedziany przez Kamilę jest taki oczywisty, a wcześniej był niedorzeczny. Ja jestem na działalności, tylko moje przygotowanie do tego kroku nie było tak solidne jak o tym mówi Kamila. Teraz muszę nadrobić wiedzę i umiejętności i nie dać się strachowi o przyszłość.
1. Boję się, że sobie nie poradzę. Finansowo i mentalnie – że zapadnę się w sobie, utonę w jakimś depresyjnym stanie. Lęk przed porażką i samotność. Wiem, że mogę liczyć tylko na siebie.
2. Gdybym się nie bała, chciałabym żyć z pisania (książek, dziennikarstwa, blogowania itp. Wiem, że to umiem robić dobrze, ale to, że coś się umie, nie oznacza jeszcze, że się z tego żyje…).
Dziękuję Pani za to wideo. Dawno nie usłyszałam tylu konkretów w tak krótkim czasie. Ma Pani w oczach radość i prawdę, a w postawie i języku pewność i profesjonalizm połączone z cudowną prostotą. Najbardziej poruszyło mnie to, że rozwiązania moich problemów zostały już wymyślone. 🙂 Serdecznie pozdrawiam.
Chcialabym zaczac dzialac ale boje sie porazki.
Boje sie, ze to co planuje niewypali, że znów się do czegoś zabieram i mi nie wyjdzie…wiem, wiem a co jak mi wyjdzie, ale miało byc o obawie. Ponadto obawiam się czy będę miała wystarczającą ilość klientów i czy nie zabraknie mi pomysłów i umiejętności. Mam wobec siebie zbyt duże wymagania i się sama sabotuję.
Co bym zrobiła gdybym się nie bała? zwolniłabym się z etatu i zajęłabym się rękodziełem, czyli tym co kocham. Żyłaby swoim tempem i odważnie wyrażałabym swoje zdanie.
Najbardziej obawiam się swojego niezdecydowania. Nie mam konkretnej pasji, czegoś co jest moim wielkim marzeniem, dążę i wyznaczam cele trochę po omacku. Boję się najbardziej, że decydując się na jedną z tych wielu rzeczy, które niby mogłabym robić, które gdzieś w głowie się pojawiają, okaże się, że to jednak dalej nie będzie TO, że przyjdzie taki koszt do poniesienia w związku z tym, którego już nie poniosę. Gdyby nie paraliżował mnie ten strach – działałabym. Robiłabym więcej odważnych rzeczy, podróżowałabym, poznawała ludzi i odkrywała świat i siebie. Bo nie miałabym tych barier w swojej głowie.
Super lekcja – „podejmij świadomą decyzje, żeby zmienić swoją prace, zanim ktoś inny podjmie ja za Ciebie”. Czego się boję? Porażki oraz utraty pozycji jaka osiągnęłam do tej pory w starym miejscu pracy.
Najbardziej obawiam się braku pieniędzy. A gdyby nie paralizowal mnie strach wrocilabym do kraju i założyła swoją działalność gospodarczą.
U mnie sytuacja odnosi się w zupełnie inną sferę życia. Ponieważ prowadzenie własnej działaności nigdy mnie nie przerażało- dobrze wiedziałam,ze to mój kierunek. Jest jednak cos czego się boje. Mianowicie od czterech lat nie mogę zajść w ciąże. Bardzo dużo przeszłam/przeszliśmy w związku ze staraniami. Boje się ze kiedy podejmę starania znów się rozczaruje, zniechęcę, ze będę cierpieć . Boje się kolejnych w pakowanych pieniędzy w studnie bez dna. Boje się tych wszystkich emocji. Każda próba,stymulacja kończyła sie porażką. Dużo mogłabym o tym pisać. Adopcja- mam silną potrzebę nosić maleństwo pod sercem. Obaw i leków mam bardzo dużo, a najwiecej jest związanych z podjęciem kolejnych prób i starań. Trudny jest to temat dla mnie. Ale kiedy oglądałam Twój filmik tylko to przyszło mi do głowy. Kamila mam nadzieje,ze w ilości wszystkich komentarzy przeczytasz również mój. Dziękuje.
Boję się, że podjęta prze zemnie decyzja o otwarciu własnej działalności okaże się jednym wielkim fiaskiem, że mimo wiary we własne możliwości nie uda mi się sprzedać mojego produktu, że nie znajdę klientów, że po prostu będę zdana na łaskę i nie łaskę innych ludzi bo w końcu nie będę miała pieniędzy na życie. Gdyby nie paraliżował mnie strach i nie rozmyślałabym bym o tym co by było gdyby.. po prostu zaczęłabym realizować ten projekt w oparciu o wiedzę i doświadczenie które przecież mam, cudownie byłoby przeżywać to jako przygodę życia bez palącego wewnątrz poczucia, że może nie wypalić.
Nie najważniejsza, nietypowa, jedna z lekcji: szukać dobrych stron. Mam wsparcie mojej drugiej połówki, a to naprawdę dużo:)
To czego się boję, to to, że nie jestem na tyle kreatywna i pewna siebie, żeby osiągnąć sukces i zrobić karierę zawodową. Boję się, że jeśli teraz skoncentruje się na uzupełnianiu kwalifikacji, to będę miała mniej czasu dla rodziny i przegapię, jak moje dziecko rośnie.
A gdybym się nie obawiała, wiedziała, że dam radę to pogodzić, to zapisała bym się na podyplomówkę i skoncentrowała się na nauce języka.
Kolejny cudowny, energetyzujący wpis (i video). Dziękuję. Po takiej dawce energii wydaje mi się, że mogę wszystko – dlatego bardzo się cieszę, że ostatnio tak często mogę oglądać Twoje wystąpienia. Gdy jednak do głosu wraca moje bojaźliwe „ja” to boję się, że na zmianę jest za późno. Że mam 44 lata i co mogło się dla mnie dobrego wydarzyć już się wydarzyło. Że jestem za słaba kompetencyjnie by sięgnąć wyżej. Chcę się dobrze przygotować, czyli troszkę czekam na „idealny moment” i baaardzo małymi kroczkami staram się podnosić swoje kompetencje. Szczerze – dwa lata drepczę w miejscu szykując się na zmianę… Gdybym się nie bała? Sięgnęłabym po stanowisko na którym w pełni mogłabym wykorzystać moje dotychczasowe doświadczenie a z ewentualnymi brakami rozprawiałabym się na bieżąco 🙂
1. Obawiam się, że zmiana nie będzie dla mnie korzystna i okaże się, że nie będę drogi powrotnej.
2. Gdyby nie ten strach byłabym odważniejsza i pewna siebie.
1. Obawiam się, że zmiana nie będzie dla mnie korzystna i okaże się, że nie będę drogi powrotnej.
2. Gdyby nie ten strach byłabym odważniejsza i pewna siebie.
Najbardziej obwiam się, że mimo ciężkiej pracy i czasu włożonego w to co chcę osiągnąć wiem, że nie ma gwarancji, że dostanę to co chcę i będę tam gdzie chcę. A gdyby nie paraliżował mnie strach, zaczęłabym podróżować, więcej, dalej i sama.
Boje się sięgnąć po więcej, bo nie wiem czy to udźwignę, odpowiedzialność, przywództwo, bycie wzorem dla innych. Gdzieś w głębi mnie coś mi podpowiada, że nie zasługuję, po co, tak jest dobrze. Ale ja wiem, że mój organizm w ten sposób się broni przed chwilowym dyskomfortem. Świadomie wiem,że mój lęk jest irracjonalny, ale nie ma co z tym walczyć, niech sobie będzie, a ja zrobię jutro to czego się boję- z drobnych sytuacji, których się boje powstaną wielkie rzeczy. Jutro mam spotkania w miejscowości, w której nigdy nie byłam z ludźmi, których nie znam, ale jadę 🙂 i mówię-
bój się i rób 🙂 Dziękuję za ten film.
Dziękuję za inspirujące szkolenie.
Odpowiadając na zadanie
– najbardziej boję się rozliczenia z przeszłością a konkretnie z ojcem mojego dziecka ( po 4 latach bezskutecznych prob porozumienia powinnam juz przestac sie oszukiwac i wytoczyc sprawę o alimenty i prawa do opieki …)
– gdyby nie paralizowal mnie strach mogłabym spokojnie budować nową przyszłość z obecnym partnerem.
Wiem, że już dawno powinnam była zamknąć ten rozdział ale ciągle się boję…
„Kto nie ryzykuje, ten ryzykuje podwójnie” To prawda.
Najbardziej obawiam się opinii innych w momencie kiedy potknie mi się noga oraz tego, że moje kompetencje i umiejętności są zbyt małe aby lepiej prowadzić swój biznes.
Ten lęk powstrzymuje mnie przed powiększeniem biznesu.
Moja lekcja wyniesiona z tego wideo: nie czekać na „jutro”, na idealny moment. Obawiam się tego, że przez strach utknę w jednym momencie w karierze i nie rozwinę jej dalej, w takim kierunku, w jakim bym chciała. Gdybym się nie bała i była pewna swojego potencjału i swojej wiedzy, ubiegałabym się o awans w firmie lub o bardziej wymagającą, ale i lepiej płatną pracę.
Przeraża mnie wyjście z bezpiecznej strefy zacisza domowego, w którym pisałam 4 lata temu by wychowywać dwójkę cudownych dzieciaków. Czuję się tak, jak bym cofnęła się w rozwoju, ciężko ruszyć do przodu. Gdybym się niczego nie bała zdobyłabym kompetencje i wiedzę do tego, by móc prowadzić własny pensjonat
Najbardziej boję się, że nie sprostam obowiązkom na nowym stanowisku – ale oświeciłaś mnie, przecież pracodawca nie tak szybko będzie szukał mojego zamiennika, a ja w tym czasie mogę się dokształcić! A drugie, to muszę zainwestować w siebie – w język. Dziękuję 🙂
Boję się, tego jak ludzie będą mnie odbierać. Boję się również braku samodyscypliny przy prowadzeniu własnego biznesu.
A przede wszystkim chciałabym wyjść ze swojej strefy komfortu, lecz strach mi nie pozwala…
1. najbardziej obawiam się, że dochody firmy na otwarcie której planuje zabrać kredyt (60tyś) zostaną w całości pochłonięte przez raty do spłacenia i pensje dla pracowników, którzy są niezbędni do prawidłowego funkcjonowania tego rodzaju biznesu (doskonale zdaję sobie sprawę, że każda pracująca osoba zarobi na swoją pensję).
2. gdyby nie strach składałabym komplet dokumentów potrzebnych do starania się o kredyt
Część.
Dziękuję za wideo i lekcje z niego płynące. Aktualnie jestem w trakcie zmiany pracy. Decyzja już została podjęta i po kolei wykonuję działania. Mam bardzo duże wparcie od męża i życzę tego każdej z nas.
Czego najbardziej się obawiam?
Z racji, że na ten moment nie mam wymarzonego miejsca pracy obawiam się tego, że kolejne stanowisko nie będzie tym moim.
Co bym zrobiła gdyby nie paraliżował mnie ten strach?
Byłabym pewniejsza siebie, aplikowałabym na stanowiska bardziej ambitne.
Pozdrawiam
Lekcja jaką wyciągam z tego filmu, to fakt dążenia i osiągania celów oraz pracy i konsekwencji w działaniu. Również zajmuję się pomaganiem ludziom w osiągnięciu satysfakcji zawodowej i uważam, że materiał wideo jest świetny, trafiony w punkt, dlatego będę się nim dzieliła. Każdy z nas ma w sobie wystarczająco dużo zasobów by osiągać marzenia i realizować zamierzenia. Wystarczy podjąć działanie.
Moje lekcje: 1) brak dzialania tez wiaze sie z ryzykiem, 2) Zbuduj swoja poduszk finansowa.
Najbardziej obawiam sie oceny innych ludzi. Gdybym sie nie bala bylabym bardziej asertywna.
1) Moją największą obawą jest zatrudnienie osób do współpracy. Boję się, że sobie nie poradzę albo zostanę oszukana. Strach przed tym, że nie będzie mnie stać na pracownika powoduje paraliż i w konsekwencji nie zatrudniam nikogo…
2) Zatrudniłabym pierwszą osobę i zaczęła budować zespół, miałabym tym samym więcej czasu na sprawy organizacyjne, szkolenie, marketing i odpoczynek. Miałabym więcej siły i energii, gdyż nie czułabym, że totalnie wszystko jest na moich barkach i spoczywa na mnie.
Moim największym pragnieniem jest swój własny salon kosmetyczny, z cudownym zespołem, super ofertą, najwyższymi standardami i wypełniony zadowolonymi klientkami.
Lekcja: Kto nie ryzykuje świadomie to ryzykuje podwójnie.
Najbardziej boję się tego,że mój biznes nie wypali, że nie pozyskam klientów. Mam strach przed porażną. Ponadto boję się także krytyki innych osób, w momencie gdy się nie uda. Na początku rozwijania działalności będę musiała pracować na dwa etaty, więc martwię się jak sobie poradzę czasowo.
Boję się wszystkiego o czym była mowa w video, które przed chwilą obejrzałam dwukrotnie. Najbardziej, że mam zbyt słabe kompetencje. I o ile, wiem jak mogę to zmienić (studia podyplomowe), to na wsparcie partnera, mam już ograniczony wpływ (ale i nad tym popracuję, kierując się radami z video). Co bym zrobiła, gdybym nie czuła lęku? (Na ten pomysł wpadłam oglądając to video) – Realizowałabym się jako kobieta, która być może mogłaby się spełniać nie rezygnując z dotychczasowej pracy. Robiłabym to co sprawiałoby mi satysfakcję (wiem co by to było, celowo o tym nie wspominam) równolegle z tym co robię przez ostatnie 20 lat. Zdobytą dotychczas wiedzę i doświadczenie wykorzystałabym jako atut, choć to nowe, dodatkowe zajęcie miałoby zupełnie inny charakter.
Najbardziej boję się,że sobie nie poradzę na rynku. Chciałabym rozpocząć własną ziałalność. Najbardziej jednak nie wierzę,że ogarne temat językowo,ponieważ mieszkam za granicą. I to mnie powstrzymuje od roku. Mam też na utrzymaniu córkę wiec wiem,że utrzymanie nas spoczywa na mnie. Dziękuje za to video, bezcenne jak zawsze. Magda
Najbardziej obawiam sie ze moja inwestycja bedzie nietrafiona i strace moje oszczędności. Boję się że nie posiadam wystarczających kompetencji by zająć sie swoim biznesem oraz tego ze nie uda mi sie pogodzić prowadzenia własnej działalności gospodarczej z praca na etacie.
Gdyby nie paralizowal mnie strach otworzylabym mój biznes już teraz by w sezonie letnim ruszyć pełną parą.
Boje się porażki. A gdybym się nie bała… zaczęła bym studia. Psychologię.
dziekuje za video. moja lekcja: mow jasno i wyraznie co potrzebujesz a to mozesz tylko zrobic jesli to sama dla siebie wyjasnilas
Strach przed porażką to najwiekszy mój problem. Chciałabym zostać instruktorka fitness
Boję się, że działalność, którą zamierzam otworzyć nie „sprzeda się” i że nie jestem tak dobra merytorycznie (pomimo, że jest to moja pasja i ukończyłam wiele szkoleń i ciągle się dokształcam). Druga obawa dotyczy tego, czy sobie poradzę z tą całą księgowością. Paraliżuje mnie lęk, że znowu coś niezależnego ode mnie (bo to boli najbardziej) pokrzyżuje plany. Gdybym nie miała tych obaw z radością podjęłabym działania związane z założeniem działalności.
Najbardziej boję się że się nie uda. Strach przed porażką jest ogromny.
Moim marzeniem jest kurs instruktorki fitness.
Boję się tego, że nie będę miała odwagi zrealizować wszystkich moich pomysłów. Że nie wystarczy mi czasu na realizację wszystkich moich marzeń i że na mojej małej wsi cały czas będę słyszała za plecami śmiech i szyderstwa. Chcę się rozwijać i stać się najlepszą wersją siebie ale boję się, że nie wystarczy mi siły i determinacji żeby stawić czoła osobom bliskim, które często mnie nie rozumieją i dołują.
Gdyby nie paraliżował mnie strach, opowiadałabym o moich sukcesach małych i większych z podniesioną głową. Nie wstydziłabym się tego, że mam odwagę marzyć i spełniać te marzenia.
Dziękuję za bardzo motywujące i dające do myślenia nagranie.
Najbardziej boję się tego że moja praca nie przyniesie efektu,że będę kręcił się w kółko nie umiejąc z niego wyjść,że nie będę miała siły przebicia wobec tak dużej konkurencji,że zostanę w tyle i uznam że to wszystko co robię nie przynosi efektów i nie prowadzi do żadnych zmian,że jest bez sensu.
Gdyby nie paralizowal mnie strach ,uczestniczylabym w mediach społecznościowych,np.nagrania na żywo,filmiki instruktażowe na youtube,szkolilabym się u najlepszych ,wiedząc że te szkolenia to przepustka do lepszego życia i że kiedyś będę mogła zebrać ziarno ktore posieje .Strach zniknie a ja bede dumna i szczęśliwa.
Nauka dla mnie z tego wideo jest taka, ze warto i trzeba sie rozwijac i isc do przodu, poniewaz faktycznie, lepiej podejmowac decyzje swiadome. Bardzo trafne sformulowanie i takie trafiajace do glowy.
Gdybym sie nie bala, wrocilabym do Polski i rozpoczela studia doktoranckie.
strach jest główną przyczyną działania i robienia kroku w przód, że się nie uda że coś jest nie dla mnie. Słomiany zapał też na porządku dziennym, ale jak słucham wypowiedzi Kamili to czar pryska i jestem pełna ochoty na działanie;-))))
Lekcja dla mnie: żeby nie zadomowić się w czarnej dupie trzeba działać już teraz, natychmiast, nie zwlekać. No i kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana 😀
Jestem właścicielem firmy. W tym roku chcę ją rozbudować. To czego się boję najbardziej – to to, że nie zepnie się mi wszystko finansowo. Będę musiała się zapożyczyć, albo zrezygnować i rozstać się z pracownikami i klientami.
Dla mnie jest to konkretna weryfikacja rzeczywistości i przeanalizowanie tego na chłodno oraz przygotowanie planu działania
1. Najbardziej obawiam się, że mimo podjętych prób i włożonego wysiłku mój plan zawiedzie, a tym samym stracę zaufanie do samej siebie.
2. Gdyby nie paraliżował mnie strach wróciłbym do wyuczonego zawodu i zrobiłabym kwalifikacje na terapeutę integracji sensorycznej, która od czasów studiów chodzi mi po głowie.
Od lat czekam na idealny moment żeby zmienić pracę- a to jeszcze brakuje mi wiedzy, a to umiejętności, a to angielski jeszcze za słaby- i tak rok za rokiem… Dodatkowo trudno mi było zdecydować się na coś konkretnego – mam szerokie zainteresowania, sporo pomysłów i wybranie czegoś na co postawię było bardzo trudne. Kilka razy wycofywałam się z podjętych decyzji. Na początku roku zapadła decyzja o przebranżowieniu, wiem że wybrałam dobrze – może nie na cale życie ale na pewno na kilka najbliższych lat. To mi teraz wystarczy. Zaczęłam studia podyplomowe, intensywnie uczę się języka, mam poduszkę finansową. Chciałabym już po pierwszym semestrze zacząć szukać pracy- obawiam się jednak, że jak przyjdzie co do czego, znowu nie będę miała odwagi rozesłać cv i pokazać portfolio… bo jeszcze się nie nadaję i sobie nie poradzę…
Najważniejsza lekcja: „Podejmij świadomą decyzję, aby zmienić swoją pracę, zanim ktoś inny podejmie ją za Ciebie.
Obawiam się, opinii innych osób… jeśli odniosę jakąś porażkę. Gdybym nie miała tego lęku z tyłu głowy, pewnie już dawno prowadziłabym własny biznes.