
Mam do Ciebie kilka konkretnych pytań:
• Czy chciałabyś zmienić coś w życiu osobistym lub zawodowym?
• Może chcesz porozmawiać z szefem o podwyżce?
• A może… chcesz zmienić pracę, ale masz kredyt? Nie wiesz, czy się sprawdzisz?
• Może chciałabyś być kobietą niezależną finansowo i mentalnie, ale boisz się, że jak się zrobisz nagle taka ultra-zaradna i obrotna, to Twój mąż / partner się wystraszy i ucieknie do innej? (a niech idzie!!!)
Jeżeli chcesz coś zmienić, ale nie robisz nic, bo paraliżuje Cię STRACH, to koniecznie rzuć wszystko, co robisz, przyklej oczy do ekranu, zamknij drzwi i zobacz poniższe nagranie.
Masz tylko jedno życie. Nie ma próby generalnej. Tylko jedna szansa, żeby wycisnąć z życie tyle ile tylko się da.
A Ciebie paraliżuje strach? Serio?
Można pokonać wszelkie lęki, obawy i demony, jeśli użyjesz tych dwóch przedmiotów, które na 100% masz w swoim domu lub biurze. Może nawet masz je teraz pod ręką.
U mnie ta metoda sprawdza się doskonale. Jest prosta i działa natychmiast.
Z poniższego nagrania dowiesz się:
• Jakie 3 proste kroki musisz wykonać, żeby w końcu ruszyć z miejsca?
• Jaka jedna rzecz sprawi, że podejmowanie jakiejkolwiek większej decyzji życiowej będzie dużo łatwiejsze? (powinna o to zadbać każda kobieta!!!)
• Jak porozmawiać z mężem/partnerem, żeby chciał Cię wspierać ze wszystkich sił? (niestety bardzo często od osób, które powinny nas najbardziej wspierać dostajemy największe ciosy).
Potrzebuję Twojej pomocy
Realizacja tych nagrań sporo nas kosztowała (specjalnie ściągałam do Brukseli ludzi od wideo, wynajęłam piękną przestrzeń biurową itp.) dlatego mam prośbę: pomóż mi dotrzeć do innych osób, którym to nagranie może pomóc. Może wśród znajomych masz kogoś (i nawet o tym nie wiesz), komu takie nagranie jest w tym momencie bardzo potrzebne? Podeślij nagranie mailem, Messengerem albo udostępnij na Facebooku. Czyńmy razem dobro. Karma wróci ? Z góry bardzo, bardzo dziękuję!
Kurs „Kobieta Niezależna” w wersji online jest już dostępny!
To potężna dawka praktycznej wiedzy, motywacji oraz ćwiczeń, które spowodują, że:
-
nabierzesz większej pewności siebie w podejmowaniu działań,
-
przestaniesz przejmować się tym, co pomyślą inni,
-
określisz swoje cele na najbliższe miesiące,
-
uniezależnisz się finansowo od innych osób,
-
oddelegujesz obowiązki domowe, aby mieć czas na realizację własnych pasji.
Ten program będzie prawdopodobnie najlepszą inwestycją finansową, jakiej dokonałaś w życiu!
Kliknij tutaj i zapoznaj się z ofertą kursu >>
Zapisy kończą się za:

Dziękuje za wideo.Dzieki niemu dostałam następna motywacje do działania pomimo ze strach ma zawsze wielkie oczy.Czasem jest trudno pomimo planu działania i zmiany wyrazić słowami jakiego wsparcia oczekujemy od najbliższych.
Boję się, że moje umiejętności i wiedza są niewystarczające aby szukać nowej pracy.
Gdybym się nie bała pukałabym do każdych drzwi i rozsyłała wszędzie cv.
1. Boje sie utraty poczucia bezpieczeństwa,tego że teraz wiem jak jest i jakoś to ogarniam. A jak coś zmienię to będzie to nowe,nieznane,nie wiem czy lepsze może tak…. A jak nie to czy sobie poradzę… pewnie tak ale jakim kosztem… itd.
2. gdyby nie paralizowal mnie strach adoptowalabym dziecko i już dawno zmienilabym toksyczna prace
Boje sie publicznych wystapien, mam ogromny stres kiedy mam cos powiedziec w grupie. Boje sie krytyki I oceny oraz ze to co powiem bedzie niewystarczajaco madre.
Chcialabym przelamac ten strach.
Czego najbardziej się boję? Reakcji mojej rodziny. Prowadzę bloga, który z miesiąca na miesiąc przynosi coraz większe statystyki, lecz prowadzę go anonimowo.
Gdybym nie bała się reakcji rodziny, mogłabym szybciej i lepiej zadbać o swój własny rozwój osobisty dotyczący rozwoju bloga, na którym w przyszłości chciałabym zarobić pierwsze pieniądze,
Zastanawiam się czy to strach czy wygoda. Pewnie jedno i drugie. Jest zapał, który nie podtrzymywany gaśnie. Konsekwencja ogromne ma znaczenie. Zrobiłam wiele kroków do przodu w kwestii rozwoju i wiem, że dzięki nim weszłam na wyższy poziom zarządzania. Muszę złapać chwilę oddechu i zacząc działać bo głupio mi ze świadomoscią goszczenia w urządzonej dupie
Najbardziej boję się, że nie poradzę sobie, mam kilka bolesnych doświadczeń w swojej historii i coraz trudniej jest mi podnosić się i zawlczyć kolejny raz. To jest strach przed porażką.
Boję się oceny przez innych ale chciałabym zmienić pracę. Stres związany z moją obecną pracą to moja codzienność.
Mój strach wymyśla czarne scenariusze. Zdarza mi sie z góry już przypuszczać że osoba z którą chcę się umówić nie będzie zainteresowana współpracą… Wypisanie listy osób z którymi chciałabym współpracować w swoim biznesie nie sprawia mi żadnego problemu, potencjalne kontakty wpadają mi do głowy naturalnie. Jednak kiedy mam się z kimś umówić to telefon staje się potworem a ja mam 100 tysięcy wymówek typu, że jeszcze nie jest właściwy moment, albo muszę siedzieć w pracy, która coraz bardziej mnie przytłacza itd.
Codziennie się boję I codziennie walczę dalej brakuje mi wiary w siebie chcę zrealizować swoje marzenia .Dziękuję za motywacje
Cześć 🙂
1. Obawiam się tego, że gdy odniosę sukces i nie będą sobie potrafiła z nim poradzić. Będę musiała podjąć walkę z nieprzyjemnymi komentarzami, zazdrością i zawiścią. Musiałabym o siebie zawalczyć.
2. Gdyby nie paraliżował mnie strach to mogłabym być tak gdzie tylko sobie zamarzę. Podróżowałabym, poszerzałabym wiedzę z zakresu psychologii i tworzyła projekty graficzne.
Bardzo trafne wideo! Dziękuje Kamila
Obawiam się wielu rzeczy ,ale najbardziej martwię się o swoje zdrowie.
Mimo 23 lat od roku tylko studia, praca ,druga praca , pomoc w pracy taty , choroba taty ,partner i tak w kółko. Zauważyłam ostatnio ,że z moją kondycją jest znacznie gorzej.
Jakbym mogła to zmienić(co mam nadzieję uda się we wrześniu 2019 ) zacznę bardziej dbać o swoją dietę i więcej odpoczywać .
Trzeba żyć bez względu na to ile razy ziemia zatrzęsie się między nogami ,bądź runie nam niebo.
Pozdrawiam i życzę wszystkim siły i wytrzymałości do walki.
Wiele razy już pokonałam strach A jednak nadal on we mnie jest ,cały czas szukam rozwiązań testuję i walczę z codziennoscia i działam dalej .Muszę zamknąć biznes bo nie przynosi zysku boję się tego bo nie wiem czy jestem w stanie znów wrócić na etat , jestem w beznadziejnym związku którego boję się zakończyć. Brak mi wiary w siebie.Jest coraz więcej różnych zmiennych aczkolwiek muszę iść dalej życie jest tylko jedno A marzeń do zrealizowania mnóstwo. Dziękuję Ci za motywację.
Od kilku miesięcy próbuję rozpocząć projekt pt.”zmiana pracy” i jakoś nie robię w tym za dużych postępów. Parę tygodni temu, gdy zaczęłam już odczuwać lekką frustrację, zadalam sobie pytanie,co najbardziej przeszkadza mi w pójściu dalej. Niby to oczywiste,ale jak często nie uswiadomione. Strach przed czymś nowym. A co będzie jesli skompromituję się na rozmowie?a co będzie jeśli w nowej pracy będę się źle czuła, szef okaże się tyranem? A tu wczoraj wracając z pracy trafiłam na powyższe nagranie. Tak,jakby dedykowane dla mnie!dziękuję
Chcialabym kupić dom, ale boję się za dużo chcieć. Szukam też pracy i obawiam się ze pomiędzy kupnem, sprzedadzą domów i szukaniem pracy i zajmowaniem się dzieckiem pomyśle się, przeocze coś lub nie odniosę sukcesu :/
Dziękuję, wyobraziłam sobie zmianę w mojej pracy i rozpoczecie związku i zamierzam działać.
Najbardziej obawiam się zmiany na gorsze i możliwości pogorszenia swojej sytuacji finansowej.
Gdyby nie strach, szukałabym do skutku pracy, która przyniosłaby mi satysfakcję.
Najbardziej obawiam się tego, że za 5 lat obudzę się i odkryję, że jestem w dokładnie tym samym miejscu w którym jestem teraz. Praca którą obecnie mam miała być pracą na chwilę.. miałam tam pracować maksymalnie do końca 2017 roku.. jest marzec 2018 i pracuję nadal..
Boję się tego, że nie mam wystarczającej wiedzy aby zajmować się tym co jest moim marzeniem. Miałam kilka podejść do tego tematu i niestety się nie udało, dostałam negatywną odpowiedź. Po analizie doszłam do wniosku, że nie mogłam dostać pozytywnej odpowiedzi, bo zwyczajnie emanował ze mnie strach, niepewność i chyba nawet poczułam ulgę ( taka wymówka i zrzucanie odpowiedzialności na kogoś innego ) próbuję, ale się nie udaję, więc to nie moja wina, jestem czysta.. bo gdyby się udało to co ja bym zrobiła ? ?
Boję się ogromnej odpowiedzialności ( za życie innych), która by spoczywała na mnie gdy moje plany się urzeczywistnią.
Najgorsza jest świadomość tego, że już ze 100 razy nadrobiłabym braki w tej wiedzy, w styczniu wypożyczyłam książki, gdybym zaczęła się uczyć te 3 miesiące temu to już dawno nadrobiłabym sporą część tych braków.
Boję się, że mi nie wyjdzie, a wtedy nie widzę dla siebie nowej drogi, nie ma miejsca/pracy w której chciałabym pracować, to miejsce muszę sobie stworzyć sama, boję się tego co będzie jak mi się nie uda.. co zrobię z samą sobą.
Co bym zrobiła gdybym się nie bała ? Zawalczyłabym o zawód w którym chce pracować.. Zrealizowałabym pomysł na swoją działalność którą mam w głowie od jakiegoś czasu. Zaczęłabym żyć. Wzięłabym odpowiedzialność za swoje decyzje, bo teraz ( boli strasznie gdy to piszę) płynę jak taka ryba z prądem tam gdzie on mnie poniesie..
Jaka lekcja płynie z tego video : brak decyzji to też decyzja, to my kreujemy naszą rzeczywistości, a nie ona nas i powinniśmy ją zmieniać, a nie przystosowywać się do tego co dostajemy oraz ” jak nie zjadać cukierka od razu ” 😉 ” Jeżeli chcesz, znajdziesz sposób, jeżeli nie chcesz, znajdziesz powód”
1. Najbardziej obawiam się pracy ponad siły, zmęczenia związanego z pracy przez 11-13 godzin dziennie. Z tym się dalej wiąże rezygnacja z rozrywek typu taniec, zaniedbanie chłopaka i brak pomocy rodzicom.
Obawiam się, że nauka odpowiednich narzędzi nie zawsze będzie związana z sukcesem w prowadzeniu firmy.
2. Już to przechodziłam. Wiem, że trzeba po prostu zapieprzać aby pokonać kolejne etapy do kariery zawodowej. Tak więc należy zasuwać dalej.
Najbardziej obawiam się tego że sobie nie poradzę, że coś nie zrozumię, nie wiem, że kogoś tym zdenerwuję. Jednocześnie wiem że potrzebuję zmiany i już dłużej nie mogę czekać. Brak wiary w siebie dokucza mi najbardziej.
Najbardziej boję się że mąż mi będzie przeszkadzał i nie da wsparcia.
A gdyby Nie paraliżował mnie strach zaczęłam to robić już jutro a właściwie miesiąc temu. Ale już się zbieram ☺
Najbardziej boję się że mąż mi będzie przeszkadzał i nie da wsparcia.
A gdyby Nie paraliżował mnie strach zaczęłam to robić już jutro a właściwie miesiąc temu. Ale już się zbieram ☺
Witam. Chcialabym otworzyc mala kawiarenke , juz od 1.5 roku jestem na zwolnieniu lekarskim gdyz mi zdrowie zaszfankowalo. Meczy mnie juz poprzednia praca , jest za ciezko i zero szans na awans. Mam juz 5 z przodu ale duchem 3 ha ha Wierze choc nie bardzo wiem skad ze gdyby ktos zalatwil wszystkie sprawy formalne z otworzeniem biznesu to bym go juz pociagnela bo wszyscy mi to mowia , ludzie lgna do mnie i tak jakos wewnetrznie to czuje ale ciagle boje sie z tym ruszyc brakuje mi kopa w tylek. Nie mam zadnych srodkow finansowych , a w obecniej sytuacji chorobowej zadem bank mi nie pomoze i koleczko sie kreci , a stress ze nie wyjdzie nie jest wskazany przy mojej chorobie , zeszly rok spedzilam na pobycie w szpitalu i nie chcialabym do tego wrocic. A siedzenie w domu za marne chorobowe i nic nie robienie barfzo mnie przygnebia i wprowadza juz chyba w depreche. No i tak to wyglada- nadmieniam ze nie mieszkam w Polsce.
W ciągu 6 miesięcy rozkręciłbym własny biznes, a po 6 miesiącach prowadził go z tropikalnego kraju, przynajmniej przez 3-4 miesiące w roku.
Niebawem kończy mi się urlop macierzyński i… nie chcę wracać do starej pracy… ale boję się szukania nowej, boję się tego że się nie sprawdzę i zostanę z niczym, a na karku kredyt i rodzina… Boję się startowania od zera w nowej pracy i zarobków na poziomie najniższej krajowej… Nie wiem, co chciałabym tak naprawdę robić, w niczym nie czuję się dobra 🙁 W dodatku przeraża mnie mój flegmatyzm i powolność, którą spotęgowały dwie trudne, leżące ciąże… NAJWYŻSZA PORA WZIĄĆ SIĘ W GARŚĆ!!! Dzięki Kamila!
Najbardziej obawiam się, że będę musiała radzić sobie sama ze wszystkimi życiowymi sytuacjami.
Lekcja z nagrania: zacznik dzialac mimo leku. Lek zmniekszy sie jak zaczniemt nawet malymi krokami planowc swoje cele.
Kamilo, bardzo Ci dziękuję!!! W wielkiej mierze dzięki Tobie, mam poczucie, że każdy dzień to dla mnie progres. Do perfekcji mi daleko. Ale chcę realizować siebie! Ja znalazłam w sobie odwagę, by zwolnić się z etatu z zamiarem otwarcia własnej działalności. Mam nadzieję, że wszystko się powiedzie. Ciągle spotykam jakieś przeciwności, ale nie poddaję się. Aktualnie najbardziej boję się, że tej całej sytuacji nie wytrzyma mój mąż. Jego reakcji, komentarzy, złości, braku zrozumienia i braku wyrozumiałości się boję.
Gdyby nie paraliżował mnie strach działałabym szybciej, z większym rozmachem itp. Ja działam, ale mam poczucie, że nie daję z siebie 100%. Na szczęście są różne terminy i to mnie mobilizuje do najważniejszych działań.
Najbardziej obawiam się podjęcia nowej pracy. Związane to jest z bariera językowa a takze niepowodzenia w biznesie, który chodzi mi po głowie. Boję się, że mimo starań i zaangażowania coś pójdzie nie tak.
Gdyby nie paraliżował mnie strach mogłabym aplikować na wymarzone stanowisko albo otworzyć swój biznes. Lekcja z tego nagrania jaka wyciągnęłam, to żeby zawsze mieć oszczędnosci – tyle aby przez kolejne min. 3miesiace wystarczyły na przeżycie w razie „W”
Bardzo stresują mnie zmiany, nie potrafię podjąć ryzyka, bo paralizuje mnie wizja zmiany na gorsze. Gdybym się nie bała, podjęłabym ryzyko decydowania o sobie.
Boje sie samej zmiany, podjecia dzialania, a takze krytyki, brak wsparcia ze strony bliskich, boje sie ze spotka mnie i corke cos zlego.
Gdybym siebnie bała, mieszkalabym za granicą, uczyla sie jezyka, stworzylabym lepsza przyszłość dla corki.
To czego obawiam się to bycia „nieidealnym”, choć wiem ze takowy idealny nie istnieje. Tego ze poniosę porażkę finansowa i nie będę miała czasu dla rodziny.
Gdyby nie pralizowal mnie strach, chciałabym być wysoce ceniona dietetyczka i trenerka dla kobiet o słabym metabolizmie.
Lekcja: Potrzebuję poduszki finansowej.
Boję się że mam zbyt niskie kwalifikacje, zbyt słabo znam język, pogorszenia moich warunków mieszkaniowych dziś stabilnych, które dają mi poczucie bezpieczeństwa.
Gdybym się nie bała wyjechałabym do pracy za granicę.
Sama wychowuję dwójkę dzieci, boję się, że doba będzie zbyt krótka, żeby pogodzić wszystkie obowiązki, pracę na etacie i rozkręcanie własnej firmy.
Myślę, że mnie paraliżują dwie rzeczy strach i brak środków finansowych…
Najbardziej boję się tego, że mogę kogoś zawieść, że ktoś może mieć do mnie pretensje, że nie spełniła jego oczekiwań. Rozpoczęłam pracę jako korektor językowy i sprawdzam bardzo poważne prace naukowe, które piszą bardzo poważni ludzie. Ludzie mi ufają, więc chciałabym być wobec nich w porządku . Chociaż jestem od 30 lat polonistką, boję się odpowiedzialności.
1. Odrzucenia z powodu kontrowersyjnego wyglądu
Kolejnej porażki
Podjęcia pracy poniżej swoich kompetencji, by spróbować zmienić swoje życie
2. Zadbałabym bardziej o siebie
Podejmowałabym kolejne próby pomimo ryzyka porażki
Podjecie gorszej pracy paradoksalnie pozwoli mi uzupełnić braki w wykształceniu, a to w przyszłości
zaprocentuje zmianą pracy na lepszą
Aktualnie studiuje i boję się że pomimo zdobycia wykształcenia wyższego nie znajdę satysfakcjonującej pracy.
Gdybym się nie bała rzuciła bym te studia lub zmieniła kierunek i zaczęła wszystko od nowa.
!. Z posiadanych umiejętności trudno mi podjąć decyzję, które chciałabym wprowadzić w życie i które będą dla mnie najlepsze pod względem finansowym
2.Gdyby nie paraliżował mnie strach pracowałabym mniej ale za lepsze efekty finansowe i chętnie zwiedzałabym świat
Czego najbardziej się obawiam?
Obawiam się oceny innych, wtedy kiedy proponuję im swoje produkty. Obawiam się hejtu pod tym, co publikuję na swoim Fanpage. Obawiam się tego co inni sobie o mnie pomyślą. Z drugiej strony obawiam się również tego, że nie podołam z realizacją zamówień jeśli ludzie zechcą nagle u mnie kupować. Boję się też tego, że moje nowe pomysły po prostu nie wypalą. Chciałabym zorganizować spotkanie dla kobiet, ale boję się że nikt nie będzie chciał przyjść.
Co bym zrobiła, gdyby nie paraliżował mnie strach?
Zrealizowałabym wszystkie pomysły na biznes, które przychodzą mi do głowy.
Założyłabym fundację i zaprosiła innych do współpracy.
Organizowałabym spotkania dla kobiet, które potrzebują odbudowania swojego poczucia wartości i czują się osamotnione w swoim życiu, nierozumiane przez otoczenie, żeby zobaczyły, że nie są same.
Moje lekcje:
właśnie je wyciągam odpowiadając na powyższe pytania. Kiedy napisałam odpowiedzi, zorientowałam się, że boję się czegoś, czego nawet nie spróbowałam zrobić.
Czego się boję? Chyba wstydu i niepowodzenia. Boję się ruszyć z miejsca w obawie,że się nie uda. Jednakże wiem ,że stać mnie na wiele.
Może , gdybym miała wsparcie w mężu, wszystko byłoby łatwiejsze, tym bardziej,że na głowie jeszcze dzieci i nie zawsze czasu wystarcza na działnie.
Czego się boję? Uzależnienia od woli i jej braku ze strony przełożonego/pracodawcy oraz rozczarowania, gdy nie docenia się mojej sumienność i zaangażowania, pomijając w awansach i nagrodach.
Uświadomiłam sobie również dzięki temu video, że przeraża mnie brak „poduszki finansowej”, bo posiadam póki co „dół”.
Boję się publicznych wystąpień i krytyki ze strony słuchaczy.
Co bym zrobiła, gdyby nie paraliżował mnie strach?
Ukończyłabym studia podyplomowe, by zostać szkoleniowcem, trenerem, psychologiem i pomagalabym innym pokonać ich lęki, najbardziej dzieciom z autyzmem.
Założyłabym fundację, ośrodek terapeutyczny.
Najbardziej obawiam się porażki, kiedy otworzyłabym własną firmę, która by się nie utrzymała i straciłabym moje wszystkie oszczędności, a na otwarcie nowej nie miałabym już pieniędzy.
Gdym się nie bała otworzyłabym firmę, bo mam w sobie ogromne chęci i motywację, do tego mam wspaniałego partnera, który bardzo mnie wspiera. Razem byśmy tę firmę tworzyli. To jest nasze marzenie.
Lekcja: przestań się bać i zrób choć mały krok
Czego się boję : że jest już za późno żeby zacząć od nowa, że tylko zaniedbam męża dzieci i dom a nie osiągnę celu i czy to to napewno „TO”
Co bym zrobiła gdybym się nie bała : zaczęła bym od zapisania się na jakiś kurs urządzania dekorowania wnętrz
1. Lekcja z video uświadomiłam sobie że JEDNAK boję się oceny i tego co inni powiedzą. Że uznają mnie za niewystarczająco kompetentną.
2.Brak mi konsekwencji niezbędnej do realizacji swoich celów.
3. Gdybym sie nie bała przedtalabym ukrywać się za brakiem czasu i rozpoczęła pracę nad wygraną
Ja się odważyłam załozyc własną działalność i wykonuje pracę którą kocham i chciałabym ja wykonywać. Jednak okresowo brak jest ciągłości zleceń i co za tym idzie brak płynności finansowej. Uwielbiam swoją pracę i cieszę się z niej ale niestety nie przynosi ona oczekiwanych dochodów. Jest to więc uzasadniona obawa a nie lęk i będę musiała zastanowić się co z tym zrobić. Może podejmę etat a swoją działalnością będę doabiać, jedn.ak i z tym pomysłem myślą jest związany lęk czy podołam i nie będę miała wystarczającej ilości czasu dla siebie i rodziny
Pierwszy raz wyobraziłam sobie tak na prawdę, że mogę zmienić moje życie:))) Dziękuję!!!
Witam.
Chcialam podziekowac za video „Jak pokonac strach przed dzialaniem” oraz wpis ma blogu.
Zobaczylam jak wazna role w miom zyciu pelni stach i jak to on kieruje moimi wyborami, porazkami oraz sukcesami. Obawa przed popelnieniem bledu, krytyka, perfekcjonizm, borykanie sie z wlasnymi wyobrazeniami to ograniczenia, ktore nie pozwalaja mi w pelni zyc i realizowac wlasne plany.
Co daje brak strachu – proste sklania do dzialania, uwalnia, daje sile i chec, wymowki typu boje sie, ze nie podolam, ze to nie dla mnie nie maja sensu.
Dziekuje raz jeszcze za podzielenie sie wiedza!
Pozdrawiam serdecznie!
Kamila jestem właśnie taka jak opisywałaś. Nie potrafię dokładnie określić swojego planu na życie i pracę. Jest coś co zawsze chciałam robić ale w głowie mam tylko bariery i przez nie zaczynam inne prace, które nic nie wnoszą do mojego życia. Tak naprawdę nawet nie wiem na ile mnie stać, kompletnie nie mam głowy do liczb. Wiem też, że ze wszystkim musiałabym radzić sobie sama dziecko, swój biznes czy na początku etat. Dla mnie to tak dużo,że stoję w miejscu.
Najbardziej obawiam się, że nie będę szczęśliwy ze swojego życia zawodowego, a to jest jednak 50% naszego życia…
Kamila! słuchając Ciebie, nie boje się niczego 🙂 ale tak poważnie.. to niestety często bywało tak, że tchórzyłam.. dawałam za wygraną, bo nie wierzyłam w swoje możliwości. Ty, w nagraniu motywujesz, pomagasz przełamać schematyczne myślenie. Tak właśnie staram się robić.. krok po kroku.. i już widzę pierwsze efekty 🙂 Na filmiku mówisz też o tym, jak ważne jest wsparcie bliskich i dobra komunikacja. Niestety nie każdy umie/ chce wesprzeć, często też bywa, że zamiast motywacyjnego kopniaka, dostaje się sporą porcję wątpliwości i obaw…
Dziękuje za ten filmik 🙂
Przed działaniem powstrzymuje mnie strach przed porażką, że stracę czas i oszczędności. Również bariera językowa ponieważ mieszkam za granicą, a mój język jest słabiutki. Prowadzę firmę, lecz tylko na tyle, aby przetrwać na rynku. Jestem na etapie mocnego postanowienia o podjęciu działania, więc Twoje video spadło mi dosłownie z nieba. Dziekuję. Jesli podejmę ryzyko zdobędę wielu klientów, zatrudnię pracowników i odważnie będę mogła iść w przyszłość.
Czego najbardziej się obawiam?
– tego, że nowe zajęcie wciągnie mnie tak bardzo, że ucierpi na tym moja relacja synem i partnerem
– tego, że wytrącę się z równowagi jaką mam obecnie i na którą tak ciężko pracowałam.
(na powyższe mam już rozwiązanie)
Co bym zrobiła, gdyby nie paraliżował mnie strach?
– strach mnie nie paralizuje 🙂 Zaprzyjaźniłam się z nim i oswoiłam, korzystam z niego. Pozwala spojrzeć na chłodno na planowane zmiany. Jeżeli jest, to tylko oznacza, że mam niedopracowana jakieś obszary.
Swietne, motywujace nagranie ? (zreszta ak zawsze ? ) Jestes inspiracja! 🙂
Moja lekcja: nie czekac na idealny moment, bo takiego nigdy nie bedzie. I to, ze trzeba sie poswiecic, zrezygnowac z wielu rzeczy-czesto dla nas niewygodnych- tak jak wspomniane Twoje wakacje… a raczej ich brak przez 13lat ? I najwazniejsze- uczyc sie, dokształcac i rozwijac, zeby byc coraz lepszym 🙂
Gdybym sie nie bala to wrocilabym na stale do Polski 🙂
Czego się boję? Porażki, że nie dam rady i nie będę umiała sobie z tym poradzić. Ogólnik ale dotyczy chyba wszystkich dziedzin. Gdyby nie strach lepiej korzystałabym z życia, miałabym wiecej radości z życia, lepiej wykorzystalabym swój potencjał zamiast go tlumić. A lekcja? Działać pomimo nieidealnych warunków.
CZego najbardziej się obawiam? Komentarzy i opnii innych. W sumie wiem ze to tylko słowa że one mi krzywdy fizycznej nie zrobią ale krzywda psychiczna jest duzo, duzo dla mnie gorsza. Od zawsze czuje sie gorsza od innych, mniej akceptowana i taka” na doczepkę”. Coś w stylu – grupa – „chodzmy tam i tam” i zaraz to chwili…. „aaa bo jeszcze Olga….”…”ciii… Olga idzie”…. „kurcze co z nią zrobić?”…. i tym podobne zdania juz słyszałam. I nie pomaga zdanie w stylu „Olej to”, „nie sluchaj tego”.
Boję się że sobie nie poradzę samodzielnie w życiu – a mam juz 34 lata i nie mam partnera, dzieci i zobowiązań finansowych.
Co byś zrobiła gdyby nie paraliżował cię strach?
Zmieniłabym miejsce zamieszkania i oczywiście tym samym pracę 😉
Poczyniłam już pewne kroki prowadzące do realizacji moich planów zawodowych od podstaw, jednak obawiam się, że może upłynąć bardzo dużo czasu zanim będę tak dobra z tego, czego się uczę, abym mogła utrzymać się z tego.
1. Boję się że w pewnym momencie zabraknie mi sił do działania. Mam mocno ustalony cel, który wiele ode mnie wymaga i czasem czuję że nie jestem wystarczająco dobra.
2. Gdybym się nie bała, działałabym szybciej i ryzykowniej, tak to zachowuję granicę bezpieczeństwa. Wychodzę że strefy komfortu ale nie cały czas. Chociaż ostatnio zauważyłam że lubię ten stan wystawiania się na nieznane.
Lekcja 1. Nic nie przychodzi za darmo. Lekcja 2. Aby coś osiągnąć muszę się zaangażować w 100% i wyzbyć niepotrzebnych przyzwyczajeń.
Czego się boję: braku czasu na ogarnięcie wszystkiego, utraty ciężko zarobionych pieniazkow.
Chciałabym być niezależna finansowo, marzę o własnej działalności groomerskiej.
Jeszcze raz dziekuje Ci za nagranie. Wszystko zaczyna się w naszych głowach. w mojej już kiełkuje teraz tylko poduszką powietrzną na podniesienie kompetencji i do dzieła..
Najbardziej boję się odrzucenia i wyśmiania moich umiejętności językowych i tego, że sobie nie poradzę na danym stanowisku.
Wnioski:
– mam już poduszkę finansową
– czas włożyć większy wysiłek i zaangażowanie w drodze do osiągnięcia celu
– podwyższam ciągle swoje kompetencje, więc czas uwierzyć w siebie
Gdybym się nie bała otworzyłabym własny gabinet i zadbała o odpowiednią reklamę.
Najbardziej się obawiam, że nie znajdę wystarczającej ilości klientów, żeby się utrzymać po założeniu własnej firmy.
Gdyby nie paraliżował nie strach dawno spróbowałabym to zrobić i robić to co mnie naprawdę cieszy, zamiast ciągnąć nielubianą pracę.
Mam 41 lat i najbardziej obawiam się tego, że na wszystko jestem za stara – aby zerwać z samotnością, zmienić swoje życie, a zwłaszcza pracę, bo przecież szukają młodszych, oraz nauczyć się biegle języka, bo i na to także jest już za późno. Zastanawiam się też, patrząc na piękną i młodą Panią Kamilę, czy ten coaching w ogóle kierowany jest do kobiet 40+ ?
Gdyby nie towarzyszył mi strach, a raczej zwątpienie, chciałabym zmienić pracę na pracę zgodną z moimi zainteresowaniami, a przynajmniej zgodną z moim wykształceniem, które niedawno zdobyłam, wyjść za mąż za wartościowego człowieka i cieszyć się życiem 🙂 Wierzę, że oglądając Pani filmy robię małe kroki do przodu, w kierunku rozwoju.
Najbardziej boje sie oceny innych,ze polegnę,ze zrobię cos zle,ze nie poradzę sobie.Boje sie krytyki. Gdybym miała 100%pewnosc sukcesu,otworzyłabym własna firmę.To moje marzenie.
Czego się boję?? Nie wiem, mam taki mętlik w głowie, że pogubiłam się w priorytetach. Złapałam się na tym, że robię kilka rzeczy na raz, webinary, studia podyplomowe z coachingu, praca zawodowa, która daje mi utrzymanie, dom, bezskuteczne odchudzanie, które mnie frustruje….. sądziłam, że jak wypełnię szczelnie czas i będę ciągle czymś zajęta to będzie to, a tak niestety nie jest. nie potrafię się wyłonić z wszechogarniającej frustracji, przemęczenia, i braku światełka w tunelu…bo chyba tunele nie te!!!!
Marzę, o bezpieczeństwie finansowym, o pracy w spokojniejszym tempie, o swojej własnej działalności gospodarczej, po to właśnie zainwestowałam w studia podyplomowe…
Nie lubię prowadzić samochód bo boje się, że spowoduję wypadek z tragicznymi skutkami.
Gdybym się nie bała, dawno nabrałabym doświadczenia i odwagi.
najbardziej paraliżuje mnie strach , że jak zrobię swoje pierwsze wystąpienie to nikt nie przyjdzie. Boję sie też, że zaponę tekstu, który chcę powiedzieć pomimo przygotowań
gdybym się nie bala to zaczęłabym wystąpienia publiczne wszędzie tam gdzie jestem mówiłabym o zarządzaniu pieniędzmi , o otwartości na podejmowanie nowych tematów, mówiłabym kobietom o tym jak bardzo warto zastanawiać się co dla mnie jest ważne, jak walczyć o siebie
Film na czasie dla mnie, w momencie podejmowania decyzji o zmianie życia zawodowego. Dziękuje 🙂
1)Boję się że nie mam wystarczających kwalifikacji i co powiedzą ludzie, boję się krytyki i porażki .
2) a gdybym się nie bala otworzyłabym własną firmę, oczywiście szkolenia trzeba zrobić, i zostawilabym stara pracę
Boję się być zależną od męża.
Gdybym się nie bała, rzuciłabym obszar, którym aktualnie się zajmuję zawodowo w 80% i całość tej energii dolożyłabym do 20% które przeznaczam na zarabianie w ramach mojej pasji.
1. Brak pewności siebie i strach przed tym,ze sobie nie poradzę nie pozwala zmienić swoje życie.
2. Lekcją jest to, ze nigdy nie ma właściwego momentu i tylko ja mogę coś zmienić w swoim życiu, czyli jak nie zacznę działać nic nie osiągnę.
Wszystko super, ale blagam niech Pani nie krzyczy w tych filmikach. I te om zamiast ą tez sa razace. Tresc fajna a tak sie ciezko slucha.
Dziękuję za kolejną solidną dawkę inspirujących wskazówek.
Najważniejsza lekcja dla mnie to przyjrzenie się mojemu strachowi. Zdefiniowanie go.
Gdybym się nie bała, to zaczęłabym inwestować. Obawiam się, że stracę swoje oszczędności przy pierwszych nietrafionych decyzjach, bo na starcie nie będę miała wystarczającej wiedzy i później nie będę miała finansów na dalsze działania. Pozdrawiam serdecznie!
Pani Kamili to idealny moment na zmianę w w moim życiu…Własnie w tym czasie, kiedy Panią poznałam online. Dziękuję?
1. Jestem perfekcjonistką i zawsze chcę zrobić wszystko jak najlepiej i w jak najodpowiedniejszym momencie, więc najbardziej boję się, że nie jestem jeszcze wystarczajaco przygotowana, że nie zdobyłam jeszcze kompetencji na takim poziomie na jakim bym chciała.
2. Gdybym sie nie bała, byłabym w tym miejscu o którym od dawna marzę i cieszyłabym się tworząc rzeczy niedoskonałe.
Moja lekcja nawet dla mnie wydaje się być banalna, ale za to jest dla mnie bardzo ważna. A mianowicie brzmi ona tak, że wreszcie muszę zaryzykować i zrobić pierwszy krok. W innym przypadku nigdy nic się na lepsze w moim życiu nie zmieni. Długo musiało to do mnie docierać, ale mam nadzieję, że właśnie teraz dla mnie jest ten przełomowy moment i wreszcie na prawdę się odważę.
Najbardziej obawiam się tego, że nigdy nie będę wystarczająco kompetentna. Nawet jeśli kiedyś uwierzę, że jestem, to zaraz ktoś mi uświadomi, że wcale tak nie jest.
Gdyby nie paraliżował mnie strach, to z pewnością zrobiłabym co w mojej mocy, by wreszcie pracować sama dla siebie zarabiając przy tym takie pieniądze, jakie chcę zarabiać i jednocześnie w pełni biorąc odpowiedzialność za swoje życie.
Zaufanie do siebie nie rodzi się od tak sobie, nie spada z chmur, nie znajdziesz go przez przypadek, nie wyćwiczysz na warsztatach. Zaufanie do siebie przychodzi – przynajmniej w moim przypadku tak było ….wraz z życiowym doświadczeniem i doświadczaniem życia. Moje doświadczenia życiowe – zawodowe, osobiste zmusiły mnie do zaufania jedynie sobie, co mnie przeraziło, gdy zostałam zdana wyłącznie na siebie, ale to było wartością dodaną, bo nauczyło odwagi, zmusiło do odwagi, dzialania i odpowiedzialności przy zachowaniu przyzwoitości. Zmiany są najtrudniejsze, ale jakość życia po zmianie jest rekompensatą trudu. Nie żałuję ani minuty mojego życia i doświadczeń, bo one sprawiały, że stałam się lepsza dla siebie. Odczepić ogony i w drogę, bo życie jest po to by żyć, a nie gnić.
Dziękuje Kamilo, że mogę korzystać z Twoich lekcji. Bezcenne.
Temat jest strzałem w dziesiątkę bo już od dłuższego czasu myślę o zmianie pracy na lepiej płatną, gdzie mnie ktoś w końcu doceni i moje kompetencje też. Niestety odkładam decyzję z roku na rok… zasłaniając sie nieciekawymi ofertami pracy lub ich brakiem… A to dzieci za małe, bo chorują więc zwolnienia lekarskie nie byłyby mile widziane przez nowego pracodawcę i wiele innych wymówek… To co najbardziej mnie hamuje to strach że sobie nie poradzę w nowej pracy, z nowymi ludźmi lub nie ogarnę nowych obowiązków itp. Czyli krótko mówiącą duży brak pewności siebie. Słabe wsparcie najbliższych w tej kwestii to też ma niestety jakiś w tym swój udział. Ale gdybym to wszystko przezwyciężyła, ten mój brak wiary we własne możliwości i ten lęk przed zmianą to chciałabym po prostu znaleźć lepiej płatną pracę, albo nawet jak znajdę dobry pomysł, to chciałabym otworzyć swoją firmę. Pozdrawiam 😉
Nie wiem czy się boję czy tylko szukam wymówek aby nie wyjść ze strefy komfortu. Jedyna obawa to utrata stałego dochodu będąc samotną matką.
Lubię oglądać i czytać Ciebie Kamilo, nawet jeśli większość z tego juz wiem. Mam nadzieję jednak, że w końcu mnie to obudzi i znajdę energię aby zacząć stosować teorię w praktyce.
Lekcja z tego Video: w życiu nie ma idealnych momentòw. Każdy moment jest dobry na zmianę. Trzeba się tylko do tej zmiany przygotować.
Czego się boję? Tego, że nie poradzę sobie z nadmiarem obowiązków, że nie poradzę sobie mentalnie.
Co bym zrobiła gdybym się nie bała. Zaczęła studia Zarządzanie szkołą tańca i aplikowała na stanowisko menadżera takiej szkoły.
1. Boję się nowego… oceny innych ludzi, porażki itp.
2. Gdybym się nie bała wyjechałabym w podróż żeby zobaczyć świat, poznać innych ludzi.
Lekcja 1. Warto świadomie ryzykować, by w przyszłości świadomie nie żałować.
Lekcja 2. Jeśli chcę czegoś nowego to muszę się mocno zmęczyć i zapłacić za zdobycie kwalifikacji odpowiednią cenę.
Czego się obawiam? Mam zbyt mało pewności siebie. Nawiazuje dialog dotyczacy współpracy ze mną z ludźmi posiadającymi zbyt niskie kwalifikacje życiowe. Z ludźmi, którzy jak twierdzą że mają marzenia o calkiem innym życiu, partnerze, finansach, domu… a jak widzę w rzeczywistości absolutnie nic z tym nie robią. Nie mam na tyle odwagi by iść do ludzi, ktorzy zajmują bardziej odpowiedzialne stanowiska niż praca na etacie za najniższą krajową. Obawiam się ich odmowy.
Obawiam się przytłoczenia ilością nowych obowiązków tego że sobie nie poradzę. Obawiam się również odrzucenia swojej pracy. Pracuje w zawodzie kreatywnym, więc dosyć łatwo jest przyjąć to odrzucenie bardzo personalnie.
Gdybym się nie bała, sięgałabym wyżej, działała bym bardziej intensywnie I z większą determinacją.
Obecnie jestem na kierowniczym stanowisku, ale coraz bardziej dojrzewam do decyzji o podjęciu działalności gospodarczej i pracy na własny rachunek. W tej chwili nie mogę ze względu na ustawę antykorupcyjną. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie moja sytuacja ulegnie zmianie na korzystną dla mnie, czyli taką, która nie będzie podlegała ustawie. Od około 20 lat jestem dyrektorem jednostki i dzięki twoim nagraniom dochodzę do wniosku, że już w żaden znaczący sposób nie jestem w stanie wpłynąć na wysokość swoich zarobków, a szczególnie ich wzrost. Bardzo lubię swoją pracę, lecz mam większe wymagania niż otrzymywać pensję na poziomie średniej krajowej. Ciągle się doskonalę i podnoszę swoje kwalifikacje i umiejętności. Mam wiele obaw o to, czy sobie w pełni poradzę, zarówno z prowadzeniem firmy, jak i jej rentownością. Ale do odważnych świat należy i jak wspomniałaś w video
” Kto nie ryzykuje świadomie, ten ryzykuje podwójnie”.
Myślę, że mój czas się zbliża i decyzją, jaką podejmę będzie na początku trudna lecz wierzę w swoje możliwości i dzięki Twoim inspiracjom i motywacjom na pewno mi się uda.
Pozdrawiam i czekam na więcej
1.wstydu i bankructwa
2. Realizowała szybciej swoje marzenia i cele bez ociągania
Jeśli nie zdefiniuje swojego problemu, nie będę w stanie go rozwiązać- to lekcja dla mnie.
Gdybym się nie bała, poszerzałabym swoje umiejętności.
Obawiam się oceny i krytyki oraz przyznać się do niewiedzy.
Najbardziej chyba bałam się tego, że po zmianie pracy, po okresie próbnym zostanę na lodzie – nie zostanie mi przedłużona umowa, ale po odsłuchaniu tego video już wiem, że to było zupełnie niepotrzebne, że wszystko zależy ode mnie, że to głównie ja mam wpływ na to co się ze mną stanie.
Dziękuję 🙂
Bardzo dziekuje za to nagranie, poniewaz ono pozwolilo mi jeszcze bardziej uswiadamiac sobie, to ze mam problem I to bardzo powazny. Moim wrogiem jest starch I to on mnie paralizuje I powstrzymuje przed dalszym dzialaniem I ruszeniem do przodu. Konsekwencja tego jest to, ze place podwojnie, bo juz powinnam miec licencje do wykonywania swojego zawodu. A ja jestem ciagle w tym samym miejscu I to mnie zjada. Jestem nauczycielem z ponad 20- letnim stazem pracy. Nigdy nie mialam problemu, zeby stawic czolo strachowi. Natomiast od momentu, kiedy przeprowadzilam sie do meza do USA, towarzyszy mi lek, starch, ktore mnie paralizuja, a to z kolei powoduje, ze boje sie wyslac swoje dyplomy do ewaluacji, by moc uzyskac licencje na naucyciela I kontynuowac swoja kariere zawodowa. Nie potrafie sobie poradzic z tym problemem. Nie jestem soba I nie poznaje siebie, poniewaz w Polsce szlam ze wszystkim do przodu, jak burza. Nadmienie, ze Angkielski znam bdb, poniewaz skonczylam filologie angielska. Nie wiem, co ze mna sie dzieje. Nie mam bariery mowienia w jezyku ang. Nie potrafie zdiagnozowac, w ktorym miejscu lezy moj problem I jak sobie z nim poradzic. Czy problem jest we mnie? Pewnie tak.
Najbardziej boję się zatrudnić pracowników. Zaufać innym. Wszystko robię sama. Gdybym się nie bała, powierzyłabym pracę innym ludziom, a ja mogłabym się skupić na sobie, na swoim rozwoju, na nowych pomysłach.
Witam, chcę zmienić obecną pracę na swoją działalność w branży gastronomicznej ale boję się że nie poradzę sobie sama finansowo.Mam ponad 50 lat i chcę wiele jeszcze zmienić i zrobić w swoim życiu. Po obejrzeniu filmu powyżej jak to zrobić aby przygotować sobie poduszkę finansową, dziękuję za konkretne rady czekam na kolejne spotkanie i zabieram się do pracy.
Witam, ja mam swoje cele i marzenia. Ale obecnie jestem mamą w pełni. Nie mogę teraz zmienić pracy, bo nie mogę siedzieć w pracy od świtu do nocy. Bardzo mnie też paraliżuje strach na myśl o rozmowie kwalifikacyjnej. Strasznie mnie to przeraża. Boję się, że się nie spodobam i że źle wypadnę, że podam złe odpowiedzi. A najbardziej boję się rozmów po angielsku. Dlatego po obejrzeniu ostatniego filmiku zmieniam to. Przez ostatni miesiąc systematycznie uczę się angielskiego. Zaczęłam się odchudzać i ćwiczyć, żeby czuć się pewniej w swoim ciele. Próbuję uczyć się Excela, bo to będzie na pewno potrzebne. Mimo to mój strach przed zmianą nie maleje.
1. Boję się że mimo że zrobię co potrafię żeby założyć i rozwinąć firmę, mój pomysł nie będzie dla innych interesujący i nie uda mi się. Boję się zbędnych komentarzy że wymyślam ż działalnością, że ryzykuje i że to się nie uda.
2. Gdybym się nie bała to stworzyła bym magiczne miejsce pełne kwiatów, rękodzieła, w którym zwłaszcza kobiety znalazły by coś dla siebie i do wystroju domu.
Witam, chcę zmienić obecną pracę na swoją działalność w branży gastronomicznej ale boję się że nie poradzę sobie sama finansowo. Wiem po obejrzeniu filmu powyżej jak to zrobić aby przygotować sobie poduszkę finansową, dziękuję za konkretne rady czekam na kolejne spotkanie i zabieram się do pracy. Nie ma to jak konkretna rozmowa z osobą o dużym doświadczeniu.Pozdrawiam 🙂
Wspaniałe nagranie:) dziękuję:)
1. Strach przed utratą płynności finansowej
2. Gdybym pozbyła się tego lęku i zrobiłabym parę kroków ku zmianie- otworzyłabym własną galerię sztuki 🙂
Mam obawy, że podjęta zmiana nie wyjdzie na lepsze i zawiodę sama siebie. Boję się, że moje kwalifikacje będą za niskie tj., np. zbyt słaby poziom języka angielskiego, pomimo tego,że podjęłam kroki i uczęszczam na kurs językowy- a język w pracy na którą chciałabym aplikować to „podstawa”
,Obawiam się, że mimo wszytsko stracę finansowo mimo zmiany pracy ( np. stracę premie itp.)
Mam obawy co do nowego środowiska pracy a właściwie innych kobiet ( a dokładnie mobbingu kobiety przez kobiety…niestety ale pewne kobiety potrafią być wyjątkowo wredne dla innych kobiet, a przy tym te same kobiety są wyjątkowo miłe dla mężczyzn).
Obawiam się także rozmowy kwalifikacyjnej oraz tego, że dokonam złego wyboru kolejnej pracy/zawodu – nieodpowiedniego dla mnie i dla moich umiejętności
Obawiam się przeprowadzki do innego miasta, gdzie koszty wynajmu są trzykrotnie wyższe, niż w tym, gdzie mieszkam obecnie i nie podołam finansowo (płynność finansowa ważna rzecz, szczególnie, że mam dwie córki, które sama wychowuję).
Wnioski : mam przekonanie, że nie potrafię zarabiać pieniędzy, że na nie nie zasługuję.
W tle jeszcze mi się pojawił lęk przed odrzuceniem najbliższych i znajomych, „bo mi się uda”, za dużo wydaję na zbędne rzeczy i usługi.
Lekcje – czas zmienić środowisko, bo nie jest budujące, skoro boję się odrzucenia z powodu sukcesu, odkładanie pieniędzy to kwestia świadomości wydatków i realizowania założonych celów, najważniejszA: JEŚLI CZEGOŚ CHCESZ MUSISZ ZAPŁACIĆ ZA TO SAMODZIELNIE.
1. Obawa przed brakiem działania. Pomimo, że rozwiązania mogą być dostępne, nie będę potrafiła ich szukać albo wdrożyć. Każde kolejne działanie powoduje podjęcie decyzji a to generuje kolejne decyzję. Brak wsparcia do tego i już „nic się nie da zribic”.
2. Rozwój w firmie A. Za 5 lat nie będą moje umiejętności potrzebne. Jednoczesne założenie sezonowej firmy 2. Zrobienie radości rodzicom a do tego zarobienie niewielkich pieniędzy przy jednoczesnej aktywizacji lokalnej społeczności.
Ważną dla mnie rzeczą to fakt że jeśli zostanę na dotychczasowym stanowisku to nie kieruję swoją karierą, tylko ktoś będzie podejmował decyzję za mnie.
Moim marzeniem jest otworzyć studio florystyczne. Boję się tego że nie sprawdzę się jako florystka, menadżer i księgowa w jednym. Boję się że nie będę miała czasu dla swojego 3 letniego syna. Boję się że jeśli mi nie wyjdzie to nie znajdę sobie pracy.
Lekcja: nie jestem sama! Lęk jest obecny w życiu wielu kobiet i myślę, że wiele już się go wyzbyło, czyli jest na niego sposób 🙂
Boję się problemów z rozliczaniem podatków związanych z prowadzeniem firmy oraz, że doba stanie się za krótka żebym mogła ogarnąć zarówno obowiązki domowe jak i zawodowe.
Muszę zamknąć swoją firmę gdyż od jakiegoś czasu nie przynosi zysku i nawet już nie ma satysfakcji. Za to morze problemów. Boję się przyznać do tej porażki boję się tego czy sobie z nią poradzę. To miało być dzieło mojego życia, cel, sens, powietrze… Uwielbiam swoją pracę a muszę ją zmienić bo dłużej nie mogę dokładać. Okropnie się boję zamknąć moje marzenie… To prawie miłość mojego życia i jedyne dziecko jakie mam…muszę dobić.
Gdybym się nie bała…. marzę o wielkiej karierze która da mnie satysfakcję uznanie i pieniądzea ludziom pożytek… Ciągle boję się że nie podołam, że się osmieszę startując do konkursu na jakieś stanowisko. Gdybym się nie bała może dzisiaj nie była bym w takim zakręcie życia jak jestem… Zrealizowała bym wszystkie te pomysły które mam w głowie…
Jestem świadoma co mogę stracić ale wiem ze mogę zyskać szacunek do siebie. Rezygnując z pracy na etacie a założenie własnego biznesu.Strach jest ale to wideo dało mi następnego kopa do działania.